Chyba zasługuje na pierwsze miejsce na liście wszechczasów... Moim zdaniem są lepsze filmy.
Tak samo jak (wg. mnie) są lepsi aktorzy od Brando.
Z tym że zarówno film jak i aktor pasują na 'ojca chrzestnego' (pierwsze miejsce) w obu listach. ;)
Za pierwszym razem byłem filmem całkowicie zachwycony... Po przeczytaniu książki, i ponownym obejrzeniu (arcy)dzieła Coppoli, już trochę mniej.