O tak! to najlepszy film pokazujący działalność organizacji mafijnej.
F.F Coppola jest najlepszym reżyserem na Świecie a Mario Puzo
najlepszym pisarzem.
Uważam ten film za dzieło, któremu należy się ze sto Oscarów.
P.S. Trochę żałuje że nie jestem w mafii, ale wszystko przedemną.
''Znaj proporcjum, mocium panie''
Film jest bez wątpienia wybitny, ale żeby zaraz Coppola był największym reżyserem na świecie? W latach 70-tych być może, jako autor ''Ojca chrzestnego'', ''Rozmowy'', ''Ojca chrzestnego 2'' i ''Czasu Apokalipsy''; jednakże potem nigdy nie odzyskał już takiej formy i kręcił filmy co najwyżej poprawne, obok zaś zwykłe gnioty. Znacznie więcej arcydzieł i więcej oryginalności mają na koncie Fellini, Bergman, Kurosawa i Antonioni.
Żeby Mario Puzo był największym pisarzem, to już naprawdę przesada, musisz jeszcze troszkę poczytać nie tylko współczesnej literatury.
Co ty masz do Puzo
fakt ze Copolla by najlepszy w 70-tych latach ale Puzo jest dobrym pisarzem przynajmniej nie zanudzał w książce, co prawda lubi opisywac seks ale jest wielki
Nic nie mam
Moja wypowiedż "Znaj proporcjum, mocium panie" jest komentarzem do wypowiedzi Mafiozo, w której nazwał Mario Puzo "największym pisarzem" (zapewne XX wieku). Nie pisałem, że to zły pisarz, ale wartka akcja, elementy sensacji i seksu (wspomniałaś o tym, jakbym miał coś przeciwko) nie czynią z niego geniusza - takich powieści kryminalnych, w których jak napisałaś "się nie zanudza", są tysiące. Trzeba było Coppoli, żeby zrobić z tego jeden ze stu najlepszych filmów w historii kina. Co nie zmienia faktu, że to dobra powieść.