Kilka przypadkowych postaci przemieszcza się w kadrze, robiąc rzeczy, które, podobnie jak rejestracja dźwięku symulująca dialogi, nie mają żadnego znaczenia dla szczątkowego zarysu fabuły udającego fabułę. Ciągnie się to godzinę i czterdzieści minut, choć równie dobrze mogłoby zaledwie kwadrans jaki i trzy godziny, osiągając dokładnie ten sam efekt dramaturgiczny.
Prawie ćwierć wieku temu grupa amatorów postanowiła dla zabawy przepuścić kilkadziesiąt tysięcy dolarów, co zupełnie nieoczekiwanie przyniosło prawie 250 mln. Od tamtej pory każdego roku ktoś usiłuje powtórzyć ten sam numer i wyczarować zysk z niczego.