obraz mentalności amerykańskich żołnierzy. Kiedy szkolenie wydaje się być najtrudniejszą rzeczą na świecie,
zderzenie z rzeczywistością jest... brutalne. Niemal nadludzka wytrzymałość nie pomaga w starciu z niepoliczalnym,
nieustająco napierającym przeciwnikiem. Gdy po raz kolejny Talibowie dopadają komandosów SEALs, jeden z nich
powtarza z niedowierzaniem: "Jak oni mogą być tak szybcy? Jak? Jak?" Po czym dodaje znamienne: "Jak mogą być
szybsi od nas?!"
Lone Survivor to nowa jakość jeśli chodzi o psychologię pola bitwy na ekranie. Efektownie przedstawia wadliwość
machiny wojennej Amerykanów, gdzie wiara w legendarny status SEALów prowadzi do zaniedbań zarówno po
stronie dowództwa, jak i samych komandosów. Gdyby nie poważny ton, możnaby się tutaj dopatrywać satyry.
Jakie jest wasze zdanie?