Pierwszy raz obejrzalem dopiero teraz, wiele slyszalem o tym filmie. Warto bylo bo to czystej wody swietny film. Nie mamy juz czasu na chwile odetchnąć szczegolnie w drugiej czesci, ciagle z zapartym tchem obserujemy zmaganie zalogi z misja, jest strach w oczach bo jeden blad i trafia na dno. To obserwowanie widzow zaczyna dzialac bo zaczynamy im kibicowac by przetrwali, dlugosc filmu jeszcze bardziej nas przybliza. Mysle ze celem filmu bylo pokazac jak w trudnej sytuacji sie znalezli, jak blisko byli smierci, jak nie mieli alternatywy wkoncu sa pod woda i w tym kierunku trzeba tez isc nie tylko w strone historii i wojny. Kontekst nie jest do konca wazny bo film sie broni bez tego. Jak thriller sie to oglada, napiecie jest ogromne, sceny nasluchiwania zblizajacego sie okretu, czy sluchanie zatopienia robi wrazenie, nigdy tych scen nie zapomne gesiej skorki mozna dostac. W momecie tych nasluchiwan kamera sledzila zachowania zalogi jak dobrze prowadzony jest ten film mowi wlasnie ta scena strach przechodzi na nas. W filmie ogladamy glownie prace na statku natomiast informacje o postaciach mamy malo kto kim jaki jest zostalo zepchniete na margines bo w momencie takiego stresu to jest nie wazne. TO jak sie tu opowiada o postaciach jest subtelne nikt nie wybija sie na tyle by mowic cos wiecej, wszyscy maja swoje losy ale to jest na drugim planie wiec nie jest przewidywalnie. Scena jak utchneli na dnie i spogladali jak licznik czy sie podnosza byla fascynujaca. Na takiej zasadzie sa budowane sceny , jest kryzysowaa sytuacja i po staraniach nadzieja na uratowanie. Film trafia do ulubionych