Akcja, strzelaniny, takiego filmu z Dolphem mi brakowało! Również dobra rola pozostałych aktorów. 8/10
Johna Woo to ja lubię chińskie akcyjniaki, tam akcja nie ma końca. Ale amerykańskie ''Hard target'' i ''Blackjack'' też są dobre, zwłaszcza ten pierwszy. O reszcie się wypowiem, jak przelecę przez filmografię Woo.
Cholera no. To jest film Johna Woo, który odkładałem dość długo z ponownym seansem. Ostatnio wystawiłem 3/10 i w sumie mogę podnięść na 4. Tylko i wyłącznie za kilka ciekawie nekręconych scen akcji (sposób filmowania i montaż typowy dla Woo). Jednak sam scenariusz i gra aktorów niszczy ten film.Ja rozumiem, że to kino skierowane na rynek VHS czy też jako pilot serialu, który nie wypalił. Jednak po Face/Off John poszedł na łatwizne i można odnieśc wrażenie, że to filmik dla kaski. Mam nadzieję,że znów spotka się z Lungrenem, ale tylko w Niezniszczalnych:) Można narzekać na kino Johna made in USA, ale wspomniany wcześniej Face/off czy całkiem udany Hard Target, to inna liga przy Blackjack...Już lepiej poświęcić czas na dzieła z Hongkongu:)