Film słaby. Początek jeszcze ujdzie, ale im dalej tym gorzej. Główny bohater pojawia się znikąd leje po mordzie i znika i tak w kółko i kółko. Drętwe dialogi, jak i sama gra aktorska (Austin jedynie daje radę). Przypominał mi filmy z ery kaset VHS, ale z tej gorszej strony. Max 3/10