daję 7 ze względu na nietypową i ciekawą fabułę jak i głównego bohatera który grał znakomicie
jednak film jako całość momentami mi sie dłużył, nudził mnie i w sumie to tylko czekałam aż sie skonczy.. no ale to tylko moje zdanie po prostu nie moj typ
Po zobaczeniu oceny i pochlebnych komentarzy tutaj wypisanych postanowiłem dziś obejrzeć ten film. Niestety wytrzymałem tylko ok 40 minut i potem zwyczajnie go wyłączyłem. Tak głupiego filmu już dawno nie oglądałem. Nawet zastanawiałem się czy przypadkiem czegoś innego o tym samym tytule nie oglądam ale nie. Widocznie...
więcejfuzja amerykańskiej, zachodniej dekadencji i typowo azjatyckiego sadyzmu. Ale nie można odmówić klimatu, jak i nieprzewidywalności. Mimo wszystko film nie jest równy - środek nieco pęka w szwach, napięcie z początku wraca dopiero w samej końcówce. Słowa-klucze: hipnoza > więzienie > zemsta > córka-kochanka > album...
więcej
Pamiętacie tą walkę w więzieniu, zaraz po tym jak Dae-su wyrwał zęby Parkowi?
To chyba jedna z najfajniejszych bójek w historii kina!
Poszukuję filmu z motywem dziwnej miłości jak
"wiaty na poddaszu", "Sara", "Uprowadzenie agaty", albo "Leon zawodowiec".
Film na pewno nietuzinkowy... co do tego nie mam wątpliwości... niestety jednak mnie nie do końca przekonał... może po prostu to nie mój typ kina... Doceniam ale jednak tylko 6.
czy poważny błąd rzeczowy w scenariuszu? w opisach filmu dwukrotnie występuje data 1988r-porwanie bohatera. To wtedy w Korei mieli już tv? dobrzy byliiii...
Dlaczego wszystko co Japońskie, koreańskie i chińskie musi być takie cholernie dziwne? Jakoś te klimaty zupełnie do mnie nie docierają.
Z jednej strony świetne mocne kino, z drugiej europejski widz może poczuć troszkę niesmak. Ale
tacy są już Koreańczycy i Japończycy. Mają inną granicę smaku zarówno w życiu, jak i sztuce;). Po
prostu inna kultura. Pomysł na film, realizacja, wszystko na niezłym poziomie. Po prostu dobre kino,
jeśli wczujemy się w...
Jedyny z tego morał: nie nie miej zbyt długiego języka, bo go kiedyś możesz stracić.
Kara nieadekwatna do zbrodni. Brutalność dla samej brutalności.
Koncepcja ciekawa, ale cała fabuła okazała się najzwyczajniej w świecie głupia.
Niedawno po raz kolejny obejrzałem ten film, tym razem z narzeczoną. Mimo upływu lat nie zestarzał się ani trochę. Za każdym razem oglądam go z wypiekami na twarzy, mimo że znam zakończenie. Rewelacyjne kino, niezła gra aktorów (szczególnie rewelacyjny Min-sik Choi), wątek mimo swej prostoty wciąga niczym bagno, a...
Niestety - "tylko połowa filmu mi się podobała".
Można by skrócić go o połowę:
Usunąć przejścia, dodać parę przyspieszaczo-domyślaczy itd.
Gdyby nie długość filmu, dałbym pewnie 6, albo 7.
See ya.
Wg mnie film bez wątpienia wyjątkowy, ale ze względu na swoją kretyńską i absurdalną fabułę, przy tym chory.
Powód porwania Dae-su Oh jest tak głupi jak chyba nic innego co dotychczas widziałem w filmach różnej maści. "Dobry" jest też motyw zahipnotyzowania naszych gołąbków co miało wpłynąć na ich dalsze działania....
poza tym że jest kontrowersyjny i brutalny , ale nie przepadam za azjatyckim kinem toteż nie oceniam.