Jakieś Thory, Igrzyska Śmierci czy kolejny padaczkogenny badziew od Greengrassa to sprowadzacie. Ale filmu o wojnie
w Afganistanie to już się wam nie chce. No cóż, wasza strata, frajerzy!
Czemu badziew od Greengrassa. Właśnie to jest też porządny film! Ja dzisiaj idę na Philipsa. Tam też navy seal będzie. A LONE SURVIVOR musi mieć premierę. Dzwońcie do dystrybutorów.
"Kapitan Philips", owszem, zapowiada się na dobrze zagrany i napisany film. Tylko że Greengrass pewnie jak zwykle nadużyje trzęsącej się kamery i rwanego montażu w taki sposób, że nie będzie się dało tego oglądać. A co do "Lone Survivor" - pewnie trzeba będzie poczekać parę miesięcy na DVD, bo naszym kochanym dystrybutorom nie będzie się chciało na chybcika sprowadzać go do kin.