Początek jak w milionie innych, świat jest spolaryzowany i or razu wiadomo kto jest dobry a kto zły. Ale im dalej w las tym więcej drzew i nie wszystko wydaje się takie proste i oczywiste.
Świetna fabuła i historia, która na początku wydaje się totalnie niejasna - jakieś przeskoki (?) czasowe, jakieś walki, pozaklejane okna, dziwny sprzedawca lodów, tu ktoś znika, tu pojawia, pieniądze w sejfie i pistolet u pasa. A wszystko to w kolorowym, spokojnym i wesołym świecie. No coś tu nie do końca pasuje.
Jedyne co się można przyczepić to zakończenie nieco udziwnione, w stylu bajek Marvella, ale jak się nieco przymknie oko to udany seans gwarantowany.
Dla wielu (w tym i dla mnie) zakończenie tego filmu to wisienka na torcie. Ale jak widać nikt nigdy wszystkim jeszcze nie dogodził i raczej nie dogodzi ;).