Obejrzałam właśnie "ojca chrzestnego". Nie jestem ani zawiedziona, ani zachwycona. Nie zrobił on na mnie tak wielkiego wrażenia jak np. "skazani na shawshank", "zielona mila" czy "requiem dla snu". Może to przez mój wiek, bo mam dopiero 16lat.
Dziwne bo ja mam 15 lat i film zrobił na mnie ogromne wrażenie, tak samo jak Zielona mila i Skazani na Shawshank. Pozdrawiam ;)