...Pomysł fajny, realizacja gorsza, szczególnie sceny walki, w dodatku lokowanie produktów (iPhone) mnie tylko wkurzyło.
dokładnie mam to samo odczucie... sceny walk z duża ilością przeciwników to jakaś tragedia... jak w starych chińskich filmach.. o ile tam było to wybaczalne o tyle tutaj jest to żałosne.. 10 na 1 i każdy czeka na swoja kolejkę... gdzieś tam w tle skaczą... podchodzą... odchodzą.. ale ani jednego ciosu... jak się ogląda tych przeciwników na drugim planie to można się nieźle pośmiać... taki sztuczny tłum i tyle...
Albo załamać ręce - co ja zrobiłem :D niestety, tak to jest, jak się nie ma pomysłu jak coś zrobić :)
no właśnie... a mi się wydaje że nie tyle ktoś nie miał pomysłu... co po prostu zrobił to źle.. i choreografia 2 planu walk wychodzi beznadziejnie... o ile pamiętam w Kill Billu nie było aż tak głupiego wrażenia że pozostała dziesiątka/setka przeciwników czeka w kolejce aby zginać, samu nic nie robiąc - a Kill Bill też miał i to dużo bardziej taki komiksowo przerysowany styl pozbawiony realizmu.. ale ponieważ zrobione to było po mistrzowsku to świetnie się oglądało i było to zarazem symbolem tego filmu a nie wadą...
Ze wszystkim się zgadzam-zwłaszcza te walki to katastrofa totalna,spanie z opatrzoną raną(po wbitym noż) na plecach też mało realne.Tak do momentu spotkania Adriana z Joe w barze to film słabiutenki,ale pózniej coraz lepszy,a finał(nie oglądałem oryginału) wgniótł mnie w fotel
obejrzałem i fakt nie ma co porównywac,bardziej dziwi,ze mimo sporych zmian w scenariuszu amerykanie skopali remake totalnie
Chcieli dobrze (zarobić), no i jak to czasem bywa w remake'ach - nie udało się :) chociaż pewnie i tak na tym nie stracili, bo reklamę miał całkiem w porządku.