Trafił się jedyny taki okaz.. Więcej już takich nie będzie... Odpalaj film staruszku!
Myślę, że dlatego, że to nie jest film, którego celem jest by widz w trakcie bał się o życie bohaterow, tutaj z góry wie, że przeżyje tylko ten jeden. Widz ma się skupić na innych aspektach. Do tego prawda jest taka, że z góry wiadomo, że Marcus przeżyje reanimację, wystarczy przypomnieć sobie w trakcie oglądania tytuł - "Ocalony" lub "Ostatni ocalony" (z angielskiego), do tego fakt, że Marcus jest narratorem wydarzeń. To wszystko od razu wskazuję, że będzie tym jedynym, który dotrwał. Jednak mimo wszystko autorzy filmu, pozostawili widzowi dreszcz niepokoju, związany z śmiercią głównego bohatera. Co do tych innych aspektów: Film "Ocalony" porusza problemy dotyczące wojny w Afganistanie, nie jest to film rozrywkowy, który ma wywoływać w widzu typowy strach o życie bohatera. Znając zakończenie na początku, podczas oglądania możemy skupić się na relacjach między bohaterami, przyjrzeć postaciom po obu stronach. Swoją drogą film naprawdę bardzo mocno ośmiesza Talibów, pokazując ich jako idiotów, z kałachami, którzy krzyczą "Allah Akbar" i nie potrafią trafić nawet w nieruchomy cel (co można dwojako odczytać). Oczywiście są również pokazane dobre aspekty. Nie wiem jakie są dokładnie realia wojny w Afganistanie i czemu się ona toczy (tak to może przejaw lekkiej ignorancji z mojej strony), stąd mogłem nawet błędnie odczytać niektóre rzeczy. No to na tyle, myślę, że w miarę odpowiedziałem na pytanie.