Jak widzę te komentarze, że film jest słaby i o jakiś tam śmiesznych gangsterach to:
a) myślę, że ktoś zdecydowanie nie zrozumiał filmu. Jest za głupi żeby go docenić
b) nie czytał książki, która jest świetnym wprowadzeniem do filmu!
Jeśli najpierw przeczytamy dokładnie książkę to późniejsze będzie nam się świetnie oglądać film! Świadomie, docenimy każdy szczegół, będziemy wiedzieć, że żaden bohater nie znalazł się w danej scenie przypadkowo. Muzyka Nino Roty to będzie wisienka na torcie, a reżyseria Coppoli majstersztyk- mimo zmienionych scen z książki zrobił to wyśmienicie( scena chrztu dziecka Connie).
Książka i film były moim tematem maturalnym więc myślę, że wiem o czym mówię. Dostałem z tego 100 procent więc doceniły to tęższe humanistyczne głowy ode mnie.
Moja rada dla tych, którzy nie zrozumieli filmu( on nie jest słaby tylko go nie zrozumieliście lub wolicie lżejsze kino): dorośnijcie, przeczytajcie książkę, delektujcie się filmem!
Złoty środek, gwarantuję!
pozdrawiam!