Ocalony

Lone Survivor
2013
7,5 86 tys. ocen
7,5 10 1 86467
6,1 18 krytyków
Ocalony
powrót do forum filmu Ocalony

Zauważyłem dużą dyskusję pod moim poprzednim postem więc zdecydowałem się na odpowiedź. Co do mojega
znawstwa zagadnień militarnych - jestem najprawdopodoniej laikiem w porównaniu z wami .
Co do fizjologii i kwestii medycznych czy logicznych - znam się na tym świetnie. Posty niemego apostoła -. Ja
napisałem opinie na temat realizmu filmu w warunkach samego filmu. Czepiasz się spadków ze skarp i obrażeń. Nie
zgodzę się mocno. Dlaczego? tego typu obrażenia odczuwa się dopiero po godzinie a nie w ferworze walki na takiej
adrenalinie. Oni walczyli właśnie maksymalnie 30-40 minut, sceny równoległe dają złudne wrażenia wydłużenia scen
batalistycznych. JEstem pewny. Dlaczego? Żadne z tego typu obrażeń nie było letalne a więc jakiekolwiek
uszkodzenia tkanek w stylu obicia , pęknięcia, otarcia, a nawet mniejsze obrażenia wewnętrzne (krwotoki wwnętrzne)
przygniecenia przez kolejne 2 godziny nie mogły ich zabić a jedynie jeszcze mocniej nakręcały. Co do pancerza być
może mieli na sobie kamizelki taktyczne ale nawet takie przy takim rozrzucie jaki zapewne ma ak 47 i przyjmując że
ciągle byli w ruchu ( tak jak na scenach), wystarczały aby nie otrzymać obrażeń letalnych a nie widziałem na filmie
żeby jakiś talib oddawał strzał celowany z podpórką. Nie uważam również żeby wyszkolenie talibów było choć w
połowie tak dobre jak sealsów ( nie tylko umiejętności strzeleckie ale również taktyczne i umijętność oddawania
ognia zaporowego czy ognia pojedynczego). Oczywiście wszędzie można zamontować celownik optyczny co nie
zmienia faktu, że talibowie W FILMIE ich nie posiadali... NIe uważam również żeby sealsi mieli problem ze
zdejmowaniem ich jak kaczek będąc ciągłym ruchu w terenie przedstawionym NA FILMIE. Co do ładunku AK 47
faktycznie jest większy ale to nie zmienia faktu że częstotliwość strzałów jest dość duża a więc i rzrzut bez celowania
jest duży. Ftgbb, dziękuje za rzeczowe wypowiedzi. Osobiście, nie jestem mądrzącym się licealistą używającym
śmiesznego języka internetowego a kolesiem sporo powyżej 20, który trochę filmów widział i nie jestem fanboyem
sealsów czy polityki USA jak tam jakaś ,,gimbaza'' zasugerowała. Nie zmienia to faktu że nawet najgorszy seals na
akcjii jest lepszy niż partyzant... I to dużo.

ocenił(a) film na 8
Lares

Warto pamiętać, że mogli mieć płyty balistyczne co chroniło ich także od uderzeń wynikających ze spadków.

ocenił(a) film na 7
Lares

"NIe uważam również żeby sealsi mieli problem ze
zdejmowaniem ich jak kaczek będąc ciągłym ruchu w terenie przedstawionym NA FILMIE."

Właśnie to raziło mnie w filmie, wiadomo że Sealsi byli znakomicie wyszkoleni, posługiwali się znacznie lepszą bronią ale talibowie w tym filmie zachowywali się ujmując to delikatnie - nierozsądnie.Często wychodzili na otwartą przestrzeń lekceważąc sobie bezpieczeństwo i próbując na stojąco strzelać do komandosów którzy bez problemu trafiali im w głowy. Nie jestem wojskowym, ale trudno mi w to uwierzyć by zaprawieni w bojach partyzanci zachowywali się tak nonszalancko. Chyba normalnym zachowaniem partyzanta,albo nawet przypadkowego człowieka z karabinem byłoby chowanie się za osłoną skał i drzew (których w filmie nie brakowało) i stamtąd prowadzenie ognia. Co znacznie utrudniłoby przeciwnikowi ich zabijanie...Gdyby tak było w rzeczywistości to nie wiem czy jakiś talib ostałby się do tej pory...

ocenił(a) film na 8
jowisz2006

Pooglądaj filmiki z Syrii, albo zdjęcia z walk w Afryce. Zobaczysz jak nonszalancko zachowują się ludzie, którzy nie mają już nic do stracenia.

Nie każdy koleś z bronią to wyszkolony partyzant.

No i nie wspominajac o tym, że jedną z "podstaw" prowadzenia walki jest utrzymanie inicjatywy. I co jak co, ale ścigając grupkę paru kolesi w 10 razy tyle chłopa - mieli prawo trochę przykowbojować, hm? Zwłaszcza, że to było trochę jak z psami - jak chcesz złapać psa, który zaczął Ci uciekać... to zacznij uciekać przed nim. Jest bardzo duża szansa, że ruszy za Tobą w pogoń, bo tak jest "zaprogramowany".

Tutaj logicznym było: wróg ucieka - my go gonimy. No i gonili, w końcu jak mogli przegrać, mając taką przewagę? :)

ocenił(a) film na 7
Jonez

Nie chcę się spierać bo jestem kompletnym laikiem w sprawach wojennych, może i masz rację.Mam tylko wątpliwości czy kowbojowanie przeciętnego partyzanta nie zostałoby trochę utemperowane gdyby ten zobaczył jak Amerykanie odstrzeliwują kolejnych jego kompanów. Zakładam, ze tutaj bardziej ludzkim odruchem jest większa ostrożność, w tym przypadku szukanie osłony.
Z drugiej strony nie można wykluczyć też innej reakcji - wściekłości i jeszcze bardziej ryzykanckiej postawy...
Sytuacja podczas tamtej potyczki była taka że Talibowie mieli wielką przewagę liczebną,znali teren oraz być może mieli świadomość ze mają czas by systematycznie wybić amerykanów, więc przypuszczalnie wcale nie musieli się spieszyć.

Nie czytałem ksiązki więc niewiem czy tam autor też opisuje taką postawę talibów, czy tylko jest to tak ukazane w filmie.