Po prostu się nie znasz na filmach. nara

Tu oceniam jeden film, no może gatunek, więc skąd taki wniosek??

Skoro taki film do ciebie nie trafił znaczy, że jednak gust masz nie do takiego typu filmów. Polecam prostsze produkcje np. Seagal.

A ty wypierdalaj stąd mały snobie , już wszyscy rzygają twoją tanią megalomanią "ja się znam a wy nie". Na filmwebie było już milion takich jak ty, myślisz że ktoś się popłacze jak mu napiszesz że się nie zna na filmach?

Zalecam ignorować posty Janka. 90% treści, którą prezentuje na filmwebie to autoreklama. "Film jest dobry, ktoś się zna tak jak Ja ten, wie" , "film dla ludzi inteligentnych i oczytanych, czyli takich jak Ja" - większość postów tego kolesia składa się z takich sformułowań.

Jeżeli szukasz dziewczyny/ chłopaka lub zbierasz na operację plastyczną to zgłoś się do odpowiednich instytucji.

Polecam ten temat:
http://www.filmweb.pl/topic/1370564/Film+dla+ludzi+inteligentnych.html

Ten alex to głąb, jakich mało. Niby chce uchodzić za inteligentnego i takiego z "własnym zdaniem " ale robi z siebie tylko kretyna. I jak widzę jak On "zna się na kinie" to rzygać mi się chce

zgadzam sie z toba krzychun

Czyli skoro podobałby mi się Godfather, to inne filmy tego typu również byłyby zajebiste, nawet bez oglądania, co?? :D Ale co tam, to przecież to ty jesteś super krytykiem filmowym, co ja tam mogę wiedzieć ;)

PS. Co to za "produkcje Seagal"?

wypierdalaj zjebie "Jestem inteligentny" hahahahaha.........Co za debil.

Elias PART II -.-

Najwyraźniej film nie trafił w twoje gusta, z pewnością nie zasługuje na
ocenę 6 ale mniejsza o to, bardzo dobrze że bezsensownie nie zjechałeś tego
filmu jak wielu użytkowników którym Ojciec Chrzestny się nie spodobał.
Pozdrawiam

ja uwazam ze bardzo dobry, ale jednak czegos mi w nim brakowało, ale daje 8/10, moze jakby fabula byla mniej zawiła :) ale ogolnie podobal mi sie :)

Ja się zawiodłem bo w każdym rankingu Ojciec Chrzestny jest w top 5 itp. Może przez oczekiwanie nie wiadomo czego po skończeniu oglądania zadałem sobie pytanie: Dlaczego ten film w ogóle jest w top 100? Ja również nie jestem fanem filmów gangsterskich więc jedyną rzeczą, która przyciągnęła mnie do obejrzenia tego filmu to recenzje itp. Dlatego też nie będę podważał jego genialności bo prawdopodobnie w swoim gatunku jest arcydziełem. Przez te prawie 3h doszukałem się tylko kilku scen, które mi się podobały, ogólnie bardzo się dłużył. Nie potrafię ocenić tego filmu obiektywnie gdy nie interesuję się tym gatunkiem. I dlatego też taka słaba ocena z mojej strony. Oczywiście pokłony za świetną grę aktorską itp. Co do scenariusza to kompletnie nie przypadł mi do gustu o czym już wspominałem. Więc jest tak prawie po środku. Pozdrawiam.

Przepraszam. ale nie mogę się powstrzymać. proszę podaj mi chociaż 3 argumenty uzasadniające wyższość avatara nad dziełem Coppoli bo sam ich nigdy nie wymyślę...

WIEDZIAŁEM, że zaraz będą jakieś prośby o porównania. Oczywiście teraz uznany zostanę za osobę, która nie zna się na filmach bo oceniła nisko Ojca Chrzestnego.. Nie potrafię podać 3 argumentów bo to całkiem inny gatunek filmowy. A ja, jak już pisałem, NIE INTERESUJĘ SIĘ ZUPEŁNIE TEMATYKĄ GANGSTERSKĄ i film obejrzałem jedynie przez czystą ciekawość. I nie będę podawał żadnych argumentów uzasadniających to bo po prostu się nie da. Zresztą: dla ciebie ojciec chrzestny jest lepszym filmem i ja się nie czepiam i nie widzę żadnych powodów by miałoby być inaczej w drugą stronę. W tym filmie nie zaciekawiło mnie NIC. Pozdrawiam...

Powiem tak i mówię to zawsze, najpierw książka. Obowiązkowo, wtedy jest dużo prościej nadążyć za filmem, ma się rozeznanie w bohaterach, głównych wątkach.Dla mnie, a jestem fanem tego typu kina i twórczości Maria Puzo ten film to arcydzieło, pięknie zagrany, z świetnie napisanym scenariuszem (potrzeba okrojenia niektórych wątków) bardzo dobrze dobranymi aktorami i cudowną muzyką. A jeśli chodzi o to że film się 'dłuży' cóż, dla mnie po prostu toczy się swoim cokolwiek leniwym tempem, które wymaga ciągłego skupienia. Nie wolno zapomnieć, że to ekranizacja naprawdę potężnej powieści, gdzie swoiste lenistwo przeplata się z bardziej żywiołowymi scenami (np. Michael na Sycylii vs. egzekucja mafijnych bossów z końcówki). Ale ma prawo Ci się nie podobać, dobrze że wyraziłeś to kulturalnie.