Może postarasz się wytłumaczyć co w nim było świetnego? Bo mi nie udało się znaleźć nic świetnego poza kilkoma fajnymi dupami.
1. Nie mam pojęcia co one widziały w Karolu, który był cipowatym, mało atrakcyjnym i niezdecydowanym mężczyzną - słowem facet z niego taki jak z koziej dupy trąba.
2. Co on w nich widział, poza seksem?
a) Marysia - Dobra, świetnie wygląda, ale co z tego skoro poza tym jest pustą blond idiotką? Przypominam, że jest jest jego narzeczoną.
b) Irena - Pulchna, irytująca desperatka z zachwianym poczuciem własnej wartości.
c) Wanda - Podstarzała, zasuszona, w dodatku z tatuażem perfidnie robionym henną. Miało być drapieżnie i ostro wyszło ostro żenująco. Godne polecenia są żałosne minki Foremniakowej podczas sceny ze streaptizem.
d) Paulinka - Naprawdę muszę kogokolwiek przekonywać, że w tym filmie Żmuda - Trzebiatowska ukazała nam szczyt braku umiejętności aktorskich? Drewno.
3. Jaki morał płynie z tego filmu? Ja nie doszukałam się żadnego.
Mogłabym wymieniać i wymieniać, co w tym filmie jest beznadziejnego, ale zwyczajnie mi się nie chce.
Zasłużone 1/10
Kamilos do piekła! Stary moherze. Żadna panna cie nie chce i zazdrościsz Karolowi ;)