Twój komentarz to chyba pomyłka albo prowokacja...Brando stworzył jedną z najlepszych obok De Niro we "Wściekłym byku" kreacji wszech czasów
Dwie sprawy:
Po pierwsze po cholere piszesz w tytule tematu, że film wybitny skoro dajesz mu 7/10?? Tylko ze względu na Marlona??
Po drugie chyba gówno wiesz o aktorstwie skoro uważasz, że Brando jest słabym aktorem
Powiedz mi więc jakąkolwiek kreacje aktorską lepszą niż Marlon jako Don Vito oprócz De Niro jako "Jake La Motta"
Fakt świetna rola, ale Pacino nie do końca podołał wyzwaniu. Czasami było widać, że nie jest ślepy
A ról genialnych, prównywalnych z tą Brando tutaj było bardzo dużo, ale to nie umniejsza wielkości tej roli
Moim zdaniem w Ojcu Chrzestnym zagrał lepiej niż w innych swoich filmach chociaż on zawsze był świetny...(Marlon Brando)i Pacino w "zapachu kobiety" choć fenomenalny był od nich słabszy
w "Na Nabrzeżach" był świetny ale moim zdaniem w "Ojcu Chrzestnym"jeszcze lepszy .Don Vito to postać tak charyzmatyczna przykuwająca uwagę że nic nie może się z nią równać no chyba że fenomenalny De Niro jako Jake La Motta(De Niro w roli młodego Don Vito też był świetny godny Marlona Brando)
Ja chyba wolę De Niro w II, niż Marlona w I. Marlon miał znacznie lepsze role, "Na nabrzeżach" jest tylko jedną z wielu.
Jeśli dla Ciebie rola wszech czasów to Hoffman w RM, to seans "Myszy i ludzi" powinien ukazać Ci nowy szczyt aktorskiego geniuszu w wykonaniu Malkovicha.
Nie żartuj, Dustina nikt nie pobije.
"Popis sztuki aktorskiej dał w roku 1969 w obrazie pt. "Nocny kowboj". Wcielając się tam w rolę Enrico "Ratso" Rizzo Hoffman stworzył postać tak autentyczną i przekonywującą, że wielu ludzi podczas seansu czuło do niego prawdziwe obrzydzenie."
Dokładnie, a w Rain Manie byłem w stanie uwierzyć że jest on dotknięty autyzmem.