Ta akcja miała miejsce naprawdę, nie dziwię się zatem dlaczego na cmentarzach mają tyle grobów poległych żołnierzy. Zamiast związać tamtych na początku, co spowolniłoby zejście na dół, amerykańscy herosi puścili ich wolno, chociaż jeden od razu wyglądał podejrzanie. Ale pomijając głupotę, nie wierzę, nie żaden z bohaterów nie zabił się spadając z gór, to jest wręcz nie możliwe, nie osłaniali głowy, walili nią o drzewa, skały i nic, nawet nie stracili przytomności... nie wierzę, że na otwartej przestrzeni nie złapali sygnału satelity, a na tej jednej skałce im się to udało... kolejna sprawa, kto dopierał aktorów? część z nich ma takie głosy, że w pewnych momentach myślałem, że to mówi jakaś kobieta, a nie facet. Film ratują dobre ujęcia i efekty, ale przecież na ten film wywalono konkretną kasę.