...gdybym zrozumiała o co w nim chodzi. Tzn. większość rozumiem ale końcówka? Nie zrozumiałam nic. Jaki w tym sens? Fajnie zrobione, daje do myślenia, ale niestety dla mnie brak logiki. Kompletnie nie umiem powiązać tych wszystkich żyć?/wspomnień? bohatera. Dlatego tylko 6.
Odkrycie polega na tym że nasze życia to pętla, pętla którą możemy doskonalić. Każde kolejne życie to szansa na to aby naprawić to co spieprzyliśmy w poprzednim, by dokonać innego wyboru. Gdy umierasz trafiasz do miejsca które sama oceniasz jako przełomowe i ważne, pozostajesz w tej pętli tak długo póki nie znajdziesz rozwiązania które będzie najlepsze. Gdy rozwiążesz tą ważną pętlę zaczynasz kolejną lub całe życie od nowa. Każde kolejne życie pozwala Ci lepiej je przeżyć, doskonalisz się i uczysz, uczysz się nie tylko dobrze postępować, ale też po prostu wiedzieć, wiedzieć więcej o wszystkim. Tylko doskonalenie się, nauka, daje Ci szanse przeżyć całe swoje życie dobrze i szczęśliwie. Zniszczenie maszyny oraz ukrycie prawdy było koniecznością, wiedza o tym spowodowałaby jeszcze więcej samobójstw, które faktycznie do niczego dobrego nie prowadzą. Samobójstwo powoduje że trafisz do najtrudniejszej pętli, do pętli które jest PIEKŁEM. Bardzo trudno wyjść z tej pętli. Odkrycie nie daje jednak odpowiedzi na pytanie co dzieje się gdy osiągniesz IDEALNE ŻYCIE... być może nie jest to wcale możliwe, wszak zawsze można coś poprawić. Ale tak jak malarz malujący najdoskonalsze dzieło musi sobie powiedzieć KONIEC, tak Ty musisz kiedyś powiedzieć: Miałem najdoskonalsze życie jako mogłem przeżyć... nagrodą jest ŚMIERĆ, ale prawdziwa, śmierć Twojej świadomości. Przesłaniem odkrycia jest wiedza o tym że ŻYCIE WIECZNE, to przekleństwo, a samobójstwo tylko je przedłuża.