Ojciec chrzestny

The Godfather
1972
8,6 574 tys. ocen
8,6 10 1 574210
9,1 74 krytyków
Ojciec chrzestny
powrót do forum filmu Ojciec chrzestny

Oprócz ciekawej fabuły i fantastycznej muzyki- "Ojciec Chrzestny" ma też niebanalne przesłanie. W istocie to opowieść o kazdym z nas. Bowiem kazdy z nas musi wejść w system- w system z którego nie ma wyjścia. System nas zniewala i niekoniecznie musi to być matrix :) Brzmi strasznie- a system w wersji Coppoli jest okrutny, ale to prawda o człowieku- a już napewno o człowieku XX wieku. Praca, zdobywanie pieniędzy, konieczne znajomosci- to system który wciągnie każdego z nas, a w przerysowanej wersji widzimy go właśnie w "ojcu chrzestnym" . Hipokryzja, głupota i przmoc- to niebezpieczeństwa które czychają na nas. Ale tak wogóle to cieszmy się życiem! Bo coś za barzo smucić zaczęłem:)

ocenił(a) film na 10
sebo

*System w wersji Coppoli*, jak to nazywasz, rzeczywiście jest okrutny, rzeczywiście wykreowany przez twórców filmu świat rządzi się przemocą, ale nie tylko..

Jest to też świat pewnych niepodważalnych wartości. To fakt, że bohaterowie prezentują różne postawy - jedni to zimnokrwiści, brutalni mordercy bez zasad, żyjący dzięki lojalności względem capo, inni to zwykli ludzie żyjący na obrzeżach mafijnego świata, jeszcze inni - ludzie żyjący według własnych praw, ale mający żelazne zasady: lojalność względem bliskich, konsekwencja, honor..

Twoje słowa o zniewalającym nas systemie mają w sobie trochę prawdy, bo wielu ludzi zostało wciągniętych w mafijny świat, z którego powrotu do świata żywych już nie ma. Warto jednak zauważyć, że główny bohater *Ojca Chrzestnego* wszedł w ów *system* z własnej woli, i to wszedł z całym entuznazmem i znajomością tego, co chce osiągnąć i jaki chce być. To było jego życie, a żył tak, jak chciał.

To jest kwintesencja filmów gangsterskich, wśród których bezdyskusyjny prym na pewno wiedzie dzieło Coppoli. Za to cenię filmy o tej tematyce. Bardzo.

pozdr*

ocenił(a) film na 10
gw1azdeczka

Ej Gwiazdeczka przeczytaj sobie książkę tam naprawdę dopiero zaczynają się walki na emocje zasady i dostaje się 100% tego uczucia, którego posmak czujemy po oglądnięciu filmu także po prostu przeczytaj książe.

ocenił(a) film na 10
DriNu

znam ksiazke. przeczytalam ja wiecej niz raz. jest troche inna niz film pod wzgledem fabuly, ale klimat stwarza podobny i bardzo szybko pozwala sie wciagnac w mafijny swiat.

użytkownik usunięty
gw1azdeczka

Ja dopiero zaczynam czytać książkę a raczej ją wchłaniam. Trylogię obejrzę zaraz po skończeniu lektury. Nie mogę uwierzyć, że nie zabrałam sie do tego wcześniej. Jestem pod ogromnym wrażeniem. A to dopiero początek...

ocenił(a) film na 10

z lepszych książek puzo polecam *sycylijczyka*, *śmierć frajerom* (ten tytuł bywa różnie tłumaczony) i *borgię*. te trzy i *ojciec chrzestny* to perełki. reszta jego powieści jest różna.

ocenił(a) film na 10
sebo

Słuchaj masz rację tylko pomyśl także o tym że Vito Corleone wszedł w ten świat ponieważ sam tego chciał. Można z tego wysnyć taki wniosek że zamiast chować się i smucić z naszego wejśćia w ten "system" i być przez całe życie z tego niezadowolonym można wejść w to z zadowoleniem zaakceptować go jakim jest i stać się "mocną figurą" na jego szachownicy....łooooooo ale ze mnie filozof :p. Apropos-dobrze ci radze przeczytaj książkę bo film nie oddaje wszystkiego ! Pozro.