Wspaniały projekt, na końcu filmu podana jest strona https://www.thepadproject.org/, gdzie można wpłacać dotacje.
Szkoda, że ta rewolucja wiąże się z degradacją środowiska. Jednorazowe podpaski w Indiach, gdzie ekologią nikt się nie przejmuje, przysłużą się tylko do zanieczyszczenia kraju. Już widzę walające się wszędzie śmieci z cudzą krwią. A wystarczy, by ktoś uświadomił kobiety o istnieniu… kubeczków menstruacyjnych. Dlaczego feminizm i emancypacja nie mogą iść w parze z ekologią?
Niestety, ale to jest bardzo uprzywilejowane myślenie. Kubeczki są świetne - gdy masz możliwość ich umycia, zdezynfekowania rąk, spokojnych warunków do jego zmiany. Trzeba się też nauczyć ich uważać. I oczywiście, że powinniśmy zmierzać ku bardziej ekologicznym opcjom, ale jeśli są one póki co nie do wykorzystania na większą skalę to empowerment kobiet (poprzez zarówno noszenie ich, jak i zarabianie na ich produkcji), pozwolenie im na funkcjonowanie przez wszystkie dni, a nie tylko przez część miesiąca - to wszystko jest drogą do tego, by kiedyś dało się używać bardziej eko opcji - w innych już warunkach.
Brak słów.... w kraju gdzie ogólnie z higieną jest na bakier, gdzie nie ma powszechnego dostępu do bieżącej wody ty piszesz o degradacji środowiska i wciskasz takim kobietom kubeczki menstruacyjne... Przecież to się prosi o różnego rodzaju choroby dróg płciowych... a może skończyć się na sepsie. Gdzie te kubeczki mają umyć? W rzece? Super, że mają te podpaski. W takim kraju jak Indie podpaski są dużo bardziej higieniczne niż kubeczki menstruacyjne.