Osoby, które chciały świętować Sylwestra na szczycie góry, utknęły w kolejce gondolowej. To, co miało być imprezą pełną przygód, wkrótce staje się walką o przetrwanie.
Polski tytuł: "Oderwani".
Grupa znajomych zostaje uwięziona w kolejce gondolowej, na strasznym mrozie i ogromnej wysokości.
Pomysł znany mi z rewelacyjnego FROZEN 2010, tylko tam była mniejsza wysokość i wyciąg krzesełkowy.
Jednak Frozen autentycznie mroził krew w żyłach, był przekonujący, tymczasem OTRYV drażni idiotycznym
, niedożecznym zachowaniem uwięzionych oraz tym, że widać, że sceny nakręcone są w studiu na Blue boxie, są sztuczne.
Do tego beznadziejna, w większości, muzyka. Jednak jest kilka scen trzymających w napięciu.
Pomysł - rewelacja, uwielbiam filmy dziejące się w jednym miejscu, jednak wykonanie kiepskie.
Co ty nie powiesz? "Frozen" nie drażnił "idiotycznym, niedorzecznym (przez "rz", nie "ż"), zachowaniem uwięzionych"? I był "przekonujący"? Zwłaszcza ta wataha wilków, która chyba była właścicielem stacji narciarskiej, bo panoszyła się po stoku jak u siebie i zjadała głównych bohaterów jednego po drugim jak ich gatunkowy przedstawiciel w bajce o Czerwonym Kapturku?