Obywatel Milk
Milk
2008
Wielki szacunek za kreacje.Mając w pamięci antygejowskie poglądy Pena nie wierzyłem że udźwignie ciężar tej roli.A jednak "chapeau ba" panie Penn
Bardzo amerykański, patetyczny i trochę nadęty, ale podobał mi się. Penn dał popis aktorstwa najwyższej próby. Warto zobaczyć!!!
Jak dla mnie "Milk" to rola życia Penna. Charakterystyczna, rozpoznawalna i naprawdę dobra kreacja aktora z potencjałem, być może w wielu produkcjach potencjałem zniszczonym, albo pomijanym. I to nie jest kolejny film na ten sam temat, choć punktem stycznym wszystkich filmów o gejach, bez względu na to czy jest to...
Film warty obejrzenia, szacun dla Penn'a za role w tym filmie, jednak teamtyka mnie jako hetero czasami zniesmaczała. Z jednej strony - ok, niech sobie będą ale (i tu cytat z filmu) "afiszując się aż tak swoim homoseksualizmem, będą chcieli salwy 21 armat, gdy tylko ktoś koło nich przejdzie".
bardzo mi sie podobal. zrobil na mnie wielkie wrazenie. wieksze niz przereklamowany slumdog. rewelacyjna biografia. 8/10
Zapraszam do oglądania i komentowania autorskich recenzji dzieł nominowanych do Oscara w kategorii Najlepszy Film.
http://www.youtube.com/watch?v=IdpGbd513Ao&feature=chann... - Obywatel Milk
http://www.youtube.com/watch?v=WRw-jrjQ4Ck&feature=chann... - Ciekawy przypadek Benjamina...
Już dawno chciałem to zrobić, ale w końcu teraz się zmobilizowałem. Nie jestem żadnym krytykiem, filmy oglądam bo lubię, to moja pasja. Dobry film to taki, który sprawia, że stajemy się częścią akcji. Mianowicie obejrzałem wszystkie nominowane filmy w kategorii: najlepszy film i podzielę się swoimi spostrzeżeniami....
Ależ musiał ten film zaboleć wszystkich, którzy spodziewali się kolejnego hollywoodzkiego dzieła w stylu "Buntownika z wyboru". Gus Van Sant zrobił tak naprawdę swoje kino, choć mimo wszystko dalekie od swych minimalistycznych arcydzieł ("Słoń", "Gerry"). Kino bardzo osobiste (nie bez powodu reżyser pojawia się w...
Naprawdę świetny film! Van Santowi udaje się stworzyć rewelacyjny portret jednego z pierwszych otwarcie przyznających się do homoseksualizmu polityków - Harveya Milka. "Obywatel Milk" to cholernie wciągająca historia, na dodatek świetnie wyreżyserowana i zmontowana. Faktem jest jednak, że całość nie robiłaby pewnie tak...
więcej
Nie lubię Van Santa. Każdy jego film, jaki widziałem ("Słoń", "Paranoid Park" i teraz "Milk") zdaje się być nakręcony specjalnie pod wygrywanie nagród na różnych festiwalach. Mamy ważki temat, dobre aktorstwo, skromne ujęcia, ale wszystko to zalatuje nudą. Podobnie jest z "Milkiem", jak ktoś wcześniej ujął, hagiografią...
więcej
film uważam może nie za doskonały,natomiast świetna rola sean'a penn'a sadzę że jest tutaj nie do podważenia.nie zgodzę się też ze stwierdzeniem iż film jest propagandowy,to raczje problem osob które są mocno uprzedzone i nie zauważają ze przede wszystkim jest to swoiste przypomnienie postaci które sa naprawde...
Byłem na tym filmie. wytrzymałem tylko 15min. to gniot, który zrobił ciekawy reżyser z wybitnym aktorem, ale tylko gniot. Miałem nieodparte wrażenie, że oglądam, w dobrym sowieckim stylu, film propagandowy podporządkowany z góry założonej tezie. Wyjątkowa i natrętna propaganda, która w obecnych czasach, political...
Czy warto na ten film pójść? Czego się po nim spodziewać? Często sprawdzam wasze komentarze na ten temat, ale większość jest typu "Fuu znowu geje" (nie będę już tego komentować) co nie dostarcza wielu informacji. No, może że jest tylu homofobów, ale to już inna sprawa. No więc, kochani czy ten film wam się podobał, czy...
więcej
Osobiście to ja nic nie mam do tego obrazu. Na pewno jest dobrze wyreżyserowany i zagrany. Jednak film ten ogląda się bez jakichś większych emocji(zakończenie znałem już wcześniej z historii). Nie kibicowałem głównemu bohaterowi, jego losy mnie nie obchodziły, pomimo że Sean Penn zagrał Milka rewelacyjnie, No, może pod...
więcej
Obraz jest pięknym i dobrze zaaranżowanym hołdem złożonym Harvey'owi Milk'owi, na swój sposób sugestywnym i dlatego właśnie świetnie wpisuje się w politykę emancypacyjną ruchu. Generalnie jest to opowieść o tym, że w pojedynkę, "twardym łbem" muru nie da się przebić, natomiast można ponad nim wzlecieć na skrzydłach...
Obiektywnie film jest średni, ani szczególna realizacja ani szczególny temat. Można go zaszufladkować jako przygodowo - polityczny, z tym że zamiast o prawa kobiet, czarnych, starych czy karłów-strażaków za temat obrał sobie ZNOWU równouprawnienie nieszczęśliwych gejów. Powoli temat prześladowania gejów robi się...
