Ocalony

Lone Survivor
2013
7,5 86 tys. ocen
7,5 10 1 86467
6,1 18 krytyków
Ocalony
powrót do forum filmu Ocalony

jeżeli ktoś lubi kino prawdziwe, kino oparte na faktach, kino realne...to niestety zawiedziecie się...a szkoda, bo historia godna uwagi i pokazania. po pierwsze: jęsli ktoś widział inne produkcje z Afganistanem w tle, wie coś o tych regionach - szczególnie górach w których 'kryją się' talibowie to juz na pierwszy rzut oka zauwazy że żołnierze z SEALS trafili do lasu w Europejskim lub Amerykańskim 'stylu'....z górami Afgańskimi nie ma to za wiele wpólnego - szzczególnie po 'choinkach' to widać....i ułożeniach skał i piasku....strasznie 'kuje' to w oczy, obdzierajac film z realizmu. Nie tylko dla nie było to nie do przełknięcia i choć nasza rodzima produkcja 'MISJA AFGANISTAN" była pierwsża i nie 'porażającą' to w ujęciach 'okolic' zrobiła o wiele więcej niż ten obraz;...ale co tam pewnie nikt nie zauważy...dalej mamy helikoptery...które mylą się w filmie ... szkoda bo ten kto zna tematykę potrafi odróżnić CH-47 Chinooka od MH-53J Pave Low'a czy Black Hawka...ale cóz tam...pewnie też niewielu to zauważy...widać Amerykanie mają zasady...będąc na kluczowej akcji - pozwalają 'odejść' pastuszkom...ciekawe podejscie elitarnej jednostki - możnaby pokazać ich wewnętrzy spór, wewnetrzy lub też zewnętrzy bunt...tu mamy tylko - puszczamy ich i kończymy akcję - jakby była to zabawa w chowanego - ot nakryli nas to się juz nie bawimy i wychodzimy z ukrycia. Zastanawiajace podejście - wystarczy poczytać o akcjach i być w poblizu grup antyterrorystycznych czy militarnych - tutaj zabraklo dowodcy wyobrzzni zwlaszcza ze mieli klopoty z komunikacją. (swoja droga Amerykanie uzywaja rowniez innego sprzetu). Gra aktorska szkoda slow.. zobaczcie sobie kilka wywiadow (chocby na YouTubie) z 'amerykancami' to zobczycie róznicę - oghromna- ci co grali o bycie zolnierzem pojecia nie maja o bycie w tak elitarnej jednostce jaka jest SEALS równiez - i aby nie bylo ja nie pisze o SEALS ale o filmie.... słowem produkcja o niczym - widomo jak sie skonczy, jak sie zcznie a to co jest w srodku bez znaczenia...poczytajcie ksiazke..przynajmniej jest prawdziwa...film niestety nie.

ocenił(a) film na 9
sher_lock

fajnie , ale nie zaśmiecaj już więcej filmwebu brzdącu jeden.

HRA

jeśli masz coś do powiedzenia to konkretnie - a nie dopisujesz coś co nie ma żadnego znaczenia - po pierwsze co jest zaśmieceniem? i dlacego nazywasz mnie brzdącem?

ocenił(a) film na 9
sher_lock

przeczytaj swój wpis za lat 10, a wtedy zrozumiesz dlaczego Hrabcio tak subtelnie zwrócił ci uwagę.

HRA

oceniasz ludzi błyskawicznie, nic o nich nie wiedząc ale to typowe dla większości naszego społeczeństwa; od wszyscy wiemy o kazdym więcej niż o sobie samym...stąd pisanie o czymkolwiek sensu nie ma bo przecież każdy wie więcej o teorii strun od ciebie, więcej o bezzałogowych pojazdach nad którymi sam pracujesz...czy nawet o tym co masz na pólce albo w łózku...ale to norma - przywykłem; uważasz ze mam lat 5 10 czy 15? niech będzie - uważasz że oglądam filmy w gimnazjum - niech będzie; uważasz że ten nick to mój jedyny a posty pisze odkąd skończyłem zerówkę (2012)? - niech i tak będzie....nie będę licytował się kto co wie, kto co widział, albo kto co ma - bo takie dyskusje uważam za bezcelowe i jałowe. Tu jest info o filmie - czy mi się podoba czy nie, czy jest 'fajny' czy nie. Tematem broni (pojazdów latających) zajmuje się od wielu lat ale oczywiście wszyscy wiedza wszystko lepiej...tak jak mamy setki tysięcy specjalistów od aerodynamiki, zasady zachowania się przedmiotow w grawitacji...i ich ewentualnej symulacji (to przy okazji filmu GRAWITACJA), tak jest i będzie przy innych wpisach. jeśli się komus coś nie podoba a jest to coś co podobać się musi to przeciez wyjścia innego nie ma...MUSI I KONIEC. zatem niech będzie 'kończę waść' i podoba mi sie juz ten film...tak bardzo że chyba prześle go w prezencie.jak tylko dotrze do mnie wersja DVD....albo zamienię na poprawioną wersję [HD] np. Mission.... bo jeden i drugi opowiada o 'faktach autentycznych'; jeden i drugi 'a niezłą notę'...aktorzy też w film(łebie) mają całkiem przywoite 'noty'...tyle tylko że Syrenę Sport też porównać można do Porsche i powiedzieć że Syrena 110 to pierwszy na świecie hatchbck. można.

ocenił(a) film na 7
sher_lock

To tylko film. Po co inwestować w rzeczy, które zauważą nieliczni? Dla mnie przedstawienie historii i gra aktorska w tym filmie jest wspaniała. Zasługuje na wysoką notę.

sher_lock

Sprzęt do komunikacji jest dokładnie taki sam jakiego używają operatorzy wszystkich teamów Navy Seals łącznie z DEVGRU. Radiostacja to K-117, a telefon satelitarny to Motorola Iridium. Całe wyposażenie żołnierzy amerykańskich w filmie jest bardzo wiernie oddane. Widać dbałość o detale, aktorzy noszą nawet rękawiczki firmy Mechanix, które są używane przez US Army.

Jeśli chodzi o lasy Afganistanu to dominuje w nich cedr, sosna, świerk, jodła i cis czyli roślinność iglasta. Nie wypowiem się co do ułożenia skał i piasku gdyż nie jestem geologiem, ale chętnie wysłucham co masz na ten temat do powiedzenia. Osobiście uważam, że Nowy Meksyk całkiem dobrze sprawdził się w imitowaniu krajobrazu afgańskiego. Nie rozumiem co masz na myśli pisząc, że helikoptery "mylą się" w filmie, byłbym wdzięczny gdybyś mi to wyjaśnił.

Zachowanie żołnierzy w momencie wykrycia jest wiarygodne i logiczne. Obowiązują ich zasady pola walki (rules of engagement). ROE nie raz i nie dwa kosztowały życie amerykańskiego żołnierza i są często uważane, za kontrowersyjne. W filmie widać, że operatorzy różnią się w kwestii pasterzy, wszelkie dyskusje ucina dowódca grupy, który podejmuje jednoznaczną decyzję.

ocenił(a) film na 8
Modrzew88

Gratuluje. Świetny post.

Sam lubię czepiać się szczegółów, szczególnie w filmach które starają się wiernie odzwierciedlić jakieś zdarzenie. Brak mi jednak elementarnej wiedzy w tym zakresie (wojskowość, geologia)

Dzięki Modrzew88, czegoś się nauczyłem.

thethonator

Proszę uprzejmie, polecam się na przyszłość ;)

ocenił(a) film na 8
thethonator

poodlączam sie pod ten post i podpisuje się

Modrzew88

- odnośnie ROE, nie chodzi Mi o zabicie ich, tylko mogli ich powiązać razem i puścić albo w inny sposób skrępować i ograniczyć ich poruszanie się aby zyskać na czasie a nie podstawowy błąd puścić wolno.

ocenił(a) film na 7
Modrzew88

No ale dlaczego nie mogli ich związać(nie musieli zabijać)?To by im dało więcej czasu.Nie wierzę że by sie nie oswobodzili po jakimś czasie albo by ich nie zlokalizowali(owce).

Modrzew88

nie wiem jak było na prawdę, na ile historia jest podkoloryzowana, ale dla mnie było dziwne że atakuje ich wróg, przewaga liczebna miazga, a oni ... próbują nawiązać walkę i łączność równocześnie ? zamiast sie wycofać 2 na 2 i szukać innego miejsca ?
dostają kulkę za kulką i teksty - pociski go szczypią ?! z ak47 ? wydział ktoś te pociski ? to nie kal.22 .... no bez jaj :D
straszne to chaotyczne jak na najlepsze jednostki świata ...

ocenił(a) film na 7
maximus_

Dla mnie naiwne tylko wypuszczenie tych pasterzy.

aronn

dla mnie to dziwne było dyskutowanie o tym, na polu jest jeden dowódca i on podejmuje decyzje, a nie dyskusje jak w gimnazjum :D

maximus_

Priorytetem było nawiązanie łączności. Gdy weszli na sprzyjającą wysokość wciąż nie było sygnału z satelity, doszli do wniosku, że muszą ponownie zmienić pozycję. Aby to zrobić musieli upewnić się czy nikt ich nie śledzi. Doszło do rozpoznania ogniem w celu oszacowania niebezpieczeństwa ze strony grupy pościgowej, w momencie kiedy okazało się, że wróg ma znaczą przewagę liczebną próbowali zerwać kontakt z przeciwnikiem, ale to się nie udało. Byli zmuszeni do tego aby próbować skontaktować się z QRF'em podczas wymiany ognia.

Chaos to drugie imię pola walki, ale wbrew pozorom działania czwórki komandosów nie były chaotyczne. Więcej zastrzeżeń miałbym do planistów ze sztabu, którzy zbyt rutynowo podeszli do organizacji zadania i stworzyli plan operacji, który był, delikatnie mówiąc, niedopracowany.

Modrzew88

no dla mnie wyszło trochę dziwnie, wiesz jak są w czwórkę to każda wymiana jest raczej bardzo ryzykowna, jeden dostaje i sytuacja staje się praktycznie bez wyjścia ... bez łączności, ewakuacji, wsparcia, z rannym do transportu, koniec imprezy, co zresztą po częsci potwierdziło się w filmie

sher_lock

MASZ RACJĘ, TYLKO PODSTAWOWE:

1. czy w armi już nie mają hełmów??

2. co za problem był ściągnąć tego talibskiego bosa z 600m? i sprawa załatwiona, jak mieli jeszcze łączność to mogli umówić sie na godz. odbioru i w między czasie go sćiągnąć - head shoot :))

3. od kiedy to jednostki specjalne podczas akcji posiadają przy sobie insygnia (flagi danego kraju, jednostki, stopnia etc.)

4. od kiedy to po wykryciu pozycji przez wroga puszcza się go wolno??

5. czy już nie ma osobistych zestawów pierwszej pomocy?? w szczególności chodzi mi o morfinę, jak można iść bez znieczulenia z otwartym złamaniem nogi??

TobiWUJO

Za mało wiesz, a dużo piszesz.

1. Błagam...

2. Zabili by go i co dalej? Od razu alarm i pierwszy lepszy helikopter dostał by z RPG. Pomyśl. Nie chodzi o zadyme, gdyby chodzilo o zadyme to wyslali by armie, a nie 4 gosci.

3. Wpisz sobie w google nawet SEAL, army etc. i zobaczysz, że maja insygnia.

4. Zastanów sie. Jednak pewne zasady obowiązują. To byli cywile

5. Poziom adrenaliny zrobił swoje + twardzi z nich goscie. Zastanawia mnie tez gdzie zestawy pierwszej pomocy, tutaj chyba zapomnieli o czyms.

ezils

Pewnie zgubili w akcji, ale powinny byc gdzies lepiej zakitrane.

ezils

Marcus był odpowiedzialny za opatrywanie ran, i już po pierwszym staczaniu się z góry stracił cały ekwipunek , miał do siebie żal że nie mógł pomóc kolegą

ocenił(a) film na 7
TobiWUJO

1. Mają hełmy, ale do lasu używa się kapeluszy.

2. Problem w tym, że nie mieli łączności. Robili raczej zwiad w celu potwierdzenia jego obecności. Widocznie najbardziej zależało im na złapaniu go żywcem.

3. To dobre pytanie. Z tego co słyszałem to chyba sam Marcus był konsultantem, więc.. ;)

4. Nie mieli łączności, więc sami musieli podjąć decyzję. Poza tym ten "wróg" nie miał przy sobie broni.

5. Nie oglądałeś filmu uważnie. Marcus zgubił apteczkę, a jego koledzy z oddziału zginęli i nie było ich już przy nim, więc nie mógł skorzystać z ich apteczki.

ocenił(a) film na 9
TobiWUJO

Echhh ano mogli ich zabić jasne. Ty tez z premedytacja zabiłbys dzieciaka? Związanie i pozostawienie skrepowanych w górach to tylko odsuniecie smierci w czasie (umarliby z głody, zimna rozsarpani przez zwierzęta etc.) Zreszta Marcus w ostatnim wywiadzie dla 60Minut przyznał ze dzis zachowałby sie w stosunku do tych pasterzy inaczej (jeżeli miałoby to uratowac zycie pozostałym) - cóż...madry SEALs po szkodzie. Inna sprawa że zachowanie Spartan 0-1 wcale nie jest takie niezwykłe... taksamo postapili z przypadkowymi cywilami członkowie Bravo Two Zero (każdy wie jak to sie skonczyło) oraz ekipy ODA525 podczas wojny w Zatoce w 1991 (poszukaj sobie o nich - tez niezła historia).
Nawet w dzisiejszych czasach sporo operacji rozpoznawczych i zwiadowczych SOF w Afganistanie jest przerywanych bo przypałętała sie jakas koza czy krowa a za nią z pasterz. Zwierzęta nie są głupie.
teraz tak...
1/ Maja hełmy. Nawet widac na filmie, że Marcus ma swój przytroczony do plecaka. W zielonej taktyce jednak hełmów sie raczej nie uzywa. po pierwsze ich okragły kształt utrudnia maskowanie (dlatego m.in Izraelczycy nosza na hełmach "kapelusze klauna" - poszukaj), po drugie jest uciązliwy przy dalekich marszach w trudnym tereniea po trzecie jak zwiadowca zostanie wykryty to najlepszy hełmmu nie pomoże wiec po co sie dodatkowo obciązac. Ekipa Spartan 0-1 miała na filmie hełmy tylko do zjazdu na linie w nocy oraz podczas nocnego przemarszu żeby było do czego noktowizor przyczepic.

2/ Nie było rozkazu zabijac Shaha. celem operacji było tylko rozpoznanie i identyfikacja. Złapaniem Shaha mieli zając sie marines w drugiej fazie operacji. Poza tym to było duzo wiecej niz 600m (w górach przy rozrzedzonym powietrzu) a nikt w oddziale Barretta ze soba nie miał... kalkulatora balistycznego pewnie też nie.

3/ No jak obejrzysz filmy nagrane na miejscu walki przez talibów (sa na necie) to si eprzekonasz,że prawdziwy Murphy i prawdziwy Dietz miali naszywki (sa tam ich ciała). Naszywek nie nosi sie tylko podczas tzw BlacKOps - tych nielegalnych. Dla przykładu ta sama ekipa nie miałby żadnych oznaczen gdyby zwiad wykonywano na terenie Pakistanu

4/ patrz początek postu

5/ Marcus zgubił apteczke podczas jednego z upadków ze skał... zresztą zgubił wszystko. Jak Pasztuni go znależli (sam to przyznał) nie mial na sobie nawet spodni (tylko jakies ich resztki)

Co do krzaczków drzew skal i układu trawy - odsyłamwłasnie do autentycznego filmu nakreconego przez talibów...tam widac jakie drzewa i skały sa w prowincji Kunar.
Film jest...no cóz tylko filmem, O wiele mniej patetycznym niz grafomańska ksiązka Marcusa (to na plus) ale tez zbytnio moim zdaniem przedramatyzowanym, (in minus). Nie bylo ataku talibów na wioske, nie było przybycia kawalerii w ostatniej chwili. jak talibowie przychodzili do wioski to pasztuni zabierali Marcusa do ukrytejjaskini za wsią. Wlasnie podczas powrotu z jaskini natkneli sie na żołnierzy zielonych beretów którzy go szukali.

Wszyscy "kanapowi komandosi" oczywisci eznajda wiele nieścisłosci jezeli chodzi o sprzet: a to PJ maja hełmy których w 2005 roku jeszcze nie było, a to SEALs maja rekawiczki Mechanix z inna iz wówczas gumka sciagająca (sic!) a to zamiast Pave Low leci Blackhawk itd, itd... mnie osobiscie te rzeczy az tak nie rażą...w koncu wim,że to tylko film. Co mnie natomiast zraziło to pochrzanienie nazwy zestrzelonego Chinooka. To nie byłżaden Bruno 6-4 tylko Turbine 3-3 i jego pilotom oraz tymktórzy zgineli na jego pokładzi enalezy sie żeby ich wspominac tak samo prawidłowo jak członków Spartan 0-1

Na koniec tylko... miejcie wszyscy na uwadze, że to jak tam w tych górach naprawde było wie tylko Marcus

Peace

ziomek77

Mógłbyś podać link do tych nagrań Talibów z miejsca walki?

ocenił(a) film na 9
Modrzew88

Tu masz jeden.
http://www.liveleak.com/view?i=0e2_1307534675&comments=1

AreckiAot

Dzięki. Ciekawe jestem czy to naprawdę towarzysze Marcusa.

ocenił(a) film na 9
Modrzew88

tak, Murphy, mozna poznac po patchu FD na ramieniu i Dietz, mozna poznac po tatuazu ...

ocenił(a) film na 9
domin_4

A jk sie obejrzy dalej to talib pokazuje identyfikator Dietza

ocenił(a) film na 9
AreckiAot

Dzięki, nie znam się na uzbrojeniu, i nie zwracałam uwagi na szczególy. Artyzm tego filmu jest taki że oglądałam go prawie jak dokument. Doskonały. Daję 10

ocenił(a) film na 10
TobiWUJO

1: hełmy nic nie dają, jedynie przy cudzie kula odbije się rykoszetem. Tak, nawet te najnowsze, kevlarowe, nie są w stanie wytrzymać kulki z ak-47. Hełmy są używane w wojsku głównie, aby zapewnić komfort psychologiczny

2: chyba sobie, kurna, jaja robisz. Poczytaj o ROE (rules of engagement), żołnierze NIE mają prawa strzelać do afgańczyków, bez zgody tych na wyższych pozycjach. Nie i już.

3: To zostalo pięknie wyjaśnione ;) SF mogą

4: To nie był wróg, nie stanowili zagrożenia, nie mogli nic innego zrobić

5: jasne że są, ale po co czwórka ma nosić to samo, skoro było wyraźnie powiedziane na odprawie, że Luttrell jest medykiem? Morfiny się nie podaje na codzien - to środek bardzo silnie uzależniający (już po jednym użyciu jest się uzależnionym!), który podaje się TYLKO i WYŁĄCZNIE, kiedy wiadomo, że osoba NIE przeżyje (tak, dokładnie tak). Podczas IIWŚ nie znano tej substancji tak dobrze jak teraz, a wyciągnięcie z uzależnienia od morfiny jest trudniejsze niż wyjście z nałogu heroinowego. Poczytaj o adrenalinie, poza tym jak się chce to się potrafi - ludzie kończą BUD/s (wstępna rekrutacja do Navy SEALs) ze złamaniami i nie płaczą - to nie chłoptasie, tylko prawdziwi faceci


Po prostu weź dowiedz się czegoś o świecie, a nie tylko COD, BF i opinia, że jest się ekspertem...

ocenił(a) film na 9
fneon

A propos punktu 2 to rzeczywiście i niejednokrotnie podkreślał to Luttrell, że przez liberalnych polityków, media itp. musi się pięć razy zastanawiać czy wystrzelić, ale już Talibowie mają to w dupie. Chris Kyle w swoich wspomnieniach także pisał o tym jak musiał notować w notesie jak zabił i po co zabił oraz opis sytuacji w przypadku śmiertelnego trafienia będąc snajperem. Nawet miał kłopoty, bo dowódca jakichś żołnierzy amerykańskich proszący go o wsparcie doniósł, że Kyle zabił jakiegoś cywila, a w rzeczywistości to był terrorysta.

ocenił(a) film na 10
svensson1891

Ale co to obchodzi człowieka (w tym wypadku TobiWUJO), który naoglądał się filmów, gdzie zabijają ludzi z dwóch kilometrów nie uwzględniając wiatru (pomijam, że istnieje bardzo niewiele lunet, które mają zeroing na 1000m+), albo nagrał się w coda/battlefielda gdzie zabić kogoś z dwóch kilometrów to pestka. A no tak, ani w filmach, ani w grach nie trzeba prosić o zgodę :) Nie tylko Chris Kyle o tym pisał, autor Snajpera, Howard Wasdin także. Ogólnie przewija się to w większości książek o Afganistanie/Iraku, ale niestety, książki większość nastolatkó traktuje z obrzydzeniem ;)

fneon

Mylisz się co do hełmów. Stanowią one bardzo istotny element wyposażenia i tak, są w stanie zatrzymać pocisk. Już od dobrych 10 lat w użyciu są nowoczesne hełmy kompozytowe, które potrafią zatrzymać lub zrykoszetować wolno lecący pocisk (czyli taki wystrzelony z odległości 500+). Dodatkowo spełniają dużo innych, równie istotnych kwestii. Oprócz ochrony życia wyposażone są w szyny do montowania dodatkowego sprzętu (np. komunikacyjnego lub optycznego). Usprawniają również maskowanie oraz dzięki specjalnym tkaninom neoprenowym zapewniają odpowiednią termoregulację.

Nie do końca masz rację co do morfiny. Przede wszystkim nie uzależnia ona aż tak bardzo jak twierdzisz. Na dzisiejszym polu walki od dawna stosuje się syntetyczną epinefrynę, która nie uzależnia wcale. Podczas walki podaje się ją w momencie zagrożenia życia (nie agonii jak sugerujesz) w formie EpiPenów. Oprócz tego żołnierze używają również D-shotów. Są to specjalne mieszanki na bazie tyrozyny oraz efedryny (żołnierze amerykańscy nazywają je "battledust").

ocenił(a) film na 10
Modrzew88

Co do hełmów - cóż, w takim razie biję się w pierś i przepraszam - oglądałem niedawno dokument, w którym testowali hełmy - te z drugiej wojny światowej i nowoczesne. Żaden z nich nie wytrzymał postrzału z ak-47 z bliska (10m), natomiast ten nowoczesny zatrzymał pocisk z colta, czego nie zrobił ten z drugiej wojny światowej - na tym opierałem swoją wiedzę. Aczkolwiek, jeżeli chodzi o morfinę - zależy to od dawki i bardziej chodziło mi o uzależnienie psychiczne. Epinefryna to tylko pochodna morfiny, a autor odniósł się dokładnie do morfiny, dlatego też napisałem o niej ;) W każdym razie dzięki za wytknięcie błędów ;)

fneon

Nie no, chłopaki, pliz, może o woju macie pojęcie (ja nie mam), ale o medycynie to nie bardzo ;). Epinefryna to inaczej adrenalina i z morfiną ma tyle wspólnego co nic (a już na pewno nie jest jakąś jej pochodną). Morfina podana w celu zniesienia bólu po urazie (postrzał np.) na pewno nie spowoduje uzależnienia. Podaje się ją w dużych ilościach w szpitalach, a nawet karetkach pogotowia jako standard w bólu o dużym nasileniu (np. ból w zawale serca czy właśnie po urazach albo operacjach). Zniesienie bólu ma nie tylko przynieść ulgę jako taką, ale zahamować cały szereg niekorzystnych zmian fizjologicznych jakie są przez ból i stres (morfina ma też efekt sedujący - uspokajający) powodowane. Adrenaliną (epinefrynę) podaje się w czasie resuscytacji ("reanimacji"), nie wiem jak jest na polu walki (nie znam taktycznych wytycznych amerykańskich), ale podejrzewam, że podobnie. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
sher_lock

Nagrała się chłopina w Call of Duty i Battlefielda i wierzy teraz, że jest ekspertem :( Smuteczek

ocenił(a) film na 10
Calaveras

No niestety... No ale co zrobisz..

ocenił(a) film na 3
sher_lock

Recenzja jak dla mnie trafiona w 100%. Gdybym wcześniej ja przeczytał nie marnował bym w ogóle czasu na oglądanie tego filmu.

ocenił(a) film na 7
sher_lock

Zmian od książki, ale i samych zmian w książce względem prawdziwych wydarzeń było kilka: SPOJLER

Afgańczyków, nie było aż tak dużo, jednak zdecydowano się na zwiększenie tej liczby, poza tym wg. relacji uczestników były także różnice w liczbie. Za tym też idzie wywiad i dlaczego wysłano nieduży oddział, spodziewano się mniejszej liczby potencjalnych wrogów.

Ilu zabito nie wiadomo, w książce i w rozmowach liczby są różne. US Navy mówią o 35 zabitych, jednak przyjmuje się, że wrogów było ok. 50 i wtedy zabicie na poziomie 70 % nie jest możliwe.

Wspomniano, że Ahmad Shah był jednym z czołowych w al-Kaidzie, prawdą jest że był istotnym w Afganistanie, na skalę lokalną, nigdy nie spotkał bin Ladena i nie miał dużo wspólnego z al-Kaidą. (jednak z tego co wiem to taka zmiana była także w książce)

Nie prawdziwa była także liczba marines, ktorzy zginęli tydzień przed operacją Red Wings, podaje się że 20 osób, generalnie trudno jest mówić o liczbie, wywiad nie miał tego typu informacji. W sensie, że Shah przyczynił się dokładnie to tylu śmierci.

Najbardziej popularną w stanach kwestią jest "głosowanie", które nie wiadomo w sumie czy miało miejsce, czy nie.

Kwestia, która też zaciera się w filmie jest kto stworzył i dowodził operacją Red Wings. Marines czy SEAL's.

Mniej istotne to zmiana nazwy wioski z Kandish to Sabray.

Ahmad Shah nie był Talibańskim liderem, był ich sojusznikiem.

Tak jak w wielu kwestiach: jest książka, film, które się od siebie różnią. Ale te obie różnią się też od rzeczywistości. Sam autor książki po czasie wskazał część zmian. Np. jednym z waznych tematów było głosowanie, które jak ktoś zauważył nie może odbyć się w wojsku.

ocenił(a) film na 7
Dawid_19

i może jeszcze pare:

Luttrell nie był w stanie agonalnym jak go ratowali,

Kula w nodze:
wg. filmu sam sobie wyjmuje
wg. książki nic takiego nie miało miejsca, opatrzyli go Afgańczycy

Zniszczenie wioski na końcu nie miało miejsca. Talibowie strzelali w powietrze żeby wystraszyć wieśniaków. W książce Luttrell wyraźnie zaznacza, ze Talibowie nie mogli sobie pozwolić na stratę poparcia wioski.

Amerykanie nie ratują Luttrell'a w wiosce, ratują go jak wraca z Gulab'em z lasu. Ważne w książce było to, że czuł się w wiosce bezpiecznie.
Po tym jak Amerykanie spotkali Luttrell'a poszli sie napić herbaty.

Gulab poleciał helikopterem z Luttrell'em

ocenił(a) film na 7
Dawid_19

Może jeszcze dodam więcej :)

nie pasterze zaalarmowali Shah'a, najbardziej prawdopodobne, że wiedzieli o obecności Amerykanów szybciej (bardzo możliwe, że już w momencie ich pojawienia się w okolicy), co by tłumaczyło tak szybką ich mobilizację. Co więcej częstą praktyką jest wysyłanie chłopów w rejony, gdzie prawdopodobnie jest wróg, wiedząc do tego, że Rules of Engagement zabrania zabijania cywili.

Ktoś tutaj pisał, że nie możliwe byłoby takie skakanie z klifów. Było możliwe, jest to wielokrotnie potwierdzane, że staczali się z 20 do 30 stóp w dół. Obrażenia, które są w filmie są także dokładnie odwzorowane. Peter Berg miał dostęp do wielu dokumentów, min. do sekcji zwłoki.

W Operacji Red Wings zginęło 19 żołnieży i 1 został ranny.

Marcus Luttrell nie widział śmierci swoich 3 kolegów.

Luttrell nie widział spadającego helikoptera.

Po walce Luttrell wcale nie chodził, czołgał się 7 mil.

Gulab ukrywał Luttrell'a przez 4 dni.

Jak by ktoś był ciekawy to Luttrell po Operation Red Wings nie odszedł na emeryturę. Był potem w Iraku i tam znowu został ranny, doszły do tego niezaleczone rany z Red Wings. W 2010 chajtnął się, ma 3 dzieci (Axe - 2011, Addie - 2012 i chłopca z poprzedniego małżeństwa żony). Wiadomo napisał książkę i teraz jest film. Przymierza się do wydania drugiej książki.

Ahmad Shah, filmowy Yousuf Azami został zastrzelony przez pakistańską policję w 2008 r.

Pozdro :)

ocenił(a) film na 6
Dawid_19

"...Ktoś tutaj pisał, że nie możliwe byłoby takie skakanie z klifów. Było możliwe, jest to wielokrotnie potwierdzane, że staczali się z 20 do 30 stóp w dół..."

Upadki takie takie były zaprezentowane w filmie skończyły by się śmiercią lub kalectwem. Nie wierzę że w rzeczywistości tak to wyglądało. Zapewne filmowcy chcieli dodać więcej dramatyzmu a wyszła scena jak z kreskówki.

sher_lock

Zgadzam się z kolegą błędów jest trochę. Co do pastuszków, tak było w książce, ten oddział popełnił błąd i zapłacili za to życiem. Najgorsze w filmie to zakończenie... Wydaje mi się ze reżyser za bardzo skupił się na pierdołach na początku filmu i czasu brakło na prawdziwe zakończenie historii. Gdzie siły wojsk amerykańskich wykazały się ogromnym heroizmem. Wspomnę tu o oddziale marines który przemierzył dziesiątki kilometrów żeby dotrzeć do celu i zabezpieczyć lądowisko, o kuli ołowiu zabezpieczającej miejsce lądowania (cała akcja sil powietrznych opisana jest w jednym z rozdziałów 2 książki Pana Marcusa Luttrell'a "Na linii ognia" ). Na najważniejsza akcje reżyser poświecił zaledwie kilka minut. Szkoda , można to było zrobić o wiele lepiej i ciekawiej.
Czekałem na ten film bardzo długo, trochę się zawiodłem , można z tego było zrobić dużo lepsze kino.

sher_lock

Skąd wiesz jak wygląda ukształtowanie terenu w afganistanie, byłeś bo nie wydaje mi się?? W tym filmie liczy się przekaz nawet Luttrell nadzorował wszystkie sceny żeby wyglądały tak jak zapamiętał więc sorry ale nie wiem czy taka osoba która nie doświadczyła wojny jak ty może się wypowiadać na temat realizmu itd.