Ble,ble,ble to wersja light ... choroba raczej nie skłania do zabawy ! Ale co tam film to film...
choroba nie skłania do zabawy, ale myślę, że tu nie o to chodzi. Myślę, że chodzi tu o pogodzenie życia ze śmiercią. Żeby paradoksalnie, śmierć była zakończeniem tego co dobre... żeby była dobra, spełniona... A tak w ogóle, to podziwiam główną bohaterkę. Chciałabym znaleźć w sobie tyle spokoju i radości przy tak strasznej wiadomości. Chciałabym do końca być wesoła - nawet na własnym pogrzebie :)