Dla mnie Ojciec Chrzestny to arcydzieło ale jako trylogia, bowiem dopiero wszystkie części zmuszają do głębdzych refleksji.Pojedynczo wszystkie części są tylko dobre (jedynka bardzo dobra ze względu na Vita:)Jako całość tworzą wspaniałą historię.Jedynym minusem w jedynce jest to,że w słynnej scenie chrztu nie pokazali zemsty na Fabrizzu.
To tyle narq
Dla mnie ten film to naprawde wielkie arcydzieło . Największe arcydzieło w historii kina. Podziwiam każdą minute tego filmu.