Ojciec chrzestny

The Godfather
1972
8,6 575 tys. ocen
8,6 10 1 574624
9,1 75 krytyków
Ojciec chrzestny
powrót do forum filmu Ojciec chrzestny

Czy nie uważacie,że Copolla w pewnym sensie niszczy trylogię Ojca Chrzestnego??Fakt dobrze reżyseruje,ale czy musi sie brac za pisanie scenariuszy.Do 1 częsci nie mam zastrzeżeń,natomiast 2 i 3 już tak.Copolla za wszelką cenę chce zmienic wszystko co napisał Mario Puzo.Michael zabija swego brata,na swego następcę dobiera Vincenta Manciniego potomka Sonnego który jak wiemy przez swa porywczosc traci życie,a Vincent jest taki sam.Uśmierca Toma Hagena tylko(nie żebym był jakimś bogaczem:) ) dlatego że nie dał Robertowi Duvalowi 2 mln$.Drugi bład to obsada,w roli córki Michaela obsadza swa własną córke Sophie Copolle(która jak wiemy za tą role dostała złotą malinę),w roli Connie obsadza swą siostre(równie słabo zagrana,w rockim też było źle),ale staje tez w jego obronie bo idealnie trafił z męska obsada rodziny szczególnie Al Marlon i James Caan.III czesc chce zacząć od smierci Michaela.Naszczęści do akcji wkroczył Mario Puzo i mu na to nie pozwolił.Dla mnie III czesć wogóle nie powinna powstac,jest po prostu słaba,a gdy widzę Andy Garcie w roli dona...szkoda słów.Tak wiec dziekuje Copolli za rezyserkę I i II czesci do teraz sa to moje ulubione filmy,ale za docinki do scenariusza i III czesc daję nagane:).
Oczywiscie kazdy moze miec swoje zdanie,czekam na odpowiedzi.

ocenił(a) film na 10
Filowiec

hmm cięzko wypowiadać się na tematy których Puzo nie napisał ... Często porównujemy sowje opinie do książek i tu wąłsnei mamy problem ponieważ oczywiście 1 częsć to 100 % ksiżaki, 2 częsć to 50 % a trzecia w zupełności nie ma nic wspólnego z ksiązką . Jednak Puzo w wiekszej mierze czuwał nad scenariuszem , Coppola chciał jedynie pokazać ( i tu wąłsnie się nie zgodzę z opinią że chciał śmierci Michela :) Upadek MAFII a nie śmierć Michela, nie chciał również jego dynamicznego upadku chciał częsciowej, powolnej śmierci . Jedyne co mogę pwoeidzieć to to że masz całkowitą rację i moim ulubionym filmem jest 1 część filmu , niestety jeżeli ja jakiegoś filmu po jego oglądnieciu za bardzo nie pamiętam to znaczy że nie ejst on aż taki genaialny i niestety 2 pozostałe częsci trochę mi się mieszają w głowie . Podoba mi się za to że w 3 częsci został wprowadzony Watykan do flimu. Mimo iż jestem Chrześcijaninem, Katolikiem , uważam że MAfaia zawsze swoje korzenie miała i będzie mieć w Watykanie ... ochodząc od dygresji chcaiąłem jeszcze napomnąć że w towim komentarzu nie mogę sie zgodzić z kiepskim występem aktorów dla meni nawet "rodzinka" Coppoli dobrze zagrała , a Muzyka Filmu do dzisiaj przyprawia mnie o dreszcze ...

ocenił(a) film na 10
Filowiec

Zgadzam się. Trzecia część jest zdecydowanie za słaba, ale jej nakręcenie nie było wybrykiem Coppoli, tylko powstała ona pod naciskiem wytwórni. III część miała się zacząć od pogrzebu Michela tylko wtedy, jeśli Pacino nie zgodził by się, żeby w niej wystapić (na szczęście tak się nie stało). W sprawie roli Sophii Coppoli podzielam Twoje zdanie, ale nie zgadzam się co do twojej opinni o Thalii Shire (Connie Corleone). Przecież za rolę w drugiej części była nominowana do Oscara!

ocenił(a) film na 10
Filowiec

O właśnie zapomniałem o muzyce:).Zgadzam sie Nino Rota stworzył niezapomniane kompozycje.

Filowiec

o ile dobrze sie orientuje to w pisaniu scenariusza do trzeciej czesci bral udzial rozniez Mario Puzo...
wg mnie trzecia czesc nie jest az taka zla. chociaz dwie poprzednie byly zdecydowanie lepsze.

ocenił(a) film na 10
psychopatka

Pierwsza i druga część są genialna. Trzecia natomiast jest bardzo dobra. Cała trylogia opowiada o upadku człowieka, więc part III jest bardziej takim dramatem. Film oczywiście posiada wiele świetnych scen, świetną muzykę i grę aktorską (choć trzeba przyznać, że Sofia Coppola mało przekonująco :/)
Fabuła również bomba - wprowadzenie we wszystko ciemnej strony watykanu wypdało kapitalnie, prawdziwie (wplątanie śmierci J.P.I-ego). A ostatnie sekwencje, przeplatane z występem w operze, są genialne ! Bardzo dobre zakończenie trylogii, zapadające w pamięć i skłaniające do refleksji, refleksji nad swoim życiem...

ocenił(a) film na 10
donZabol

Fakt,akurat motyw Watykanu mi się podobał,ale czy koniec??Raczej nie.

ocenił(a) film na 10
Filowiec

Część trzecia jest rzeczywiśćie słabiutka,ale Coppola świetnie wyreżyserował pierwsze dwie czesći.Niemniej jednak na jego - przemawia fakt obsadzania w rolach członków swojej rodziny(Talia Shire,Sohia Coppola,Muzyka Carmine Coppola-tu jednak świetna muzyka skomponowana wraz z Ninem Rotą).

ocenił(a) film na 10
Filowiec

Jedyną pomyłką jest III część, szkoda słów, no i ta straszna Sophia, o której już wspomnieliście, ale spoko już chyba grać nie będzie, w końcu dostała oskara za reżyserie, więc nie musimy sie już obawiać jej pseudo aktorskich popisów

ocenił(a) film na 10
Taja

hmm, I czesc i II - mistrzostwo swiata. ostatnia - z powdu braku toma stracila troche na fabule - kurcze jak jestem zly na producentow ze zalowali tych 2 baniek. co do andiego garcia to jako don dla mnie wypadl przekonywujaco - jako aktor oczywiscie - bo (i znow zastrzezenie) zaden wielki przywodca mafii chyba nie przekazalby wladzy takiemu swirowi.
odnosnie sophi wypowiadac sie nie bede bo szkoda klawiatury - zenada to malo powiedziane - psuje obraz - niestety.
to co ratuje III czesc to przede wszystkim gra ala pacino - scena spowiedzi u kardynala, smierc corki na schodach opery przeszly do historii - geniusz.
odnosnie ostatniej sceny - ryczalem jak wol jak micheal umieral - w bezkresnej samotnosci - ale nadal pozostaje krolem tylko ze sam na sam ze swoim losem - losem zbrodniarza ktory poswiecil spokoj swojego sumienia rodzine.
odnosnie muzyki - motyw z tego filmu zaliczam do kanonu muzyki filmowej z ktora kazdy kinomaniak winien sie zapozanc. wyzwala niesamowite empocje ktore poteguja refleksyjnosc dziala coppolii.
odnosnie siostry micheala - genialny pomysl z jej rola w rodzinie pod nieobecnosc brata - w III czesci rodzi sie w niej osobowosc vita - powiedzialbym charakteru kleopatry dostala - chyba nie przesadzam co?.
osobiscie na miejscu puzzo i coppoli druga czesc filmu poswiecilbym tylko na retrospektywe (odrazu narzuca sie rola de niro) dziejow dojscia dona corleone do wladzy. a pozostaly watek II czesci polaczylbym z III.
i jeszcze watykan - smierc jana pawla - daje sporo do myslenia.
jakby nie patrzec I i II czesc ode mnie dostaly 10/10 III 9/10.
no coz nie mozna miec wszystkiego

Barthez_2

Nie zgadzam się co do opinii z Talią Shire !!! piszesz że słaba była w Rockym i Ojcu chrzestnym a za oba była nominowana do Oscara

ocenił(a) film na 10
Filowiec

Ja tak nie uważam. wg mnie II częsc sie wybija ponad I i III, lecz te sa sobie rowne. mysle ze ogolnie kiepska opinia o trojce a swietna o jedynce jest spowodowana tym ze nie mamy tu juz typowego filmu gangsterskiego, kazda kolejna godzina trylogii stopniowo przemienia sie z filmu gangsterskiego w dramat psychologiczny. jezeli by spojrzec na 3 czesci jako na jeden film, np wyobrazcie sobie ze to jeden 2h film. zawsze mamy na poczatku poznanie bohaterow, jestesmy wprowadzani w tematyke filmu, w klimat, jakies ciekawe sceny. przez pierwsze minuty filmu widz zawsze jest najbardziej ciekawy i reżyser musi ta ciekawosc zaspokoic, ukazac cos co przykuje uwage widzow bardziej lub mniej wybrednych-jednym slowem poczatek filmu to zawsze czysta esencja tego czego mozemy sie spodziewac dalej (wyjatkiem jest Tarantino-u niego wszystko jest pokopane i dziwne;) i takim poczatkiem filmu jest czesc pierwsza-ma w sobie esencje calosci. czemu Copolla wycial w
I takie a nie inne watki??-np prawie całkiem wycięty jest watek Johnnego Fontane-bo nie jest gangsterski-została z niego tylko głowa konia, opowieść o tym piosenkarzu jest obszernie opisana w książce-z perspektywy psychologicznej-sens życia itp-mogę się założyc ze gdyby ten watek byl w 2 czy 3 czesci ksiazki copolla rozwinal by go-bo psychologia w trylogii zaczyna rosnac stopniowo a w 3 czesci juz calkiem dominuje mysle ze dlatego I jest kochana a III nie. III jest filozoficzna, przemawiaja w niej tresci egzystencjalne. osobiscie najbardziej przypadla mi do gustu II czesc-De Niro maczal w tym palce;p ale z kwestii rezyserskiej zasługuje na najwyzsza note. co do obsady...najlepiej obsadzony film w historii-nie mam szczegolnych zastrzezen-z wyjatkiem Sophie Copolli i uśmierceniu Toma Hagena. domyslam sie ze duzo osob mnie zgani za moja opinie ale taka onawlasnie jest. sry ze sie tak rozpisalem ale poprostu kocham ten film.