Witam wszystkich. Na przedmiocie teoria i filozofia prawa dostałem do opracowania dość ciekawe zagadnienie, a mianowicie "Jaka była filozofia prawa mafii w ojcu chrzestnym". Prace napisze oczywiście sam bez problemu bo to tylko 2 strony ponad ale jestem ciekaw co sądzą o tym zagadnieniu filmwebowicze. Pozdrawiam
Bardzo ciekawy temat.Otóż filozofia prawa w Ojcu Chrzestnym jest szalenie specyficzna i na pewno niezrozumiała dla tych,którzy zachwycają się tylko bezmyślnymi strzelaninami z Seagalem.Otóż prawo Dona Corleone opiera się na honoru,lojalności i przyjaźni-wartości,z którymi nikt się nie liczy w dzisiejszych czasach (głównie właśnie dlatego tak bardzo poruszyła mnie książka oraz film).Owszem,ci eleganccy dżentelmeni w garniturach,kapeluszach i z cygarem oraz szklanką whisky w ręce to mordercy,szantażyści,bezwzględni okrutnicy.Ale trzymają się oni swoich zasad-że nie zdradza się rodziny,bo jest ona świętością,nie krzywdzi się kobiet i dzieci,nie donosi na przyjaciół,odwzajemnia przysługę,okazuję szacunek tym,którzy na to zasługują.Owe wartości są uniwersalne i nie dotyczą tylko mafiosów,lecz nas wszystkich.I trzeba sobie uzmysłowić,że wcale nie jesteśmy lepsi od tych ludzi honoru.Bo może nie zabijamy,nie szantażujemy,ale i nie respektujemy tych pięknych i szlachetnych wartości wyzej wymienionych.
Obawiam się, że sporo w tym nadinterpretacji. Pozornie tak to wygląda, ale sedno jest nieco inne. Faktycznie mafia, jako organizacja działa na bazie instytucja rodziny, jest to bardzo sprytny mechanizm manipulacji za pomocą empatii, bardzo silnej i odpowiednio ukierunkowanej. Wszystkie te czynniki, które wymieniasz są jedynie kolejnymi narzędziami do tworzenia lojalnej grupy, oraz minimalizowania zagrożenia zdradą. Fanatyczne wręcz postawy, jakimi wykazują się niektóre postacie potwierdzają, jak silne są to emocje i jak łatwo się w nich zatracić, w konsekwencji gubiąc racjonalizm i bardziej nadrzędny system wartości. Czy jest to forma prawa, zdecydowanie nie - to bardziej nieformalny kodeks, zlepek pewnych niepisanych zasad, których ryzyko nieprzestrzegania niweluje opaczne rozumienie owego honorowego postępowania, oraz przywiązanie do instytucji rodzinnej, a także strach przed zemstą (konsekwencje śmiertelne) - co także jest w filmie na swój sposób poruszone. Można tutaj przytoczyć pewien cytat, może z niezbyt wybitnego tworu, "ja nie pilnuję tutaj prawa, tylko porządku" - kto wie, skąd to jest? Wszędzie, gdzie tworzy się jakaś minispołeczność, będąca w środowisku ciągłego zagrożenia, naturalnym następstwem jest wykształcenie pewnych reguł. Co innego utrzymanie ich w ryzach, dlatego bazuje się na największej ludzkiej słabości, podatności na odpowiednio skonstruowaną sugestię - co sprawdza się bardzo dobrze. Należy także jasno zaznaczyć, że świat zewnętrzny kierujący się zupełnie innym systemem prawnym jest ścisłej opozycji względem ideologii mafii (co nie wyklucza stosowania tychże praw, gdy jest to komuś na rękę - przykład hipokryzji, także umiejętnie maskowany za fasadą rodziny), a umiejętne "zrażenie" jednostek w stosunku do owego prawa daje dodatkowy aspekt kontroli nad grupą - swego rodzaju sofistyka. Tak więc nie można mówić o jakimkolwiek prawie w szeregach mafii, jedynie o zasadach - prawo mafii to w zasadzie oksymoron.