Poniekąd zgadzam się z powyższym. Kolejny wtórny film o wojennej rzezi na własne życzenie. Zachciało się podbijać obcy kraj, to teraz trzeba płacić za to wysoką cenę. Durny naród, choć oczywiście ktoś na Afganistanie i Iraku interes zrobił, ale przecież wielu Amerykanów wciąż jest za prowadzeniem wojny przeciwko terrorystom, co oznacza, że godzą się na wysyłanie tam swoich dzieci, że godzą się nawet na ich śmierć. Pytanie co z tego mają? Czy czują się bezpieczniej we własnym kraju? Czy ropa jest tańsza? Jedyne co z tych wojen mają to gigantyczne wydatki na wojsko i ogromny rachunek krwi. Film jest zrealizowany sprawnie, dla fanów gatunku powinien się spodobać, jednak sama historia w nim opowiedziana po raz kolejny irytuje i razi amerykańską głupotą.