Jeśli ktoś czytał książkę i interesuje się ogólnie tym tematem, to będzie zadowolony. Ja musiałem go oglądać z przerwą, czytałem ją kilka razy, również tą druga Luttrella, fabuła jest troszkę zmieniona od originale, ale poza tym git. Scena walki wgniata i ciężko się ja ogląda, jeśli ktoś się zżył z historią z książki. NIe wyobrażam sobie co musiały czuć rodziny ludzi ktorzy tam zgineli, na specjalnym pokazie dla nich ...
Ben Foster rewelacyjny w roli Axa, no i pojawia sie sam Marcus Luttrell w epizodycznej roli jednego z seals.
Polecam, na mojej liście obecnie Black Hawk Down spadł na druga pozycje ;)
dla mnie to też najlepszy film wojenny ostatnich kilku dekad. nawet nie mogę sobie przypomnieć czegoś co mogłoby konkurować z tym filmem. może wróg numer jeden ale tam mało wojny było więcej polityki i szpiegowskiej intrygi.
Black Hawk Down na przykład. Ale nie dyskutujmy o tym, który lepszy. Brakuje takich filmów. Więcej proszę tego a nie kuźwa Tylko mnie kochaj i Avengers 15
Niesamowite, męskie kino! Faktycznie, niewielkie różnice z książką, ale taki ładunek emocji, że ogląda się z rękoma zaciśniętymi w pięści!!!
dokladnie tak - rewelacyjny film. realistyczny, choc ze zrozumialych wzgledow nie wszystko zostalo pokazane. dla mnie numer jeden.
Film kozacki. Sceny z ich "turlania" się po tych zboczach świetnie nakręcone i naprawdę bolesne. Chyba naprawdę aktorów zrzucali z tych gór, żeby uzyskać taki efekt.
[SPOILERS] Mnie troche jednak przeszkadzaly zmienione detale:
1. Murphy nie połączył się telefonem z Shanem, kiedy złapali pasterzy. Niebyło żadnego kontaku z bazą.
2. Wbrew temu co sugeruje film właśnie głosowali i głos Marcusa zadecydował o uwolnieniu. Danny wstrzymał się od głosu.
3. Danny Dietz zginał od postrzału w szyje kiedy był jeszcze ciagnięty przez Marcusa . Nie wiem po co takie zmiany, że Talibowie złapali go kiedy jeszcze żył?
4. Zabrakło mi tez mega waznej sceny, kiedy Murphy blagal Marcusa o pomoc, a ten w panice opuscil bron i zatkał uszy. Wiedział, że nie jest w stanie pomóc Mikowi i te krzyki go dobijały (polecam wersje z Audiobooka (ang), naprawdę robi wrażenie).
5. Zabrakło też upływu czasu. Kiedy Marcus dotarł do strumienia bardzo łapczywie pił wodę. Nie oddano w filmie tego, że CZOŁGAŁ się przez las pół dnia i całą noc.
6. Dzieciak, który był taki słodki, o ile pamiętam z książki, nie za bardzo lubił amerykanina i kiedy wpadli Talibowie go poobijać miał niezły ubaw.
Generalnie książkę oceniam na 11, film solidne 7.
Filmu nie oglądałem dlatego na jego temat się nie wypowiem, ale pozwolę sobie doprecyzować, co napisałeś w 3 punkcie. Danny Dietz nie został trafiony w szyję tylko min. w kark i nie była to rana śmiertelna, bo po tym postrzale Marcus ciągnął Dannego, a ten osłaniał ich obu ogniem. Ranę śmiertelną otrzymał w twarz. Cyt.” Kula trafiła w górną część jego twarzy. Usłyszałem uderzenie, odwróciłem się, żeby mu pomóc, a wtedy krew z jego głowy zalała nas obu. Krzyknąłem do niego, ale było już za późno.” Na filmie nagranym przez Talibów i umieszczonym w sieci widać dokładnie wyrwaną lewą kość policzkową Dannego.
Mikey prawdopodobnie zmarł z wykrwawienia lub został dobity przez Talibów. Marcus opisuje, że gdy wołanie Mikeya ustało zrobiła się cisza. Wtedy wyjrzał i zobaczył czterech Talibów, którzy podeszli do jego ciała i oddali po kilka serii. Być może Murphy przestał wołać, do Marcusa z powodu osłabienia i ogólnego wyczerpania organizmu, ale mógł zdradzać oznaki życia, dlatego talibowie oddali do niego po kilka strzałów. Na wspomnianym wcześniej filmie Talibów widać ranę postrzałową na czole Mikeya.
PS. Nie wiem jak film, ale książka genialna. Dlatego gorąco polecam jej przeczytanie.
Dzieki za odpowiedź!
Ksiazke czytalem okolo 2 lata temu, stad widac czesc rzeczy mi sie pomylila. Dzieki za poprawienie mnie. W kazdym razie, wiedzialem, ze Marcus widzial smierc Danego. Na filmie jest pokazane, ze sie (Marcus spadl, a Danny zostal) rozdzileili i talibowie znalezli jeszcze zywego Dannego.
A co do tych krzykow i opuszczenia broni, to widzialem jeden wywaid z Marcusem, kiedy mowil, ze zachowal sie jak tchorz, ze w tym momencie osiagnal swoja granice i na chwile sie poddal. Oczywiscie nie uwazam, ze byl tchorzem, bo to co tam przeszli ciezko sobie wyobrazic. W filmie jednak calkowicie pominieto ten fragment, a szkoda moim zdaniem, zwlaszcza krzyki Mikea, o ktorcy Marcus pisal, ze snia mu sie co noc.
Pozdrawiam!