obejrzałem go dopiero wczoraj, wypożyczając na DVD- dziwnie żyło mi się z przekonaniem,
że podczas 17 lat mojego życia nie obejrzałem nigdy tego filmu przez tak wiele osób
zachwalanago... Całość urzekła mnie już od pierwszej sceny! Piękny soundtrack, MARLON
BRANDO, Al Pacino, cała historia. Cały czas nie mogę zapomnieć o tym filmie, to jest po
prostu coś niezwykłego i coś, co mnie przeraża, przez chwilę chciałbym znaleźć się w tym
filmie, zostać jednym z nich, odrzucając swoje ideły... to po prostu coś niesamowitego,
żaden film tak na mnie nie wpłynął... pozdrawiam wszystkich fanów Godfather.
Rzeczywiście to jeden z najlepszych filmów, jakie dotychczas widziałem, ale czy naprawdę widziałeś wszystkie ważne filmy, ze wszystkich okresów, żeby od razu stwierdzać, że Ojciec Chrzestny to "Z całą pewnością najwybitniejszy film wszechczasów!".
Nie żebym się czepiał, lecz ten zwrot - "z całą pewnością" trochę jednak kłuje w oczy.
Lepiej bym tego nie napisal. Film obejrzalem przed chwila. Wstyd mi troche ze film obejrzalem dopiero dzis. Kiedy obejrzalem pierwsza scene, juz wiedzialem ze film nie jest przereklamowany. Pelna dziesiatka i laduje w ulubionych.
PS: Przepraszam za brak polskich znakow ale obecnie przebywam w Niemczech i nie moge z tym nic zrobic...
GstV a jaki niby film jest lepszy?:) Żaden... No wiadomo, dla każdego coś dobrego, ale Ojciec Chrzestny jest uznany za najlepszy film wszech czasów obok Obywatela Kane'a także takie stwierdzenie jest już na jakimś fundamencie. Ja osobiście uważam, że cała trylogia to trzy najlepsze filmy jakie kiedykolwiek powstały.