...bo ile by się nie znalazło anty fanów i prowokatorów, ten film nie chcę zejść im z pierwszego miejsca. :) Takie syzyfowe prace. A więc do pracy, moi mili "fani". Więcej kont i ocen 1/10! Albo inna opcja, zająć się rodziną i przyjaciółmi! :)
"Takimi tematami sam zaniżasz ocenę temu filmowi:)"
No i...?
"Ojciec Chrzestny" i tak jest genialny, a krytykowanie go przyczynia się do jego wzrostu popularności. No i...? Co to ma za znaczenie? Niemal żadne. Przynajmniej nie dla mnie. Poza tym nikt się nie liże po polikach.
A jeśli Ci już tak bardzo zależy, Natural, żeby powyzywać sobie "starych, liżących się facetów", to proponuję Ci powymyślać dość ciekawe i oryginalne, choć nieco za mało zabawne, rzeczy na temat postawy księży w "Imię Róży".