Film nie stara się być wierną adaptacją powieści de Sade'a, a bardziej wariacją na jej temat. Rozwinięto tu tylko kilka wybranych wątków i zrobiono to dosyć dowolnie, niezbyt opierając się na oryginale. Niestety film nie tylko jest pozbawiony wartości filozoficznej, która była najważniejsza w utworze de Sade'a, ale sceny erotyczne są w nim tak grzeczne, tak krótkie i tak rzadkie, że możnaby go z powodzeniem puszczać po dwudziestej na TVP. Dajcie spokój...