Ocena trochę na wyrost. Jawna zrzynka z Cohen'ów. Ale w dobrym stylu. Niezłe kreacje aktorskie, może ciut przerysowane. Ale jeśli film traktować jako makabreskę to przynajmniej mi to nie przeszkadza. Podobało mi się, że nie zrobili ze Stellana nagle bad boya pełną gębą. Bruno Ganz nie daje oderwać od siebie oczu, w swojej niemal milczącej roli. I pastisz to i nie, no bo śmieją się z kondycji Norwegii. Nie potrafię jednoznacznie ocenić. Trochę śmierdzi robieniem filmu na siłę pod Oscara
PS: Co do tytułu. Gdzieś widziałem, że to znaczy "skończony idiota". Nie żebym się chciał nabijać z polskiego tytułu. Dla odmiany ponabijam się z USA. U nich to jest " in order of disappereance". Jak widać nie tylko nasi dystrybutorzy umieją tłumaczyć.
Tłumacz google mówi, że Kraftidioten to dosłownie Obywatel roku po norwesku. Nie wiem jak ty, ale ja ufam wujkowi google;D.
Kraftidiot wg moich źródełek to skończony idiota, kraftidioten to już skończeni idioci:
http://www.wordsense.eu/kraftidiot/
https://glosbe.com/nb/en/kraftidiot
Nigdy do końca nie wierz wujkowi Google jeśli chodzi o tłumaczenia niepopularnych zwrotów z jednego języka na drugi, bo tłumaczy w oparciu o statystykę rzeczy z sieci... A statystyka mogła się oprzeć na fakcie że większość fraz kraftidioten była na polski przetłumaczona jako obywatel roku ;)
Od czasu do czasu można znaleźć takie głupstwa pod warunkiem że wiesz co na co tłumaczysz. Spróbuj np z polskiego na angielski "Maryla Rodowicz" ;] albo poszukaj w Googlach 'wpadki google translate' - niektóre są prześliczne ;)
Ufaj dalej tłumaczowi Google:
https://translate.google.pl/#en/pl/despicable%20me
Hahahahahaha!!!!!!!!!
Angielski tytuł, akurat moim zdaniem, jest bardzo trafnym tłumaczeniem. Co oczywiste, tłumaczenie to nawiązuje do umierania (a właściwie: znikania) kolejnych postaci w "Obywatelu roku", których to śmierć każdorazowo "potwierdza" stosowny nekrolog. Jest więc zupełnie odwrotnie niż w filmach, w których nazwiska aktorów widzimy w kolejności pojawiania się na ekranie odgrywanych przez nich postaci (in order of appearance). Zgodzę się, że "In order of disappearance" przetłumaczone na polski nie brzmiałoby już tak efektownie, jednak po angielsku ta gra słów jest całkiem sympatyczna i akcentuje czarny humor filmu Molanda.