totalne dno. Nic się nie dzieje w tym filmie, wieje nudą, do tego gra aktorów kuleje, nie wiem skąd tak wysoka ocena...
Ludzie podziwiajcie, to się nazywa być krejzi, prowokacja i to tak słaba, że proszę siadać. Za nazwanie gry Marlona Brando "kulejącą" w tym filmie należy Ci się sycylijski telegram :D
Wysoka ocena i pierwsze miejsce w rankingu, gdyż film z całą pewnością dnem nie jest. Moim zdaniem najlepsza część trylogii i jeden z najlepszych w histori kina. Jeśli uważasz, że od tego filmu wieje nudą, to jest to tylko dowodem, że jeszcze nie dorosłaś do kina tak wielkiego formatu.
Kuba1631, dlaczego tak poważnie, przecież to prowokacja, albo troll ( bo w ulubionych ma piątek 13-tego i Twilight) - mi więcej nie trzeba, prowokacja przez duże G :P
nie oceia się kogoś po jego ulubionych filmach (sam mam piątek 13 w ulubioych) ale masz racje jest to zwykła prowokacja dla poklasku.
wiesz ale jak ktoś ma dwa takie filmy i wypowiada się, że gra aktorska w ojcu chrzestnym jest słaba to jednak o czymś świadczy. no ale w mniemaniu tej osoby to chyba robert pattison powinien dawać lekcje alowi pacino.
Jesteś nienormalna! W tym filmie dzieje sie bardzo dużo, gra aktorów jest rewelacyjna (o czym świadczą nagrody).
Gra aktorska kuleje?
A gra Roberta Pattinsona, Miley Cyrus i innych twoich ulubionych gwiazd nie kuleje? Okej... Na pierwsze miejsce film nie zasługuje, ale w pierwszej 5 jak najbardziej powinien się znaleźć (moim zdaniem), ale jeśli ktoś taki jak ty śmie mówić, że w Ojcu Chrzestnym kuleje gra aktorska, to mi się niedobrze robi.
Bo to jest film dla KONESERÓW, dla SMAKOSZY.I chyba śmiało można powiedzieć, że facet, który nie widział "Ojca", nie może uważać się za prawdziwego faceta.Wybudować dom, posadzić drzewo, spłodzić potomka i obejrzeć " Ojca Chrzestnego".
Brak merytorycznych argumentów, utarte zarzuty nie mające nic wspólnego z rzeczywistością... Takie "opinie" czy też prowokacje zaczynają się już robić po prostu niesmaczne. Ja rozumiem, że można się pośmiać, napisać coś ku uciesze dzieci, ale... Bądźcie chociaż oryginalni ludzie. ;]
Nudą to wieje w kabinie na solarium, a widać, że chodzisz i najwyraźniej nie skarżysz się, skoro wciąż tam wracasz. Taki seans to nie zabawa na dysce, gdzie przejedziesz nochem po blacie i świat wiruje. To poważny film, o poważnych rzeczach, dla poważnych ludzi... widzisz... już znalazłem 3 argumenty, dla których nie powinnaś sięgać po kolejną część:)
"Wieje nudą". Oczywiście. Bo gęsty, niezwykły klimat, rewelacyjny scenariusz i potęgująca atmosferę muzyka nie mają znaczenia, gdy film jest "nudny". Z całym szacunkiem, ale dla mnie nudne są raczej kolejne odsłony blockbusterowych serii pokroju "Transformers", gdzie nie ma nawet fabuły, o scenariuszu nie wspominając. "Ojciec chrzestny" potrafi naprawdę porwać widza, jeśli tego widza obchodzi coś więcej prócz kolejnych absurdalnych scen akcji. A zarzuty dotyczące aktorstwa? Miłosierdzia! Brando zagrał tu prawdopodobnie najlepszą rolę w historii kinematografii, a reszta obsady również spisuje się fantastycznie.