"zdobyć w wiadomy sposób" czyli ukraść?
W Warszawie grają go po 6 seansów dziennie we wszystkich dużych kinach! Niech nieudolność dystrybutora i zbyt mała ilość kopii w polskiej dystrybucji filmu nie będzie usprawiedliwieniem dla złodzieja! Kino gra to co mu dystrybutor da! Cierpliwości! Nie widzę też powodów dla których nazywasz jakiś film "kiczem" tylko dlatego, że nie jest to dramat psychologiczny osadzony w lesbijsko/gejowskim środowisku ludzi gotowych zrobić wszystko za wszelką cenę. Czasami szczery śmiech z komicznego żartu jest więcej wart niż godziny przemyśleń nad problemem, który nas nie dotyka. Jest czas na refleksję i czas na zabawę. Ani jeden ani drugi czas nie jest czasem straconym. Kiczem można nazwać dzieło liche w wykonaniu i totalnie pozbawione gustu. Ani Och Karol 2 ani Czarny Łabędź kiczem nie są. Każdy z nich w swoim gatunku jest majstersztykiem. Powiem więcej... i jeden i drugi film zadowoli tego samego widza. Jest jednak jeden warunek. Filmy oceniać należy po ich obejrzeniu! Nigdy przed!

I tego się trzymajmy!

Skąd wiesz, że w Och Karol będą komiczne żarty i nie będzie to czas stracony skoro nie było jeszcze premiery i zapewne nie oglądałeś go? Czarny łabędź to film który miał już premierę i został obsypany licznymi nominacjami do nagród, dostał także Złotego Globa.
Odważne jest Twoje stwierdzenie że oba filmy zadowolą tego samego widza- głupkowata komedia przeznaczona dla mas, której głównym atutem są gołe tyłki celebrytek kontra inteligentny, przemyślany dramat reżysera który ma na swoim koncie kilka kultowych filmów... widocznie dla takich ludzi jak Ty skierowana jest oferta komercyjnych kin.

Skoro nie widziałeś filmu to też nie możesz się o nim wypowiadać. Ja już widziałam oba i muszę powiedzieć, że Łabędź rzeczywiście jest niesamowitym i głębokim filmem, który skłania do przemyśleń. Ale Karol także jest bardzo dobrym filmem. Jest mnóstwo scen, w których można się pośmiać. I muszę uczciwie powiedzieć, że jest to jedna z najlepszych polskich komedii, która teraz powstała. Nanoholic miał rację mówiąc, że oba filmy mogą zadowolić jednego widza. I wydaje mi się, że tych filmów nie da się porównać, bo są od siebie zupełnie różne. Dlatego też żadne porównania nie mają sensu.
A jeśli chodzi o nieobecność filmu w jakimś kinie to dla mnie jest to oczywiste, ze skoro Karol jest polskim filmem to będzie dużo więcej kopii niż filmu zagranicznego. Poza tym Karol jest w kopii cyfrowej (przynajmniej tam gdzie ja oglądałam) więc można go puścić na dużo większej liczbie sal. Co nie zmienia faktu, że żałuję, iż część widzów nie będzie miała możliwości obejrzenia Łabędzia.

zgoda, filmu nie widziałem i nie zamierzam widzieć, bo po co? Wystarczy posklejać do kupy wszystkie idiotyczne polskie seriale z ostatnich kilku lat i Och Karol gotowy! Podobnie jest zresztą z pozostałymi polskimi "komediami" z ostatnich 10 lat. Kicz aż śmierdzi.

pierdo****e

i oczywiscie zalozyles konto tylko po to zeby wystawic ocene temu filmowi i tu sie rozpruc na forum ??? hehe skad oni was biorą ludzie bez honoru ???

podobnie Helios w Opolu. Żarty sobie robią. Nie maja konkurencji to puszczają jakieś pierdy a ja muszę do Wrocławia jeździć.

jest jedno wyjscie nie chodzic na polskie komedie gnioty z mroczkami i innymi oklepanymi..
nie bedzecie nakrecac polskiego showbiznesu .. ten film to nieporozumienie.
jedzie po renomnie tytulu i tylko tyle

Słuchajcie, nie zawsze to jest wina kina. Kino jest związane z dystrybutorem umową. I jeżeli dystrybutor sobie zażyczy 12 seansów dziennie, to muszą wyświetlić dokładnie taką ilość, bo w przeciwnym razie w ogóle nie dostaną kopii. A z tego co mi wiadomo, dystrybutor filmu "Och Karol2" bardzo naciska na jego jak najlepszą sprzedaż, a co się z tym wiąże- promocję. Takie są realia.

taak Lublin się popisał, trudno muszę jechać do Warszawy aa i zalecam na plakatach promujących Lublin jako europejską stolicę kultury pisać U NAS 12 SEANSÓW OCH KAROL DZIENNIE!!!!

Ile dokladnie trwa ten film, bo nie moge nigdzie znalezc :/

To samo jest w Multikinie i C-C w Rybniku. Seansów "Och,Karol" nawet nie jestem, w stanie policzyć, a na "Black Swan" muszę jechać aż do Katowic z Wodzisławia. Paranoja. Jednak zrezygnować nie zamierzam, bo w przeciwieństwie do polskiej komedyjki, obsadzonej aktoreczkami z Klanu, "Czarny Łabędź" to prawdziwa uczta dla widza.

W Piotrkowskim Heliosie to samo.

To samo Gdańsk http://www.cinema-city.pl/index.php?module=movie&action=repertoire&dd=2011-01-23
ale oczywiscie łabędzie zabrakło :( i http://www.multikino.pl/gdansk/repertuar.html

W Heliosie w Bielsku-Białej, jest 11 seansów "Och Karol" ale na wszęscie jest też 5 "Czarnego Łabędzia" zawsze coś.

Kasa ludzie ,kasa. Komu chce sie oglądać Czarnego Łabędzia skoro można obejrzec nędzną komedyjke.

No a jakże Elbląg, także "trzyma poziom". Nie dość, że są 2 kina na krzyż w 100 tys. mieście to w obydwu te same filmy. 4 animowane(kto na to chodzi pytam??), Potter, Narnia, 15 razy dziennie do znudzenia,na przemian "Weekend" i "Och Karol 2", w Multiknach w innych miastach "Czarny łabędź" jakoś jest, widocznie uważają że Elbląg to wiocha zabita dechami, prowincja gdzie psy dupami szczekają, a po ulicach chodzą same dresy, mochery i galerianki. 2 kino studyjne, z założenia ambitniejsze ... ale jak się okazuje tylko teoretycznie, 2 animowane 3d(po cholerę) tron (wszystkie są w multi) ina tym się kończy repertuar. Żal, po prostu żal dupę ściska...

Czarny Łabędź zarobił w ten weekend 5 razy mniej niż Och Karol - osobiście uważam że pierwszy z filmów jest wybitny a drugi słaby, ale też na miejscu dystrybutora pchałbym film na którym więcej zarobię.

wszyscy się pchają z tą "kulturą" bo inaczej nie wypada, wszystkie miasta chcą uchodzić za kulturalne, w końcu nikt nie chce być z tyłu. Ale aspiracje miasta nie mają NIC wspólnego z repertuarem kina. Ale gadanie to gadanie, wiadomo że kina komedie puszczą częściej, bo z założenia widz to idiota nastawiony tylko na rozrywkę, a już tym bardziej, jeśli komedia jest polska, i trzeba ją promować na siłę ile się da, jak się da, i gdzie się da. Na szczęście w Szczecinie tylko 6 razy dziennie Och Karol, a Łabędź (aż?) 5 :) więc dość wyrównana liczba:)

serdecznie zapraszam wszystkich do kina Helios w Radomiu, które daje radę... na 6 seansów Och Karol 2 przypada aż 4 Czarnego Łabędzia xD

w życiu nie lepszy! ale na pewno bardziej komercyjny i w tym tkwi problem. Osobiście polecam zobaczyć jedno i drugie. Polski naród potrzebuje komedii, bo mamy zbyt duże skłonności do narzekania i zrzędzenia ;) trzeba nas czasem dobrze rozbawić, bo byłoby cienko... ale ja nawet nie zestawiam z Czarnym Łabędziem. Takie klimaty są potrzebne z kolei, żeby trochę rozwinąć nasze ospałe mózgownice.. nie no żartuje :) ale to taki film, że cały wieczór się go komentuje po wyjściu z kina i następnego dnia poleca wszystkim w pracy powtarzając "wow", tak jak ja wczoraj i dziś ;)
na odmóżdżenie też mamy filmy ;D

ale masz problemy. to w Lublinie macie tylko jedno kino? nie grają w tym idz do innego. ludzie z założenia wolą isc na latwą i lekką komedię - zwlaszcza polską-wszystkie mialy przeciez niezlą oglądalność w ostatnich latach, niż na ambitne ale przyciężkawe kino psychologiczne. kino i dystrybutorzy to nie instytucja charytatywna - grają to co sie sprzedaje.Czarny Łabędz jest wspanialym filmem, ogladalam, ale szczerze wolalabym w piątkowy czy sobotni wieczor po calym tygodniu myslenia w pracy isc na "och Karol 2 zeby odstresowac mózg i uwierz ze 90% chodzących do kina mysli tak samo.

Dwa, i w żadnym nie grają Black Swan.

Dokładnie - w Lublinie, gdzie jest 350 tys. mieszkańców + ok. 100 tys. studentów nie można nigdzie zobaczyć Czarnego Łabędzia, a kopii wystarczyło dla mniejszych miast - Torunia czy Częstochowy (w porywach 230 tys. mieszkańców). Nie mówię oczywiście, że w tych miastach nie powinni puszczać tego filmu, ale mimo wszystko dziwi mnie polityka Cinema City. W Lublinie po prostu nie mają żadnej konkurencji i mogą robić co chcą.

Fakt, iż Czarny Łabędź został wyparty z repertuaru (niektórych) polskich kin i zastąpiony tym arcydziełem, na którego piedestale stoi były papież, który pozostał człowiekiem, domaga się pomsty do nieba.
Nie będę wystawiał mu oceny- bo go nie widziałem, ale jakoś nie czuje potrzeby- gdyż nie doznam olśnienia. Po serii polskich komedii romantycznych, które stanowią ksero poprzednich, widoczny jest nieodgadniony zachwyt reżyserów do prezentowania kina o tak niskim poziomie. Być może czasem warto zmusić się do zobaczenia takiej ekranizacji i podejść do niej pół żartem pół serio - lecz dłuższe zajęcie się tą tematyką prowadzi do spaczenia osobowości...

moim zdaniem nie chodzi tu o brak konkurencji a o założenie że ludzie, zwłaszcza na wschodzie Polski, są ćwierć inteligentami i szczytem ich ambicji kinowych są proste, nieskomplikowane filmy w których mówi się po polsku (nie trzeba czytać), aktorów zna się z reklam i wieczornych seriali (uczucie swojskości) i generalnie rzecz biorąc, nie trzeba myśleć (to najważniejsze, bo na pewno film zrozumieją...)

Przez ta chora sytuacje w ramach protestu nie pojde tez na "Och Karol 2". Nie dam zarobić tym ograniczonym ignorantom. Zreszta w sumie co sie dziwić - jakie miasto takie kino i taka europejska stolica kultury 2016...

Przecież zawsze tzw. ambitne kino przegra z wesołym kiczem.
Po co jest kino? Po to żeby pokazywać filmy?
Jaki wstyd dla jakiego miasta?
Kino jest po to żeby zarabiać i po nic więcej!
A różne filozofie do tego można oczywiście przyczepiać.

Dlaczego dobre kino przegrywa z komercyjnym szajsem? Bo po prostu... wiekszość ludzi to idioci.... a zarabia się na większości. Robi się zatem filmy, muzykę, programy rozrywkowe, seriale dla idiotów bo to się opłaca. Idiota nie lubi się zastanawiać, nie lubi myśleć, męczy go myślenie. A takie proste historyjki są w dodatku tańsze w produkcji. Wolą obejrzeć pierwsze z brzegu kolorowe coś i tyle. PS. nie oceniam filmu och karol 2 jako beznadziejnego bo go nie widziałem, piszę ogólnie o tendencjach w kinie.

Kolejny dowód ignorancji i traktowania mieszkańców Elbląga(i innych polskich miast) jako kompletnych ćwierćinteligentów i ćwoków- "Przygody Guliwera" lepsze od "Jak zostać królem" uznało kierownictwo Multikina. Już widzę oczami wyobraźni ten bezimienny tłum, pozbawioną mózgu masę, prymitywna tłuszczę ciągnącą 5 razy dziennie na te perły i arcydzieła polskiej kinematografii "Och Karole" "WEEKendy", "Jak do reszty pozbyć się mózgu" itp. itd.

Mnie dziwi jedno, kto chcę iść na Och Karol by oglądać te aktorki które nimi nie są i płacić za to jeszcze ;/ przecież już za rok będą to wszędzie w tv puszczać tak jak to było z resztą komedii romantycznych ;/ . W ogóle multikina zabijają film, to nawet się kinem nazywać nie powinno. Co do rodzimej kinematografii była to nieliczna dziedzina lat PRL z której można być dumnym po dziś dzień. Potem co raz słabiej, lecz bywały smaczki, dziś jak mamy jeden czy dwa dobre filmy na rok to jest cud. Niestety zazwyczaj te dobre nie są promowane.

podobno sytuacja w kieleckim heliosie [*]

podobna* (edytuj nie dziala)

Hej, pracowałem kiedyś w elbląskim multikinie i chciałem napisać, że to nie kierownictwo tego konkretnego ustala repertuar tylko centrala w Warszawie. A robi to na podstawie jakichś słupów i wykresów zapewne, oni już dobrze wiedzą co się tutaj sprzeda. "Och, Karol" i Multikino to ITI więc to filmidło musi tam płynąć. Zdziwiło mnie też, że "Czarnego Łabędzia" nie puszcza kino Światowid. Czuje się jak w mieście 4 kategorii!!!!

Aaaaaaaa patrze teraz i są dwa seanse "Czarnego Łabędzia" dzisiaj w multikinie w E-gu.

lublinianka łączy się z tobą w bólu!

Na razie czekam, aż do naszego pięknego miasta trafi jednak jakaś kopia. Może w najbliższym miesiącu... Jestem tak samo zdenerwowana jak ty.
Filmik typu "Och, Karol 2" puszczają ile tylko się da. Zmarnowałam pieniądze wydane na bilet do kina. Lejdis i Testosteron mi się podobały więc nie uważam, że polskie komedie są złe. ALE "OCH KAROL 2" TO PORAŻKA! Nie trzeba siedzieć do końca, żeby wiedzieć jak się skończy, żarty na siłę, wszystko sztuczne, sztuczne kolory, sztuczne uśmiechy. Aktorzy dobrzy, budżet ok a film wyszedł poniżej wszystkich oczekiwań. I ile reklam wszędzie... :/

Podobno w Bajce od piątku mają grać "Czarnego Łabędzia" :)

To nie kierownictwo kina uznało ten film za lepszy...to sami widzowie ! Od miesiąca na każdy seansie nieważne czy to weekend czy środek tygodnia sale na 'Och Karol 2" są wypełnione po brzegi....kino jest instytucją i wiadomo, że liczy się kasa i zyski, ale to naprawdę wszystko zależy od widowni a ludzie wolą wydać kasę na takie badziewie niż obejrzeć dobry film jak "Czarny Łabędź" lub moim zdaniem genialny "Jak zostać królem'. Naprawdę na te filmy frekwencje są znikome więc po prostu nie opłaca nam się puszczać więcej niż tych 2-3 seansów dziennie.