Bardzo lubię filmy z łodziami podwodnymi, ale ten bije chyba wszystkie. Doskonały obraz trzymający w napięciu do samego końca, ciekawy motyw muzyczny i bardzo dobra rola Jurgena Prochnowa. Pierwszy raz ten film obejrzałam około 7 lat temu, zrobił na mnie ogromne wrażenie - przez długi czas nie mogłam zapomnieć o uwięzionej na znacznych głębokościach załodze, ze strachem i nadzieją oczekującej, czy okręt się podniesie. No i ta końcowa scena - bardzo symboliczna.