Film ma w nas wzbudzić refleksje a nie (oglądnąć i zapomnieć) Na pewno jeszcze nie raz przypomni się podczas pewnych sytuacji w dniu codziennym( i nie mówie tu o myślach samobójczych)
Na początku film wydaje się być nijaki choć zachęca tematyką ale nie w taki sposób jak "linia życia" (jak i z 1990 tak i z 2017 br to różni się klimatem.
I teraz po oglądnięciu mam refleksje czy chce mieć takie życie po śmierci( choć nie nazwałbym tą pętlą czasową życiem) czy może lepiej nie istnieć w jakiej kolwiek formie lub świadomości.