Kolejny znakomity thriller z półwyspu Iberyjskiego. Oczy Julii podobały mi się bardziej niż choćby Sierociniec, który przecież także mógł się podobać. Mamy tu przede wszystkim świetną fabułą, pełną zwrotów akcji i dużo zaskakujących scen. Rzecz jasna, przez większą część seansu towarzyszy nam bezustannie duża dawka napięcia i suspensu. A wszystko to zrobione jest z pełnym wyczuciem, okraszone bardzo dobrą reżyserią. Podobać się mogą zarówno ruchy kamerą jak i operacja światłem i cieniem, które to odgrywają znaczną rolę w kreowaniu klimatu tego filmu. W filmie sprawdziło się kilka świetnych motywów i pomysłów a postać mordercy jest wyjątkowo intrygująca, podobnie jak cały ten film. Dodatkowo pochwalić należy naturalną grę aktorską jak i warstwę muzyczną. Zdecydowanie jest to jeden z lepszych thrillerów ostatnich lat. Moja ocena: 9/10.