Wczoraj obejrzałem ostatni 6 odcinek serialu Das Boot na TV4.
Nie znam sie na okrętach podwodnych, dlatego mam pytania na ten temat.
Dlaczego w "ważnych" momentach jak coś sie dzieje zapalano czerwone światło?
Wytłumaczcie mi sposób działania urzadzen (masek) których używali gdy musieli oszczędzać tlen na pokładzie.
Odnośnie czerwonego światła: nie zapala się ono w "ważnych momentach" tylko podczas alarmu bojowego, gdy okręt jest w zanurzeniu i możliwe jest długotrwałe pozostawanie w takim stanie. W zanurzeniu okręt napędzany jest silnikami elektrycznymi czerpiącymi prąd z baterii akumulatorów, stąd konieczność oszczędzania energii elektrycznej. Wyłączane są wszystkie zbędne urządzenia, ograniczane oświetlenie. Intensywniej oświetlone są tylko niektóre elementy, np. tablice przyrządów, stół nawigacyjny. Pozostałe części okrętu pogrążone są w półmroku. Czerwony kolor światła wynika z faktu lepszego dostosowania się wzroku przy przenoszeniu go z oświetlonych elementów do wnętrza słabo oświetlonego i na odwrót: po prostu taka jest biologia człowieka, że oko przy czerwonym świetle lepiej sie adaptuje do ciemności. Zauważ, że z tego samego powodu podczas nocnego zrzutu komandosów w samolocie też zapalane są czerwone światła: oko spadochroniarza zaadoptuje się wtedy szybciej do ciemności nocy niż przy świetle białym.
Odnośnie masek: zawierały one pochłaniacz potasowy, który wchodził w reakcję chemiczną z dwutlenkiem węgla powodując oczyszczanie powietrza. W tamtych czasach nie było tak jak dziś urządzeń powodujących oczyszczanie powietrza w zanurzeniu i proporcjonalnie do czasu zanurzenia rosła ilość szkodliwych gazów w powietrzu. Dodatkowo bardziej niebezpieczny od dwutlenku węgla był tlenek węgla, wydzielający się czasami w okręcie płynącym na niesprawnych chrapach lub źle sterowanym (okręt w filmie nie był w to urządzenie wyposażony, weszło do użytku w drugim okresie wojny, było to urządzenie umożliwiające płynięcie w zanurzeniu na silniku diesla na głębokości peryskopowej: chrapy były w uproszczeniu podwójną rurą z pływakiem, z której jedna służyła do poboru powietrza a druga do wydalania spalin. W czasie długotrwałego zalania chrap silnik pobierał powietrze z wnętrza okrętu, ponieważ jego ilość była ograniczona następowało niepełne spalanie i wydzielanie tlenku węgla oraz duszenie załogi). Bardzo niebezpieczny był też chlor, który wydzielał się w przypadku zalania baterii akumulatorów woda morską (sól + elektrolit), można było wydzielanie się chloru zneutralizować wlewając do zęzy w przedziale akumulatorów wapno. (zęza - najniżej położona część kadłuba okrętu, gdzie gromadzi się przeciekła do wnętrza kadłuba woda i wszystek inny syf, w tym wypadku też elektrolit z uszkodzonych akumulatorów).
wurkut widze że chyba też czytałeś pierwowzór filmu autorstwa Buchheima :) jeszcze pozwolę sobie dopowiedzieć do tego czerwonego światła, że, mówiąc najprościej, czerwone światło najsłabiej odbija się co było istotne płynąc z wysuniętym peryskopem - peryskop wyposażony był w soczewki powiększające, więc gdyby wewnątrz okrętu zapalone było normalne jasne światło to w momencie gdy nikt nie patrzyłby przez peryskop, ten świeciłby na powierzchni niczym latarnia, czego skutki mogłyby być oczywiste :)
Pewnie że czytałem :))) Uważam tę książkę za lekturę obowiązkową :) Co do tego czerwonego światła masz rację - to mógł być drugi z powodów, oprócz tego podanego przeze mnie. Nie przeceniałbym go jednak - z reguły ataki nocne były przeprowadzane z powierzchni, a w dzień takie światło nie byłoby chyba specjalnie widoczne...
Pzdr.