Acha, ostatnio nawet też o tym myślałem. Przecież mafia aż prosi się o ekranizację. Genialna gra. Klimat z Ojca Chrzestnego, zgadzam się. Mafia to moja gra nr 1.

Z kolei GTA nawiązuje do Scarface, szczególnie Vice City. Gra "Scarface" rzeczywiście słaba. Przeszedłem niedawno, ale byłem już nią poprostu zmęczony.

Kiedyś sobie marzyłem że zekranizuje Mafię :D Myślę że gdyby taki film stworzył jakiś genialny reżyser np. De Palma, Coppola, to by miał 10 miejsce na Filmwebie co najmniej :)

"Kiedyś sobie marzyłem że zekranizuje Mafię :D"

Wiesz, że ja też o tym marzyłem. Scenariusz to wziąłbym kilka misji z gry. Góra 2,3.. Na bank byłaby ta na porcie, z tymi mewami.. Co trzeba było zabić kolesia, a on schował się w jakimś magazynie.. i lokomotywą bramę się rozwalało.. Ale by był film, klimat chamsko skopiowałbym poprostu z gry. Tylko daj mi te 20-30 mln...

Ja bym w filmie widział sceny z motelu,pizzeri,masakra na statku,podziurawionego kolesia przez Pauliego,Omertę no i oczywiście masakra w muzeum. Tylko trzeba pomyśleć kogo obstawić do roli Tommiego,Sama,Pauliego,Salieri...

Przyznam się, trudno powiedzieć które misje by odrzucić, bo większość jest waznych. Na pewno pierwsza, czyli Propozycja nie do odrzucenia. Druga, czyli uciekinier też, ale bym usunął bym kursy taksiarskie. O imprezie koktajlowej(Tunig fur ludzi Morello) mozna by tylko wspomnieć. Wyścig mozna sobie darować. Wątek z Sarah, oraz zemstę na huliganach na pewno zamieścić(w zemście ginie syn polityka, co później będzie miało kosekwencje). Dziwkę skrócić praktycznie do ważnej rozmowy z Frankiem i aktu łaski
Tommy'ego. Misja ksiądz była krótka, a także ważna. Misję 9, czyli wycieczka na wieś odpowiednio skrócić, aby uchwycić tylko wątek zdrady. Misja Omerta to wręcz obowiązek. Misje włamania u prokuratora, oraz świetny interes można pominąc, lub tylko wspomnieć o nich. Zamach na Dona i Wszystkiego najlepszego są ważne, aczkolwiek można je zgrabnie skrócić. Śzczęściarza także. Problem może być przy śmietance na kawie(które zakończenie tej misji wybrać? Na moście, czy na lotnisku, bo oba były świetne. Kampania wyborcza, czyli likwidacja polityka na statku też można troszeczkę skrócić. Trudno mi ocenić co z misją "Chwila Relaksu". Napad na bank też można uciąć. Za to więcej czasu poświęcić na wielki finał - Śmierć sztuki.

Tyle że wtedy film może być trochę przydługi, w dodatku będą oceny że wszystko jest zerżnięte z gry. Choć niewatpliwie jako fan tej gry ucieszyłbyum sie z filmu.

Albo jakby zrobili serial na podstawie gry :D Ja bym dodał jeszcze wspinanie się na szczyt Salieriego, przyjaźń z Morello i wspólne zabicie Dona Peppone,który został wzięty pod uwagę na początku którejś z misji

Nie zdarzyła się jeszcze dobra ekranizacja gry komputerowej i raczej ten stan rzeczy się prędko nie zmieni.
Podejrzewam, że gdyby gra "Mafia" powstała, to stałaby się tylko profanacją tej świetnej gry.
Nie ma na świecie:
a) reżyserów
b) scenarzystów
c) producentów
Dzięki którym taki film mógłby odnieść jakikolwiek sukces artystyczny (komercyjny też - w dobie Transformersów i coraz to nowych podobnych gniotów - bynajmniej nie jest taki pewny).
Coppola to emeryt, Scorsese bez formy, De Palma to już w ogóle ostatnio dno, a wśród młodych, zdolnych reżyserów (tacy - z rzadka, bo z rzadka - też się zdarzają) nie ma specjalisty od kina gangsterskiego - ten gatunek jest już wyeksploatowany i umiera właśnie śmiercią naturalną (nie pomagają nawet próby reanimacji Scorsesego; rzekłbym - wręcz przeciwnie i niech "Gangi Nowego Jorku" świecą tu przykładem).
Dajcie gangsterskiemu odłamowi kina odejść w spokoju.

No to niestety prawda. Lata świetności mają już za sobą. Ale pomarzyć wolno. Przypuszczam, że gdyby zekranizowano grę w roku np. 1970-80 to niewatpliwie byłby sukces na skalę Scarface czy Godfather

Haha. Tylko ze wtedy nikt nie myslal o grach na comodore a co dopiero taki hit jak Mafia <lol>

Nie to miałem na myśli. Wiem że wtedy nie było komputerów ale fajnie jakby wtedy zrobiono scenariusz do filmu

"nie pomagają nawet próby reanimacji Scorsesego; rzekłbym - wręcz przeciwnie i niech "Gangi Nowego Jorku" świecą tu przykładem"
Stawiam wino przeciwko jabolowi....eee wróć Infiltracje przeciwko "Gangom..." że Scorsese ma jeszcze pare pomysłów w zanadrzu. Co jak co chłopaki można się śmiać że dostał Oscara, ale słaby film to nie jest bezapelacyjnie.

Przyznaje się że "Gangów" nie oglądałem ale za to widziałem Infiltrację i mogę powiedzieć, że to niezły filmną . Za to De Palma ze swoją "Czarną Dalią" może się schować

Też se myślałem o ekranizacji Mafii ale ten film nie powstanie.
Byłby za drogi a po drugie teraz się już takich filmów nie robi.

Tak przy okazji:
To prawda że Gra Scarface się zaczyna tam gdzie kończy się film, i Tony nie umiera??

Tak to prawda ale gra mija się z celem. Twórcy chcieli przede wszystkim zarobić a nie patrzeeć na jakość. Gra jest kiepska, a kupiłem ją tylko ze względu na to że jestem fanem filmu. Jaki sens miałoby życie Tonego skoro wszystkich swoich bliskich zabił. On po prostu nie miał prawa przeżyć! Sama
gra jako strzelanka jest słaba. Tym, którzy chcą dobrej strzelawy TPP w klimatach Scarface polecam GTA:Vice City. Choć i tak wydaje mi się, że mało kto tej gry nie zna.

POWSTANIE MAFIA 2!!!
Zapewne pierwszym który to mówi nie jestem, ale są oficjalne potwierdzenia na to że będzie Mafia 2. Akcja będzie się działa w Latach 40-50. Są pierwsze screeny na www.idg.pl.

Nie ma nic lepszego niż lata 20-30.. Prohibicja, Capone to były czasy. Klimat nie do podrobienia..

Dokładnie. A ci panowie w garniturach... Dziś obejrzałem Psychozę. Widziałeś może Uzi? Jednak najlepsze horrory to są czarno-białe. Najlepszy przykład-Nosferatu. Aż do tej pory jak pomyśle o tej scenie finałowej to mnie ciary przechodzą. Zapomniałem, że to forum Godfather:) Ale na innych nie odpisują;)

Wszyscy siedzą na forach filmów z czołówki. Więc offtop na całego. Coś słabo studiowałeś moją listę. Psychoza to moja czołówka. Niesamowity film. Najlepszy horror. Drugi to Lśnienie.

;]

Z dobrych horrorów to jeszcze "Coś" Carpentera.

"Coś" jest bardzo niedoceniane na filmwebie za to "Lśnienie" wywindowane maksymalnie choć ja tam wielu strasznych elementów poza facjatą Jacka nie widze. Klimat Cosia jest genialny, fenomenu Lśnienia jako horroru nigdy nie zrozumiem. Dla mnie to studium szaleństwa głównego bohatera. Rozpatrywany w takich kategoriach film faktycznie jest rewelacyjny. Ja się nastawiłem na kino grozy i zawiodłem się na całej linii.

Zauważyłem, że trzeba napisać coś złego na super film w temacie by mieć sporą liczbę odpisów. Nikt nie będzie pisał na 265 temacie, że Scarface jest fajny itp. itd. Albo trzeba zrobić jakieś głosowanie "który film lepszy" albo ankietę. A w związku z horrorami to moje top5
1. Psychoza
2. Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną (ta z 1974)
3. Alien
4. Nosferatu-symfonia grozy.
5. Halloween
Przyznaję się, że nie oglądałem jeszcze Lśnienia i Koszmaru z Ulicy Wiązów ale najlepsze jeszcze przede mną

A żebyś wiedział że jak podrosne to zrobie taki film przyrzekam ze to zrobie...

ja na pewno w pierwszej kolejnosci bym wzial do filmu misje w kosciele.to bylby dopiero klimat