Bettie Page to już ikona popkultury. Osoba, która daleko wykroczyła poza granice erotycznego
modelingu oraz pin-upowych i fetyszystycznych zdjęć. Urzekająca swoboda i naturalność z jaką
pozowała nago rozsadzała pruderyjne ramy lat 50. i stanowiła zapowiedź nadchodzącej
rewolucji seksualnej, a sama Bettie, jak i liczne zdjęcia oraz krótkie filmy z jej udziałem, do dziś
inspiruje różnego rodzaju artystów, pojawiając się w komiksach, grach, teledyskach, obrazach
oraz oczywiście w świecie mody i sesjach fotograficznych.

Bettie była jednak przez całe lata zagadką. Będąc u szczytu sławy, a możliwe, że nawet i u
progu aktorskiej kariery, nagle zniknęła i zapadła się pod ziemię na kilka dekad. Dopiero w
latach 90., gdy ponownie zainteresowano się jej osobą, została wytropiona przez dziennikarzy.
Kolekne dwie dekady później Mark Mori przekonał Bettie do opowiedzenia przed kamerą swojej
historii. Nie widzimy jej (Bettie konsekwentnie unika publicznych występów), ale jej głos
oprowadza nas po przeszłości, mówi o jej dzieciństwie, dorastaniu w patologicznej rodzinie,
traumatycznych historiach sprzed i po przeprowadzce do Nowego Jorku, o kilkuletniej karierze
modelki oraz o tym co było później, czyli stopniowym pogrążaniu się w religijnym fanatyzmie,
chorobie psychicznej oraz częściowym powrocie - pod koniec stulecia - do świata show-
biznesu i próbie uszczknięcia chociaż części z zysków czerpanych przez artystów i wydawców
wykorzystujących jej ikoniczny wizerunek.

Obejrzeć zdecydowanie warto, bo to dokument o niebanalnej kobiecie, która do dziś wpływa na
popkulturę.


Więcej recenzji i innych materiałów o kinie:
http://kinofilizm.blogspot.co.uk
https://www.facebook.com/pages/Kinofilia/548513951865584