Ocalony

Lone Survivor
2013
7,5 86 tys. ocen
7,5 10 1 86465
6,1 18 krytyków
Ocalony
powrót do forum filmu Ocalony

bo wiekszośc to ciemna masa której można wcisnąć takie bzdury jak w tym filmie.
Wierzą w każdy idiotyzm w tv a poxniej sie dziwią, że ktos ich robi na każdym ktoku w konia.
Robią was w konia bo min dzięki odzewowi na takie filmy mają próbkę waszej naiwności i poziomu
inteligencji.
I jak widzą że w kinie siedzicie jak zaczarowani na czyms takim, a po seansie wypisujecie peany
pochwalne w necie to wiedzą, że mozna wam wcisnąc każdy idotyzm. I wciskają.

ocenił(a) film na 9
Ribong

To ja wcisnę jeszcze jeden:

(...) operacja „Red Wing”. Czwórka komandosów z SEAL Team 10, a właściwie z SDV Team 1 i SDV Team 2, ale przydzielonych do oddziału dziesiątego, miała wytropić i zabić jednego z talibańskich przywódców – Ahmeda Szacha (Sharmaka według „Przetrwałem Afganistan”). Sekcja prowadziła obserwację wioski, gdzie miał znajdować się cel, jednak wcześniej przypadkowo trafili na afgańskich pasterzy. Stojąc przed dylematem zabicia cywilów lub narażenia się na dekonspirację wybrali drugie rozwiązanie. Jak można się było spodziewać, wkrótce stali się obiektem ataku dysponujących ośmio-, dziesięciokrotną przewagą bojowników.

Przeciwnik dysponował nie tyko karabinami, ale też granatnikami RPG-7, a nawet moździerzem. Komandosi zostali zmuszeni do wycofania się na zbocze góry, po którym próbowali uciekać w dół. Jednocześnie łącznościowiec za pomocą nadajnika satelitarnego usiłował wezwać posiłki. Niestety połączenie stale się zrywało, ale udało mu się przekazać, że potrzebują pomocy. W czasie boju trzech SEALs zginęło, a czwarty – Marcus Luttrell – z ciężkimi ranami zdołał wymknąć się pościgowi.

Z bazy wyruszyła misja ratunkowa złożona z pozostałych na miejscu członków SEAL Team 10, z dowódcą całego Teamu na czele. Gdy zbliżali się do góry, na której toczyła się bitwa, jeden ze śmigłowców MH-47 został ostrzelany z broni małokalibrowej i granatników RPG-7. Śmigłowiec rozbił się, zabijając przebywających na pokładzie ośmiu komandosów SEALs i ośmiu żołnierzy z 160. SOAR. Talibowie się wycofali. Po trudnych poszukiwaniach znaleziono ciała trzech poległych komandosów, a Luttrell został uznany z zaginionego w akcji. Jak się okazało, został znaleziony przez przyjaznego Amerykanom afgańskiego lekarza, który zabrał go do swojej wioski i udzielił schronienia przed talibami. Kilkukrotnie zmieniał miejsce ukrycia żołnierza i opiekował się nim. Jednocześnie wysłał innego mieszkańca swojej wioski do odległej amerykańskiej bazy z informacją, gdzie jest zaginiony SEAL. Po długim czasie na ratunek przyleciał oddział Rangersów, a po powrocie Luttrella odznaczono Krzyżem Marynarki i Purpurowym Sercem. Michael Murphy – łącznościowiec – został pośmiertnie odznaczony medalem honoru, a jego imieniem nazwano jeden z niszczycieli typu Arleigh Burke.

Źródło: http://www.konflikty.pl/a,3894,Czasy_najnowsze,Navy_SEALs_w_boju.html

Ale to pewnie też robienie w konia.

ocenił(a) film na 3
unqas

Przecież ja nie przeczę, że tak było. Co więcej, sądzę, że było inaczej niz w filmie bo w filmie zrobili z nich bezmyślnych tępaków zachowujących sie na akcji jak dzieci ze szkoły specjalnej. No może ciut lepiej strzelali.

ocenił(a) film na 8
Ribong

Całe szczęście, że tam byłeś, a teraz możesz uświadomić wszystkich naiwnych jak to naprawdę wyglądało.
Dobrze, że istnieją jeszcze tacy ludzie jak ty.

ocenił(a) film na 3
Sir_Pawel

Kolego, poczytaj o czym pisałem wczesniej i dlaczego mam taka opinię. Jeśli nie chce ci sie czy tać albo nie rozumiesz treści to swoje zlote myśłi zachowaj dla potomnych.