Okręt

Das Boot
1981
7,8 48 tys. ocen
7,8 10 1 48145
7,8 13 krytyków
Okręt
powrót do forum filmu Okręt

1 nie rozumiem

ocenił(a) film na 8

Pod koniec filmu opadli na głębokość 280 metrów i byli tam 15h. Jakim cudem przeżyli skoro już przy 150 metrach pocili się od ciśnienia i ledwo wytrzymać mogli???

ocenił(a) film na 10
sitrej

Cuda się zdarzają :)

sitrej

Na załogi okrętów podwodnych wybiera się ludzi o odpowiednich predyspozycjach. Ważne jest opanowanie i odporność psychiczna (najlepiej przystosowywali się właśnie 19-latkowie). Jednak stres wyczerpuje i niektórzy pękają jak mechanik Johann. Szkolenie obejmuje działanie w warunkach awaryjnych np łatania przecieku i po wielokrotnym powtórzeniu ludzie działają automatycznie. Moim zdaniem załoga była przygotowana na wielogodzinne bezczynne oczekiwanie.

Na pokładzie u-boot'a było 50 osób, a objętość kadłuba była niewielka. Para wodna jest produktem oddychania, woda parowała też z zenzy (zbierającej wodę z przecieków), bo na takiej głębokości pompa nie dałaby rady pokonać ciśnienia wody na zewnątrz. Zatem na okręcie była wilgotność jak w saunie i marynarze byli mokrzy od potu, bo po prostu nie parował. Inną kwestią jest usuwanie z powietrza dwutlenku węgla, normalnie realizowane chemicznie. Uwięzieni w zatopionych okrętach ludzie giną najczęściej nie z braku tlenu, tylko z powodu zatrucia CO2. Ponadto z tego co wiem, w zanurzeniu nie podnosi się ciśnienia na okrętach podwodnych, bo sztywny kadłub jest szczelny. Taka konieczność zachodzi dla nurków w kombinezonach elastycznych, gdyż nie byliby w stanie zrobić wdechu z powodu naporu wody na klatkę piersiową.

ocenił(a) film na 10
sitrej

Nie pocili od ciśnienia, bo wnętrze okrętu jest wyizolowane od warunków na zewnątrz, dlatego marynarze przebywający na okręcie nie odczuwają na własnej skórze różnicy głębokości. Oni pocili się po prostu ze stresu, bo gdy okręt głębiej się zanurzał, to było słychać różne trzaski i zgrzyty (im głębiej, tym ciśnienie bardziej zgniata kadłub okrętu), a nigdy nie można być pewnym gdzie jest granica wytrzymałości okrętu, zawsze może zdarzyć się usterka, która spowoduje, że do okrętu zacznie dostawać się woda. Choć stocznie dawały gwarancję bezpieczeństwa tylko na 90 metrów (tak było powiedziane w filmie) to wielu dowódców w sytuacjach zagrożenia z powodzeniem schodziło na ponad 200 m. Poza tym podczas dłuższego przebywania pod wodą okręt nie ma dostępu do świeżego powietrza, także w środku robi się duszno i oddycha się coraz ciężej. Więc pisząc w skrócie - ciśnienie tu nie ma nic do rzeczy :)