Po raz kolejny po obejrzeniu "kultowego" filmu stwierdzam,że jest przeceniany.
Brak tu wyraźnego potępienia bandyckiego "honoru", mafia to rodzinka z zasadami,a naczelny bandzior to wzór "prawdziwego" mężczyzny.
I jak starszy facet w latach 40 XX wieku mógł przeżyć pięć strzałów w plecy?!
Film się dłuży i jest średnio wciągający.Dałbym niższą ocenę,ale ta presja "kultowości" mnie powstrzymuje.
Gniot to na pewno nie jest, ale nie przeceniałbym tego dzieła.