Ojciec chrzestny

The Godfather
1972
8,6 575 tys. ocen
8,6 10 1 574733
9,1 75 krytyków
Ojciec chrzestny
powrót do forum filmu Ojciec chrzestny

Marlon Brando dostał Oscara i w ogóle, rola Vito to dyskusyjnie rola wszechczasów itp, a mi do gustu bardziej przypadł Mike Ala Pacino. Postać Dona Vito to taki trochę samograj, coś jak Zagłoba albo Bohun z "Ogniem i mieczem" - barwny i wyrazisty, nawet na kartach powieści. Natomiast Mike jest jak Skrzetuski - papierowa rola, wymaga chyba więcej pracy od aktora, żeby została zapamiętana. A mi młody Corleone w wykonaniu Ala utkwił w pamięci, był przekonujący i ciekawy, a Vito trochę przerysowany :)

użytkownik usunięty
Hnyszard

tak. Al odwalił więcej pracy.

ocenił(a) film na 10

ale w drugiej czesci

użytkownik usunięty
Hnyszard

Brando najlepszy, Pacino to drewno

ocenił(a) film na 10

No ja Pacino lubię, nawet nie wiem czy nie wolę go w 3ciej częsci, bo 'odpowiednio' się postarzał :) tak jak winien zmienić się Michele... z jednej strony to po latach to zupełnie inny - twardy człowiek, z drugiej nadal trapią go niegdysiejsze demony, ah duzo by pisać ... W każdym razie ta postać Michele Corleone była dla filmu kluczowa. Brando :) hm zbyt witalny :)

ocenił(a) film na 10
Hnyszard

chyba miales na mysli ze rola Vito to bezdyskusyjnie rola wszech czasów

ocenił(a) film na 9
DonVitoCorleone

Otóż... nie.

ocenił(a) film na 10
Hnyszard

szkoda, bo tak jest w istocie. ale pacino wyborny, fakt.

użytkownik usunięty
DonVitoCorleone

akurat tak w istocie nie jest, bo Brando w OC bardzo sztuczna rola i do najlepszych sporo mu brakuje, z resztą on sam miał lepsza w Na nabrzeżach. a co do Pacino to drewno, zero mimiki jedna mina przez cały film.

ocenił(a) film na 10

akurat nie mialem na mysli brando, choc rola rowniez bez apelacyjnie wybitna. ogladalem na nabrzezach pare tygodni temu i rola bardzo dobra, ale bez szalu. tak, chlod, cynizm, obojetnosc, to cechy michaela i pacino zagral swietnie. zreszta jak znasz inne rola to wiesz ze inaczej rowniez gra-emocjonalnie, z temperamentem. jedna mine to ma depp

ocenił(a) film na 9
DonVitoCorleone

Nieprawda, czasem też wybałusza oczy i zatyka się powietrzem, zanim wygłosi kwestię.

ocenił(a) film na 10
Hnyszard

hehe racja:)

użytkownik usunięty
DonVitoCorleone

Depp w Piratach prezentuje cały arsenał min

ocenił(a) film na 10

ale jakze sztucznie i nienaturalnie to wyglada

ocenił(a) film na 10
DonVitoCorleone

ty chyba jestes jakimś pseudo-artystą albo coś w ten deseń - nie przyjeli cie na studia aktorskie? jesli depp jest sztuczny w piratach to aktor musiałby grać chyba tylko siebie samego zeby być dla ciebie 'prawdziwie autentycznym'. Zrobil mistrzostwo w Piratach z tej roli i tyle, nie ma sie co oszukiwać.

ocenił(a) film na 10
majonezkielecki

tak, tu tkwi prawda o deppie-jest dobry jak jest soba/gra siebie. w piratach niestety nie. artysta nie jestem ale co to ma do rzeczy (dzieki Bogu nie pcham sie do grania).

ocenił(a) film na 10

mimika? PRZECIEZ TO JEST TAKA POSTAC! KAMIENNA TWARZ MUSI BYC ZACHOWANA

ocenił(a) film na 9
Hnyszard

Dokładnie - Pacino nie zagrał Michaela, on nim był. Coś niesamowitego. Sam Vito - świetna rola, rewelacyjny odtwórca - odrobinkę przerysowana, zbyt "idealna", ale to tylko cieniutka i niezauważalna ryska na tle arcydzieła.