Ok, rozumiem, Marlon Brando, Al Pacino!!! Tak wiem znane nazwiska. Ale ludzie to są tylko nazwiska!!! No jak można wchodzić tu na stronę filmu spojrzeć w obsadę i nawet go nie oglądając dać 10? No ludzie zastanówcie się! Co wy wyprawiacie? Uwierzcie mi nawet tacy aktorzy jak Al Pacino mają gorsze filmy! A do tego w tym filmie Al był jeszcze młody i niedoświadczony więc miał prawo słabo zagrać! Dopiero z wiekiem rosła jego forma i stał się wielkim aktorem. Ten film jest w jego wykonaniu taki sobie ale wy itak kierujecie się tymi nowymi! Mam na myśli: Życie Carlita, Donnie Brasco, Bezsenność, Gorączka. Kierowaliście się tym że w tych filmach wypadł on znakomicie przez co one same były znakomite więc nawet bez oglądania Ojca Chrzestnego większość z was ocenia go na 10/10 a tak nie jest! Obejrzyjcie najpierw proszę was a potem oceniajcie! Bo to jest bez sensu naprawde!
Połowa wbijającej tu dzieciarni, fanów Avatara którzy z niewiadomych przyczyn upatrują sobie w nim jakiegoś wroga, multi-kontowców itp... nie wszyscy oczywiście.