Ojciec chrzestny

The Godfather
1972
8,6 575 tys. ocen
8,6 10 1 574674
9,1 75 krytyków
Ojciec chrzestny
powrót do forum filmu Ojciec chrzestny

GENIALNY 10/10

ocenił(a) film na 10

absolutnie czołówka najlepszych filmów w historii kina...ten film jest ponadczasowy i jeszcze gra głównych bohaterów po prostu miodzio ! nie rozumiem ludzi którzy krytykują ten film ;//

ocenił(a) film na 5
zdziechu24

A dlaczego nie rozumiesz? Uważasz, że wszyscy muszą się nim bezkrytycznie zachwycać?

ocenił(a) film na 10
NommaD79

Jak ktoś ocenia Avatara na 10/10 to raczej nie ma pojęcia o kinie pokroju Ojca Chrzestnego.

ocenił(a) film na 5
Xsaav

No tak, a co ma jedno do drugiego? Znaczy potwierdzasz tezę, że trzeba bezmyślnie zachwycać się jakimś filmem bez własnego zdania? Gratuluję finezji...

To, że akurat film mi nie przypadł do gustu, nie znaczy że nie umiem odczytać co jest w nim zawarte. A jak masz jakiś problem z faktem, że ludzie mają różne upodobania kinowe, to sugeruję nieco popatrzeć na własne zachowanie w tym zakresie, bo jak nikogo nie strofuję, że akurat nisko ocenia jakiś obraz i potrafi to konkretnie opisać.

ocenił(a) film na 10
NommaD79

Jedno pytanie Ci zadam ok? Czy jesteś kobietą? Bo jeśli tak to wcale Ci się nie dziwie, że takie filmy nie przypadają Ci do gustu.

ocenił(a) film na 5
Xsaav

Uuuuuu, dochodzimy do etapu szowinizmu... pięknie, pięknie - ciekawych sympatyków ma ten film... tylko czy sobie na to zasłużył? Nie, nie jestem kobietą i od razu nadmieniam - nigdy nią nie byłem (bo niekiedy komuś głupie pytania przychodzą do głowy, więc od razu uprzedzam). Teraz gust okazuje się być kwestią płci... zastanów się, czy jest to odpowiednie podejście do tego tematu, bo według mnie nie. A film nie zrobił na mnie wrażenia zarówno w 1985 jak też teraz, więc nie bardzo też widzę związek wieku. Skoro zacząłeś zgaduj zgadulę - to moja kolej: o jaki wykładnik chodzi Ci, w kontekście pozytywnego nastawienia do tego obrazu i co jest miarą sympatii do niego?

ocenił(a) film na 10
NommaD79

Ja powiem tylko tyle... Ktoś może nie lubić OC, spoko... niech będzie (chodź szkoda że jedyne czym ci ludzie się zasłaniają to Gust) w większości przypadków nic do nich nie mam, dziwi mnie tylko fakt że wciąż tu przesiadują i walczą... wyrazili swoje zdanie i ok... wiemy "użytkownik XXX nie lubi OC" ale nie Każdy taki użytkownik XXX musi tu siedzieć i prowadzić batalie o "swój gust" ja rozumiem gdyby to był film innych lotów przy którym faktycznie dałoby się kogoś przekonać ale to jest OC nie da sie podważyć jego świetności i dopracowania. To NIEWYKONALNE. Można snuć bezsensowne wywody ale nie da się zniszczyć jego legendy... bo nie ma się do czego przyczepić.

Więc kolego teraz powiedz czy ty chciałeś wyrażać swoje zdanie czy prowadzisz (na co wygląda) batalie przeciw OC i jego Fanom? Rozumiem ze często odpowiadasz na prowokacyjne posty ale myślę ze każdy normalny człowiek by dał sobie z tym spokój gdyby nie chciał tylko walczyć (co w przypadku Oc nie ma sensu).

A teraz inne spostrzeżenie ze świata które zaznaczam nie ma na celu obrażenie kogokolwiek TO TYLKO Z PRZEŻYĆ WŁASNYCH. Nie będę ukrywał (nie chwaląc się) że w swoim życiu spotkałem parę osób z świata filmu, mam ciągle zajęcia z ludźmi którzy to mają takie pojęcie o kinie i kulturze że 98% całego FW takiego nie ma. Wraz z tymi ludźmi i kolegami prowadzimy dyskusje na najróżniejsze tematy dotyczące filmów i kina w ogóle. Ale do rzeczy. Na całej linii swego życia nie spotkałem nigdy osoby która w moich oczach znałaby się na kinie a która powiedziała by, że OC to słaby film (jest jeden wyjątek chodź on ma bardzo mocne argumenty które da się zrozumieć i grzechem byłoby nie uszanować ich... lecz nawet on chodź nie lubi to nadal szanuje) Każdy reżysera (duży lub mały) z którym udało się wejść na taką drogę dyskusji nie powiedział o OC złego słowa (często sami wspominają o tym filmie), Ludzie którzy historię filmu i jego jeżyk mają w małym palcu nie powiedzą złego słowa... nawet zwykły (w moim mniemaniu) kinoman który nie tylko ogląda a troszkę bardziej się zagłębia w swoje hobby nie powiedział na Oc złego słowa. Do czego zmierzam... osoby które spotykałem w życiu prywatnym którzy oczerniali Oc to za przeproszeniem często Jełopy i Pustaki... serio. Ludzie z których ust (a których spotkałem) powiedzieli że Oc to słaby film to zazwyczaj ludzie którzy albo mieli skrzywione gusta, albo mieli się za takich inteligentów (bardzo zadufani w sobie) albo były to po prostu osoby... głupie... typu dresy które wyłażą pokopać butelki i porysować komuś auta bo ich to śmieszy, około 40 letni fan radia Maryja, 18 letnia blondyneczka która zaraz rozłoży nogi czy koleś który chodzi uparcie na wystawy sztuki nowoczesnej i uparcie twierdzi że wszystko rozumie dla którego film to cytat: "nieudane odnóże sztuki o ile można go tak nazwać... ha ha ha" - chujowy typ jednym słowem i ogółem ludzie których od kina powinno się trzymać z daleka.... to wszystko przykłady z życia (znaczy ich mała część) naturalnie dużo ludzi tego typu też kocha OC (bo jest wielopłaszczyznowy). Podsumowując Ludzie których spotkałem z pojęciem o kinie- Lubią Oc, Ludzie "dziwni", bez wiedzy o kinie mówią "słaby". Nie twierdzę ze to reguła ale to zaobserwowałem, ciekawe prawda?

Na zakończenie zacytuje (może nie dosłownie) słowa pewnego reżysera i wykładowcy :

"Powiem wam... Do lat 70 z kim by nie rozmawiać na pytanie najlepszy film w historii odpowiadał... Pancernik Potiomkin... Po tym czasie kogo nie zapytać powie... Ojciec Chrzestny... Co mnie w cholerę cieszy..."

ocenił(a) film na 5
szczepan600

Wiesz, pierwsze co powinieneś zauważyć, to dość istotna różnica "w nielubieniu" a braku zachwytu nad danym filmem. Ja mam postawę asertywną, filmu nie uznaję za zły, potrafię znaleźć w nim pozytywne aspekty, ale nie będę hipokrytą i stawiał go na piedestały chwały kinematografii wbrew własnemu odczuciu. Tak jak zaznaczyłeś - "jego legendy", jest to silny bodziec dla niektórych, taki owczy pęd. Nie rozważam kto tutaj jemu ulega, nie ma to większego znaczenia - niemniej takie zjawisko często tutaj występuje (jak w odniesieniu do większości klasyki). Natomiast poza euforyczną postawą można przyczepić się do wielu elementów w tym filmie, jednak osobiście jestem wielkim przeciwnikiem takiego zachowani i staram się unikać podobnych zabiegów.

"Więc kolego teraz powiedz czy ty chciałeś wyrażać swoje zdanie czy prowadzisz (na co wygląda) batalie przeciw OC i jego Fanom?"

Widzisz, ulegasz pewnemu syndromowi orędownika, który charakteryzuje się dość swoistą nadinterpretacją kontekstu danej wypowiedzi. Zauważ, że nigdzie nie wyraziłem się źle o tym filmie, natomiast swoją postawą przedstawiasz dość książkowy mechanizm dopowiadania sobie pewnych elementów, które brakują Tobie w tej układance. Niestety w takich przypadkach są one wielce niedopasowane - apeluję więc o nieco więcej rozwagi.

"Rozumiem ze często odpowiadasz na prowokacyjne posty ale myślę ze każdy normalny człowiek by dał sobie z tym spokój gdyby nie chciał tylko walczyć (co w przypadku Oc nie ma sensu)."

Istota prowokacji jest zawarta w samym jej nazewnictwie i generalnie przechodzenie obok niej stanowi pewno rodzaju ignorancję. Oczywiście jak każdy człowiek zdarza mi się nieco przesadzić z zainteresowaniem, ale akurat często udaje się w ten sposób dość sporo z ludzi wyciągnąć i niekiedy nawet ciekawe i kreatywne dyskusje z tego powstają. Stąd mój pewien upór, czas pokaże czy słuszny.

Jeśli chodzi o opinię świata filmowego, to akurat na jego temat z takimi osobami nie rozmawiałem, za kilka miesięcy będę miał okazję - temat poruszę. Póki co w tym zakresie wypowiadał się nie będę, póki nie wejdę w posiadanie stosownej wiedzy. Druga sprawa to taka, że przypisywanie poziomu intelektualnego jako wykładnika zainteresowania tym filmem jest troszeczkę zbytnim uproszczaniem tej sfery mentalnej. Podałeś pewne dwa światy, które w skrajny sposób podchodziły do tego filmu, przypuszczam że ilość raczej nieduża, więc sugeruję odnosić się do tego z dużą rezerwą. Ciągle nadmieniasz "że ktoś oczerniał" - tylko dlaczego w stosunku do mnie kierujesz tą dygresję?

Reasumując, według mnie hołubienie tego obrazu powinno się ograniczać do prywatnego otoczenia danej osoby, podawanie zewsząd jednego przykładu dla porównania do innych produkcji po prostu jest już niekiedy niesmaczne i często wręcz profanuje OC, tylko ludzie w amoku tego nie dostrzegają. Także gdyby tak naprawdę wydobyć szczere opinie każdego człowieka z doświadczeniem branży kinowej, opinie nie byłyby tak jednomyślne, kłóciłoby się to z podstawami psychologii. Kto go lubi, niech odczuwa z tego satysfakcje, ale to jest tylko film i traktowanie go w charakterze wręcz prawdy absolutnej i wzorca, czy swoistego dogmatu jest mocno przesadzone.

ocenił(a) film na 10
NommaD79

Powiem szczerze, nie wiem czemu ale wziąłem cię za jednego z tych "1/10 ale chujnia" dopiero po ponownym spojrzeniu dostrzegłem ze nie o ciebie mi chodziło. Jeśli wiec poczułeś jakieś wielkie urażenie co do wypowiedzi to sorry. Wystawiłeś 5/10 spoko, jeśli umiesz tego bronić, jeszcze lepiej.

Ale co do jednego się mylisz. dla wielu to nie tylko film (pewnie dla tego tak impulsywnie reagujemy).... Nawet nie wiesz jak wielu branie go za wzorzec tylko pomogło (to juz przykłady zbyt rozległe), z OC każdy filmowiec może czerpać nauki porównywalne z dobrą szkoła (tylko trzeba umieć to zanalizować tak dogłębnie jak może nikt dotąd) naturalnie mowie tu o filmie od strony czystej sztuki nie jakiś prawdach w nim zawartych bo byśmy mieli kupę psudo-gangsterów :-D Ten film to dla wielu świetny przykład jakie kino być powinno, dla wielu to pomnik czasów kina które już nie wrócą i niestety po seansie wracamy do zasad cięcie 4 razy na sekundę i zdjęcia spowolnione przy każdej możliwej okazji. Ten film to w istocie rzeczy wielka prostota na tle wszelakich udziwnień... praca kamery, aktorzy i montaż bez efektów bez zbędnego kombinowania, tylko to co niezbędne dla fabuły... historia spokojna, lecz z swoim pazurem, historia która daje odczuć są prostotę do tego stopnia że urzeka zwykłych ludzi którzy nie zastanawiają się nad wszystkim tylko są w tym niedostępnym dla nich świecie i oglądają to co mają na co dzień... "Rodzinę" lecz w nieco innej rzeczywistości, oglądają (chodź może nie do końca świadomie) cechy które juz od dawna ulegają zatarciu... Widzą Honor, odwagę, mądrość i sile woli, może to nie do końca odbicie prawdy jaka rządzi się świat Mafii ale to wszystko jest w porządku... tak ma być, bo tego chcą ludzie. Zwykły widz widzi też bohaterów którzy w przeciwieństwie do niego załatwiają sprawy poza systemem, każdy o tym marzy, by przez chwile być nietykalnym, choćby w tym świecie filmu, choćby na to popatrzyć.
A każdy bardziej obeznany z kinem będzie się wysmakowywał w grę aktorów, kamerę i dopracowany do granic montaż, zgłębi też bardziej fabułę, będzie bardziej świadom co go urzekło... usłyszy tą wślizgująca się pod obraz muzykę. Oc to taki film gdzie niemal każdy znajdzie cos dla siebie... Chcesz krwi? Krew jest! Chcesz romansu? Jest Romans! Chcesz po prostu ludzi? Sa ludzie. Oc jest prosty i proste prawdy przekazuje w prosty sposób... tu nie śleńczysz po filmie godzinę by zrozumieć przesłanie... to klarowne prawdy: "Rodzina jest najważniejsza" "Nie zdradzaj przyjaciół" "Cierpienie jednostki nie usprawiedliwia cierpienia ogółu"... to ludzie kochają... prostotę i po prostu dobrą historię.... Dobra ale dość...

A co do Owczego pędu to powiem że masz zupełna rację, widać go głównie u młodych (ale nie tylko żeby nie było) jarają się filmem którego często nie rozumieją w pełni (i nie piszcie że nie ma co rozumieć, zawsze jest) np. jak rozmawiam z jakimś 15 latkiem i słyszę
15-Kurwa Ojciec Chrzestny? Kocham Ojca Chrzestnego!
JA-Tak! Świetnie! Za co najbardziej go lubisz?
15-Stary za wszystko!
Ja-Tak? serio? Ale co konkretnie?
15-Noooo.... Za Wszystko... Fajny film!

Taka rozmowa już mnie nakierowuje na drogę... "lubię OC bo tak wypada... bo Tata mówi ze świetny, bo starszy brat... bo ktoś tam... bo widziałem program." to jest częste, temu nie zaprzeczam, ale nie można zaprzeczyć tez teamu ze są miliony lubiące szczerze, nawet podobnie jak przykładowy 15 latek nie wiedzą za co... ale to już czuje się w rozmowie, tego już nie opiszę. W ludziach też zrodziła się chęć "zabłyśnięcia" a to tym że jestem inteligentniejszy (przez co teraz wielu używa "mądrych" słów których często nie znają znaczenia) gustuje w sztuce wyższej, lubię klasyczne/niebanalne kino ( w tym często OC)... chodź często to się kłuci z tym jacy sa na prawdę... i zamiast ten 15 latek powiedzieć wprost "kurwa lubię Transformers, a OC to dla mnie statyczne gówno" będzie się upierał że lubi OC i niestety z takie Fana pożytku dużo nie ma, i niestety on sam oszukuje się podczas gdy mógłby marnować czas na dla niego ciekawsze rzeczy. A co przychodzi z wiekiem to przychodzi... 70% ludzi odbierze Oc inaczej gdy będą mieli np. choćby 20 i więcej lat to na bank... wystrzały, wybuchy i 4 cięcia na sekundę przestają bawić i o dziwo wtedy dostrzegasz to "statyczne gówno" bogatszy o wachlarz doświadczeń (to absolutnie nie jest jakaś aluzja)... naturalnie wielu nie polubi nigdy... ok... ale niech przynajmniej potrafią tego bronić... bo jest jedna rzecz której osobiście nie znoszę... IGNORANCJA... tylko w jej obecności coś we mnie pęka (wtedy najczęściej zaczynam wyzywać :-P ). Jak ludzie nie mając o czymś pojęcia starają sie dyskutować... Jak krytykują bez podstawie... albo nie potrafią sie przyznać że nie rozumieją jakby to miała być skaza na ich boskiej osobie... ahhhh.... ale dość, rozpisałem się, pewnie powstał z tego jakiś niespójny do końca myślotok z masą błędów... ale może przynajmniej dopiszesz mi cos ciekawego. Powiem tylko że po siedzeniu na FW i po latach stykania się z różnymi ludźmi nauczyłem sie przymykać oko na wszystko i nauczyłem się że (chodź nie do końca wieżę w gust, ale to na inny temat) ale wieżę w ukształtowanie przez czasy i inaczej spoglądam np. na tych 15-latków i ich "transformers" w końcu kto jak nie Ja kiedyś się jarał Power Rangers :-)

ocenił(a) film na 10
NommaD79

W mojej wypowiedzi nie ma nic szowinistycznego. Kobiety z natury nie lubią takich filmów, tak samo jak nie lubią filmów wojennych czy westernów - tak już po prostu jest, więc spytałem żeby mieć pewność z kim dyskutuje.
Skoro jesteś facetem i nie podoba Ci się "Ojciec Chrzestny" to nie masz po prostu zamiłowania do takich aktorów jak Pacino i Brando; może jesteś za młody nie wiem, może w ogóle nie lubisz filmów o tematyce mafijnej, a może po prostu nie lubisz dobrego męskiego kina, bo jesteś chłoptasiem, który ogląda sobie Avatara z dziewczyną i się nim zachwyca...

Ja ubóstwiam ten film, bo od zawsze interesuję się Mafią, jak to działa, filmy mafijne, historia Mafii w USA i we Włoszech i ten film dal mi pierwszy w życiu obraz jak to wygląda, stał się wyznacznikiem dobrego kina i aktorstwa.
Cała historia przedstawiona w filmie jest niezwykle ciekawa, ale jak Ty się jarasz efektami 3d Avatara to nie mamy o czym mówić, bo nie jesteś w stanie tego w żaden sposób zrozumieć. To nie jest film w którym bez przerwy coś się dzieje - w to trzeba się wczuć i oglądać z odpowiednim nastawieniem.

Jest taki serial Sopranos pewnie słyszałeś - mój ulubiony serial i w nim życie mafijne jest pokazane z dwóch stron: rodzinnej, i tej kryminalnej, więc jak ktoś zaczyna oglądać z nastawieniem "czekam aż coś się zacznie dziać", "aż on go zabije" itd. to mu się to nie podoba.

Tyle.

ocenił(a) film na 5
Xsaav

I tu się zdziwisz, bo akurat nie jest to żadną regułą. Możliwe, że w Twoim otoczeniu przeważał taki stereotyp, ale nie jest to żadna prawidłowość, gdy spojrzy się na to szerzej. Co do zamiłowania do filmu, to akurat wymienione nazwiska cenię sobie bardzo, znaczy ich kunszt aktorski - co niejednokrotnie zaznaczyłem. Niemniej to jest jeden z elementów, który składa się na całość filmu i nie będzie decydującym w końcowej ocenie. Druga sprawa, to określenie "męskie kino" jest nieco absurdalne - w kontekście czego? Że przedstawiono życie rodziny mafii na obczyźnie? Sugeruję więcej dystansu, tym bardziej, że ciągle nie wiem czemu uczepiłeś się jednego filmu (który notabene jest o innej tematyce), nie bądź chłoptasiem i zacznij nieco argumentacje w kierunku czegoś bardziej racjonalnego (jak widzisz, docinki szybko wracają, więc powstrzymaj się, jeśli łaska).

Skoro tak lubisz ten film, więc w czym problem? Staram się pokierować rozmowę, co dana osoba z niego zrozumiała, jakie przemyślenia pojawiają się - do tej pory praktycznie nikt nic szerzej nie powiedział na temat, jakby nie oglądali coś innego i nie wiedzieli o czym mowa. Nie zaszkodziłoby zobaczyć trochę kreatywności od sympatyka filmu, tak dla odmiany - zamiast jakiś inwektyw i oburzania się na inne podejście do tego obrazu.

Nie oglądałem tego serialu, więc nie wypowiem się na jego temat - jeśli chodzi o ogólne nastawienie do filmu, to akurat jego charakter był mi znany, więc akurat moje oczekiwania były wyważone względem potencjalnego przebiegu opowiadanej na ekranie historii. Nie wzbudziła we mnie euforii, zaliczone, odhaczone na liście - tyle.

ocenił(a) film na 10
NommaD79

To jeszcze coś dopowiem odnośnie głębi filmu. Był tu jeden imbecyl co pisał, że ten film nie ma przesłania itd.
Otóż ma i to nie jedno, ale trzeba to zrozumieć.
Jednym z przesłań jest jak wiadomo: "rodzina jest najważniejsza" i innych wiele ludzi już nie dostrzega, a ja dostrzegłem, nie wiem jak Ty.
Santino Corleone, Michael Corleone i Freddy Corleone - trzej bracia, ale każdy z nich jest zupełnie inny.
Sonny chciał mieć wszystko, bardzo szybko wszystko i zajść jak najdalej krótko mówiąc.
Freddy był takim matołem, średniakiem, nie wiem jak to do końca ująć.
Michael z trzech synów Vito był najbardziej "wyważony". Wiedział czego chcę i oczekiwał, że życie przyniesie mu wiele, podobnie jak Santino z tym że Michael potrafił lepiej wszystko zaplanować i się tak nie spieszył, nie był nadgorliwy.
I jest takie przesłanie, że w życiu trzeba zachować balans, bo jak ktoś chce za dużo to może stracić wszystko(Sonny), ale jak ktoś chcę za mało to może od życia nie dostać za wiele(Freddy), dlatego zachowanie balansu w życiu jest takie ważne.
Podobne przesłanie było w grze Mafia.

ocenił(a) film na 3
Xsaav

@Szczepan

hmm... Wydaje mi się, że co najmniej setka fanów OC (w tym także nasz kochany trollik Xsaav) także zakłada bezużyteczne tematy w stylu "10/10, arcydzieło, super, gra aktorska, aktorstwo i obsada - rozkosz!!!". A jak ktoś ma inne zdanie to jest debil, niedorozwój, dzieciak itepe. Litości!!! Tu powtarza się sytuacja jak na filmach bolly - piszą fani "jak ci się nie podoba, to nie oceniaj i się nie wypowiadaj!!!" - akurat mam prawo wypowiadać się o tym dziele tak długo, jak mi starczy ochoty - wszak że to jest forum.

@Xsaav

Rozumiem, że dzięki temu filmowi odkryłeś, że "Rodzina Jest Najważniejsza" i że "Nie Można Wszystkiego Dostać Za Szybko". Ciekawe...

Boże, przecież, że rodzina jest najważniejsza, to już dzieci w przedszkolu wiedzą. W tym filmie nie ma nic odkrywczego, zrozum to. I nie wyzywaj.

ocenił(a) film na 10
Lebron_Rezza

Boże ten Troll wrócił... Ja nic nie odkryłem dziecko. Nie każdy film musi mieć głębie jak jakiś dramat psychologiczny zrozum to w końcu.
Gdyby w tym filmie nie było baranie nic odkrywczego to nie był by uznawany za arcydzieło, nie zdobył by nagród i nie przeszedł do historii jako jedna z najlepszych produkcji w dziejach kina - wbij to sobie to tego zakutego łba, że takie są fakty i nigdy ich nie zmienisz, a już na pewno nie trollując na filmwebie.

W ogóle jesteś bardzo zabawny dzieciak, bo dwie części Ojca w których nie wystepuje De Niro nazywasz gniotami, ale część II oceniłeś na 9/10 - zwykły debil jesteś z uprzedzeniami do konkretnych aktorów i chorą sympatią do innych.
Proszę cię przestań trollować, bo mnie to już nie bawi.

ocenił(a) film na 3
Xsaav

NIe wyzywaj.

No to co odkrył Ojciec chrzestny, co wprowadził do kina takiego, że całkiem go zmienił (tutaj przykład - Obywatel Kane)? No co takiego jest w tym filmie? Bo jak na razie, to miast podawać argumenty, wyzywasz mnie. Czemu? Bo nie uważam tego filmu za arcydzieło.

Co do Godfather II.

Tutaj akurat nie z sympatii to takowego aktora, tylko zaskoczyła mnie wtym filmie głębia - porównanie psychiki i rządów MIchaela i Vita. To było dla mnie przynajmniej genialne. Dochodzi lepsza muzyka niż w Ojcu I oraz wiele pięknych i zapamiętanych przeze mnie scen - śmierć Fredda, gdy ten odmawia Zdrowaś Maryjo. Ach...

Najpierw piszesz, że jestem zabawny, a potem, że cię nie śmieszę - zdecyduj się;)

ocenił(a) film na 10
Lebron_Rezza

Co odkrył? Pokazał debilu po raz pierwszy jak działa Mafia, a wszystkie kolejne filmy jak "Chłopcy z Ferajny", "Kasyno" czy "Dawno temu w Ameryce" czerpały z Ojca Chrzestnego.
Wyzywam cię bo trollujesz, udając znawcę którym nie jesteś, próbując podważać niepodważalne fakty dzieciaku.

A Godfather II oceniłeś tylko ze względu na De Niro i nie wciskaj mi tu kitu bachorze, bo dać pierwszej części 3/10 a drugiej 9/10 to trzeba mieć nasrane we łbie.
W ogóle jak to możliwe, że oceniasz Coppole na 1/10 a jego film na 9/10 - sam sobie idioto zaprzeczasz.

Daniel Craig 10/10 haha ty grafomanie nie masz pojęcia o kinie i próbujesz dyskutować haha.

ocenił(a) film na 10
Lebron_Rezza

Zobaczyłem przed chwilą jakie popisy dałeś na forum Brando i szkoda tracić czasu na takie zero jak ty grafomański trollu.

nara

ocenił(a) film na 3
Xsaav

"Co odkrył? Pokazał debilu po raz pierwszy jak działa Mafia, a wszystkie kolejne filmy jak "Chłopcy z Ferajny", "Kasyno" czy "Dawno temu w Ameryce" czerpały z Ojca Chrzestnego."

Dużo odkrył - świat przedstawiany już wcześniej w filmie, literaturze i tak dalej, ale co tam, to Kopola to odkrył. I te filmy, zapewniam Cię, nie czerpały z niego. Nie ma w nich sztucznego światka, gdzie mężczyźni chodzą z poważnymi minami itepe.

"Wyzywam cię bo trollujesz, udając znawcę którym nie jesteś, próbując podważać niepodważalne fakty dzieciaku."

W jakim miejscu troluję? Aha, mam rozumieć, że wyrażam swoje zdanie.

"A Godfather II oceniłeś tylko ze względu na De Niro i nie wciskaj mi tu kitu bachorze, bo dać pierwszej części 3/10 a drugiej 9/10 to trzeba mieć nasrane we łbie."

???? Samego De Niro lubię, ale nie za Ojca, tylko za Chłopców, więc tu Ty wciskasz kit. A II częśc widziałem jako pierwszą.

"W ogóle jak to możliwe, że oceniasz Coppole na 1/10 a jego film na 9/10 - sam sobie idioto zaprzeczasz."

Proszę, złotko:
"A oceniłem go na 1, bo to chyba jedny reżyser, na którego kinie się tak zawiodłem i tyle czasu zmarnowałem... Oczywiście nie mówię tu o pierwszych 4 pozycjach, które obejrzałem jako pierwsze, a potem już tylko dałem innym filmom 4, 3 i aż 4 jedynki!!! A dla OCIII 0, szkoda, że nie ma takiej noty;("

To część mojej wypowiedzi z tematu "Najgorszy reżyser chyba".

"Daniel Craig 10/10 haha ty grafomanie nie masz pojęcia o kinie i próbujesz dyskutować haha."

No i co, że nie mam, nie muszę na siłę udawać znaffffcccę kina (jak Ty), oceniając filmy i ludzi kina, którzy zostali uznani za wybitnych, na 10.

Gód baj.







ocenił(a) film na 3
Lebron_Rezza

"Zobaczyłem przed chwilą jakie popisy dałeś na forum Brando i szkoda tracić czasu na takie zero jak ty grafomański trollu."

To poczytaj posty bezimiennego, są na forum Coppoli. Wyzywaj, mnie takie wyzwiska już nie ruszają. Przynajmniej pośmiać się mogę;) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Lebron_Rezza

"Dużo odkrył - świat przedstawiany już wcześniej w filmie, literaturze i tak dalej,"

Wymień filmy o podobnej tematyce przed Ojcem zrobione na taką skalę.

"???? Samego De Niro lubię, ale nie za Ojca, tylko za Chłopców, więc tu Ty wciskasz kit. A II częśc widziałem jako pierwszą."

haha. De Niro za Chłopców? On tam miał rolę drugoplanową, ty nawet jego filmów pewnie w zyciu nie widziałeś.

"No i co, że nie mam, nie muszę na siłę udawać znaffffcccę kina (jak Ty)"

Debilu ty w każdej swojej wypowiedzi udajesz znawecę. I pisz po polsku, bo zachowujesz się jak pokemon.

"oceniając filmy i ludzi kina, którzy zostali uznani za wybitnych, na 10."

Nikogo nie oceniam na 10/10 dlatego że został uznany za wybitnego. Sam po obejrzenieu takich aktorów jak Nicholson, Pacino, De Niro, Brando, Hopkins czy Morgan Freeman czuję tą wybitność osobiście jak każdy widz, który potrafi dostrzec dobre aktorstwo.

Potrafię docenić każdy film nawet taki który kompletnie nie przypada mi do gustu jak np Avatar - nie nawidzę tego filmu, ale nie jestem takim kretynem jak ty żeby oceniać filmy których nie lubię na 1/10. Avatar ma u mnie chyba 5/10 tylko i wyłącznie za efekty specjalne, które na prawdę robią wrażenie.

Pośmiać się ze mnie możesz? Z tego co widzę to wszyscy się z ciebie matole śmieją...

ocenił(a) film na 3
Xsaav

"Wymień filmy o podobnej tematyce przed Ojcem zrobione na taką skalę"

Proszę złotko:

- Człowiek z Blizną
- Mały Cezar
- Biały żar

Lubię ten gatunek ale w latach 50 i 60 nie był on zbyt popularny, a stare tytuły ciężko znaleźć w sklepach.

"haha. De Niro za Chłopców? On tam miał rolę drugoplanową, ty nawet jego filmów pewnie w zyciu nie widziałeś."

Widziałem, oj, widziałem. Obejrzałem jakieś 20 tytułów. Z Chłopców, Wściekłego byka i Dawno temu w Ameryce lubię go najbardziej.

"Debilu ty w każdej swojej wypowiedzi udajesz znawecę. I pisz po polsku, bo zachowujesz się jak pokemon."

Przez każdą Twą wypowiedź muszą przewijać się przezwiska? Wskaż mi chodź jedną moją wypowiedź, w której udaję znawcę kina.

"Nikogo nie oceniam na 10/10 dlatego że został uznany za wybitnego. Sam po obejrzenieu takich aktorów jak Nicholson, Pacino, De Niro, Brando, Hopkins czy Morgan Freeman czuję tą wybitność osobiście jak każdy widz, który potrafi dostrzec dobre aktorstwo."

Do Nicholsona, De Niro i Pacino mam wielki sentyment. Od niektórych ich ról aż oczu nie można oderwać. Brando mocno przereklamowany. Hopkinsa mało widziałem, zby mało, by go ocenić, a Freemana lubię.

"Potrafię docenić każdy film nawet taki który kompletnie nie przypada mi do gustu jak np Avatar - nie nawidzę tego filmu, ale nie jestem takim kretynem jak ty żeby oceniać filmy których nie lubię na 1/10. Avatar ma u mnie chyba 5/10 tylko i wyłącznie za efekty specjalne, które na prawdę robią wrażenie."

Okulary zbiłeś? Chyba nie oceniłem ojczulka na 1, tylko na 3, a co do trójki, to jej nie cierpię i nie znalazłem w niej żadnych zalet.

"Pośmiać się ze mnie możesz? Z tego co widzę to wszyscy się z ciebie matole śmieją..."

Hmm... Dziwne, jeszcze nikt się ze mnie tu nie śmiał.




ocenił(a) film na 10
Lebron_Rezza

-Człowiek z Blizną bałwanie został wyprodukowany w 1983 roku to po pierwsze, a po drugie przedstawia on coś zupełnie innego niż Ojciec Chrzestny.

- Mały Cezar - nie widziałem, ale właśnie poczytałem trochę o nim i musisz mieć nie po kolei w głowie jeśli ten film chcesz w ogóle porównywać do OC. Po pierwsze nie jest to film o Mafii, nie przedstawia dokładnie struktur tej organizacji itd.

- Biały żar - to ma być film o Mafii? Z czym ty mi tu wyskakujesz człowieku.

Mam rozumieć, że każdy film z przestępcami to dla ciebie Mafia czy jak?

"Przez każdą Twą wypowiedź muszą przewijać się przezwiska? Wskaż mi chodź jedną moją wypowiedź, w której udaję znawcę kina."

KAŻDA! Piszesz o tym, że w Ojcu gra aktorska niczym się nie wyróżnia co jest oczywiście kłamstwem. W temacie o Brando widziałem jak wymieniłeś jakieś popierdółki, które są według ciebie lepsze od Marlona - żałosne.

"Brando mocno przereklamowany"

Gdyby był przereklamowany idioto to nie zdobył by takiej sympatii, nie zdobyl by takiej popularności, nie zagrał by w tak fenomanelanych filmach w jakich zagrał, nie został by uznany aktorem wszech czasów itd itd. Wbij sobie do tego zakutego łba, że faktów nie zmienisz.

"Hopkinsa mało widziałem"

buehehe.

"Okulary zbiłeś? Chyba nie oceniłem ojczulka na 1, tylko na 3"

3/10 to się dają niemal że najgorszym gniotom, filmom Uwe Bolla itd, a nie filmowi, który jest powszechnie uznany za arcydzieło kretynie.

"a co do trójki, to jej nie cierpię i nie znalazłem w niej żadnych zalet."
III nie jest genialna, ale jest bardzo dobra i jeśli nie znalazłeś w niej żadnych zalet to jesteś skonczonym debilem, co próbuje ci uświadomić od kilku dni grafomanie.

Sama obecność Pacino, Garcii w III zasługuje na uznanie, bo obaj zagrali świetnie.
Scena końcowa znakomita, ale jak chcesz trollowac to nic nie jestem w stanie zrobic.
Debil pozostanie debilem.

"Hmm... Dziwne, jeszcze nikt się ze mnie tu nie śmiał."
To się dokładniej rozejrzyj.


ocenił(a) film na 10
Xsaav

Myślę że mu chodziło o pierwszego człowieka z blizną (1932). Co do trójki to powiem ze ludzie źle traktują filmy z Serii OC... to nie są osobne filmy to jedna historia Oc1 to początek OCII to rozwiniecie a OCIII to zakończenie... To trzeba traktować jako całość. Nawet był kiedyś taki 9 godzinny montaż wprowadzony do kin w USA. OC jest trochę wolniejszy od OCII bo to początek, akcja się rozwija w OcII i naturalnie jest więcej akcji bo to rozwinięcie i tak dalej... A Brando był bardzo dobrym aktorem chodź powiem szczerze że w "Na nabrzeżach" chodź dobry to chyba nie tak jak mówiono... ale w Tramwaju zwanym pożądaniem rewelacja (zwłaszcza słynna scena w deszczu)
Zresztą był wzorem dla masy aktorów więc nie ma co mówić że nie był dobry.

To takie moje dopowiedzenie a wy panowie mozęcie już "dyskutować" dalej.

ocenił(a) film na 5
Xsaav

Przesłanie filmu w kontekście tego "rodzina jest najważniejsza" to nie główna istota tematyki tego obrazu, raczej jest to element pośrednio wychodzący na tle innych, niemniej tylko pozornie w ten sposób uwydatniony. Autor pokazał zupełnie co innego, pokazał świat manipulacji ludzką empatią na rzecz tworzenia instytucja zwanej rodziną - wtedy zwolennicy danej sprawy nie patrząc krytycznie na swoje czyny. Pokazał, jak ślepa wiara w pewne pseudo - ideały, potrafią sprowadzać bohatera wojennego na krętą ścieżkę... w imię czego - przestępczej rodziny? Tutaj powstaje właśnie dygresja - rodzina w takim ujęciu nie może być najważniejsza, bo doprowadza to do samozniszczenie jej podmiotów i w konsekwencji wręcz powstaje silne ryzyko jej całkowitej zagłady.

Mam jeszcze kilka innych spostrzeżeń odnośnie tego filmu, ale te akurat zachowam na razie dla siebie.

ocenił(a) film na 3
NommaD79

@Xsaav

Dobra, ty bezmógi kretynie, chyba człowiek z blizną Howarda Howksa powstał w 1932 roku. Potem de Palma stworzył remake, no ale coś takiego jest za trudne dla takiego kretyna.

"KAŻDA! Piszesz o tym, że w Ojcu gra aktorska niczym się nie wyróżnia co jest oczywiście kłamstwem. W temacie o Brando widziałem jak wymieniłeś jakieś popierdółki, które są według ciebie lepsze od Marlona - żałosne."

To może napisz, w czym się tak bardzo wyróżniała? Tym, że zagrał tam Pacino i Brando?

"Gdyby był przereklamowany idioto to nie zdobył by takiej sympatii, nie zdobyl by takiej popularności, nie zagrał by w tak fenomanelanych filmach w jakich zagrał, nie został by uznany aktorem wszech czasów itd itd. Wbij sobie do tego zakutego łba, że faktów nie zmienisz."

Hahahaha, chyba nie wiesz, co to jest przereklamowanie.


<<Hopkinsa mało widziałem>>

"buehehe."

Co było w tym zdaniu śmiesznego? Że nie widziałem dużo filmów z Panem H?

"/10 to się dają niemal że najgorszym gniotom, filmom Uwe Bolla itd, a nie filmowi, który jest powszechnie uznany za arcydzieło kretynie."

1 jest przeznaczone dla najgorszych gniotów, 3 dla tych,co są słabe.

"III nie jest genialna, ale jest bardzo dobra i jeśli nie znalazłeś w niej żadnych zalet to jesteś skonczonym debilem, co próbuje ci uświadomić od kilku dni grafomanie."

Sztuczna, irytująca postać nieślubnego syna Santina grana przez kiepskiego Garciię, Pacino wyraźnie zmęczony tą rolą, jedna z najgorszych kreacji wszech czasów - Sofia Coppola, nagła, sztucnza przemiana Michaela - faktycznie świetny film

Jak już napisałeś, jesteś debilem i nim pozostaniesz. Nie mam zamiaru tracić na takie małe gówienko czasu. Pozdro i poćwicz.









Lebron_Rezza

"Sztuczna, irytująca postać nieślubnego syna Santina grana przez kiepskiego Garciię"

Slaby Garcia? On zagrał znakomicie w OCIII, lepiej od Pacino za co dostal nominację do Oskara, więc skończ psiać te bzdety.

ocenił(a) film na 3
johngotti

Ciekawe, w czym znakomicie.

Lebron_Rezza

W filmie głąbie. Za darmo się nominacji do Oskara nie dostaje, a jeśli uważasz że zagrał słabo to uzasadnij czemu.

ocenił(a) film na 3
johngotti

Debil, pytałem się, dlaczego znakomicie, ale widze, że moje słowa są za trudne.

Słabo, bo:

- okrutnie sztucznie, bez polotu, starając się byc "fajnym"
- jego postać jest strasznie irytująca, on tą irytację pogłębił.

Lebron_Rezza

Zobacz debilu w jakiej formie "pytałeś" a później możesz mnie wyzywać, ale najpierw radzę nauczyć się pisać po polsku!

Wytłumacz jak to jest możliwe skoro Garcia zagrał słabo, sztucznie i irytująco, ale dostał nominację do Oskara za tą rolę?

Jesteś jednak pośmiewiskiem filmweba jak ktoś pisał.

ocenił(a) film na 3
johngotti

Sugerujesz się oscarami? A czy nie zauważyłeś, że jak film jest nominowany do głównej kategorii, to i musi za reżyserię, scenariusz, aktorów itepe?

"Zobacz debilu w jakiej formie "pytałeś" a później możesz mnie wyzywać, ale najpierw radzę nauczyć się pisać po polsku"

Nie umiesz czytać ze zrozumieniem i tyle. Napisz choć kontrargumenty, bo chyba nie wiesz, co to dyskusja. Wytłumaczę ci to:

-przedstawianie własnej opinii
- zaargumentowanie jej
- osoba przeciwna daje kontrargumenty

Zrozumiałeś czy za trudne?

Lebron_Rezza

Nie bedę więcej tracił na ciebie czasu, bo jesteś niereformowalnym debilem,

narazie

ocenił(a) film na 3
johngotti

Typowo unikasz odpowiedzi na moje pytanie, pólgłówku. Szkoda. Baj baj.

ocenił(a) film na 10
Lebron_Rezza

chyba każdy na forum wie co to dyskusja.. jednak twoje wypowiedzi są na bardzo niskim poziomie... nie podoba ci sie OC ?! OK ! tyle że podał byś chociaż pare rozsądnych argumentów a nie wydumanych opini tylko takich żeby sie do czegoś przyczepić... swoją drogą jak można ocenić film powszechnie uznawany za arcydzieło na 3 a toy story na 8;)) zdaje sie że nie dojrzałeś do takiego kina :)

jeśli ktokolwiek z tego forum bedzie potrzebował nauki języka polskiego i pisowni to na pewno nie jesteś osobą która powinna kogoś strofować bo podstawowa rzecz której ci brakuje w twojej DYSKUSJI to kultura osobista co śmiem również opierać na twoich jakże barwnych wypowiedziach w innych tematach.. tak więc albo powiedz coś mądrego albo zamilcz i nie psuj innym dobrego samopoczucia....bez odbioru

ocenił(a) film na 10
Lebron_Rezza

"Wytłumaczę ci to:

-przedstawianie własnej opinii
- zaargumentowanie jej
- osoba przeciwna daje kontrargumenty
"

Buehehehe. Ktoś kto nie ma żadnego argumentu przeciwko OC takie teksty wali haha.
Weź się dziecko już schowaj, bo pogrążasz się z każdym wpisem coraz bardziej.

Xsaav

"Buehehehe. Ktoś kto nie ma żadnego argumentu przeciwko OC takie teksty wali haha.
Weź się dziecko już schowaj, bo pogrążasz się z każdym wpisem coraz bardziej."

Wydaje mi się, że je wymienił:

http://www.filmweb.pl/film/Ojciec+chrzestny-1972-1089/discussion/Przereklamowany .,1449965


A tak w ogóle to moglibyście już skończyć tą błazenadę. Wchodzę na dowolny gorący temat na Oc, a tam wyzwiska, przekomarzanie się i tak dalej. Tymi wypowiedziami nic nie wnosicie do tematu, a tylko się wyzywacie.