Dla tych którzy nie dali rady ogarnąć swoim słabym umysłem tego filmu i dla tych którzy nie oglądali uważnie:
Jedyna osoba która nie ma sobowtóra to brat Giny (Daniel). prawdopodobnie go ma lecz sobowtór go jeszcze nie zdążył zabić by zając jego miejsce w normalnym życiu.
Gina w swoim mieszkaniu zostaje zabita przez sobowtóra który później ma wypadek samochodowy i traci pamięć (później pamięć wraca i już jest "OK"). na koniec sobowtór Giny robi sobie zdjęcie RTG aby się upewnić ze jest odbiciem lustrzanym.
chyba Ty też mało uważnie oglądałeś...brat Giny ma sobowtóra i nie prawdopodobnie tylko na pewno...Jest pokazane w filmie jak stoi nieruchomo przed obrazem i chociaż dzwoni do niego kate (narzeczona) to stoi dalej i nie odbiera...Gdyby to był prawdziwy Daniel nie zachowałby się w ten sposób...
Szczerze, to straciłem czas na to goowno, i żałuję tych cennych chwil, które mogłem spędzić choćby na piciu herbaty
mozliwy ten film nawet. mogloby byc tylko troche wyjasnione co do tych luster, nczemu z nich wychodzi sobowtór, skad sie oni biora itd.. ale takie filmy mozna obejrzec bo jest w nich nutka tajemniczosci.
a nie można pić i oglądać? Ja czasami nawet posuwam się do tak ekstremalnych poczynań, że nie tylko piję, ale i jem, a czasem nawet obgryzam paznokcie, to dopiero podzielna uwaga:)
:) Fajnie sie musi z tobą filmy oglądać. Efekty dzwiękowe super, siorbanko, mlaskanko i zgrzytanie zębami. Bomba leprze niś Dolby Pro Logic czy DTS.
A co do filmu to dla mnie super wlasnie w niezłym momencie się skończył, za dużo nie pokazalim, można za jakiś czas "Odbicie zła 2" dokręcić. W sumie to za wiele kart w tej opowieści nie odsłonili więc możliwe jest jeszcze wiele zwrotów akcji w ew. kolejnej odsłonie.
Tak, jeszcze czasem do tego siorpię i puszczam bąki - więc są tez efekty zapachowe. A co do drugiej części to oczywiście koniecznie muszą nakręcić Odbicie zła, ale troszkę bardziej zawiłe bo to było za proste, może babka widzi swoje odbicie nie w lustrze tylko np. w talerzu z rosołem, co Ty na to? To byłoby straszne..
Był był. Tylko to trochę mijało zanim odnalazł oryginał i go zabił. Tak jak to było z główną postacią dziewczyny, czy jej ojcem. Przecierz staruszka widziała sekretarka na ulicy, jak ten był cały czas w biurze. Dopiero potem dopadło go drugie ja jak córka do niego dzwoniła.
Moim zdaniem brat Giny niekoniecznie ma sobowtóra. To że stoi przed obrazem "nieruchomo" nie musi o tym wcale świadczyć. Daniel jest artystą, a ci czasem potrafią mieć "zawiechę", jakiś przypływ weny twórczej czy cokolwiek w ten deseń, po prostu był skupiony na tym co robił i nie reagował na telefon.
Przy każdej postaci, której jesteśmy pewni że ma sobowtóra, jest pokazana scena z rozbitym lustrem, tylko odnośnie Daniela takiej sceny brak. Pozwala to brać pod uwagę możliwość, że on po prostu nie ma w zwyczaju przeglądać się w lustrze i "zły" Daniel nie miał okazji "wyjść".
Dobrze ale jest jescze jedno ale .... Kiedy sobowtór bohaterki zabija prawdziwą Gine? Jesli dzieje sie to przed wypadkiem to ... kogo ona widzi tuż przed zderzeniem w budce telefonicznej? No chyba ze to wyobraznia ale to jakos mi sie nie widzi.... ogolnie film mi sie podobał i to wytlumaczenie jest dosyc prawdziwe ale wlasnie to jedno aleeee mi w glowie siedzi :)